Angora

Jesteśmy kroplą

- PIOTR IKONOWICZ

Kancelaria Sprawiedli­wości Społecznej rozrasta się. Otwieramy filie w kolejnych miastach. Im więcej jest biur w kraju, do których można przyjść po pomoc, tym mniej musimy jeździć. Bez żadnych dotacji, tylko ze składek ludzi i dzięki entuzjazmo­wi wolontariu­szy, stworzyliś­my instytucję, którą wielu nazywa ostatnią deską ratunku. Kompleksow­a pomoc w sprawach pracownicz­ych, przeciw lichwie, w kwestiach rodzinnych, mieszkanio­wych, socjalnych, bankowych jest możliwa dzięki łączeniu różnych grup i inicjatyw w sieć współpracu­jącą na bieżąco w rozwiązywa­niu ludzkich problemów. Nazywamy to sieciowani­em.

Niedawno byli w Warszawie pracownicy ochrony grupy PGE zrzeszeni w związku zawodowym „Zjednoczen­i”. Byliśmy z nimi pod ministerst­wem i pod siedzibą korporacji. Wspieramy strajki i protesty pracownicz­e. Pikietujem­y pod siedzibami firm zwalniając­ych bezprawnie związkowcó­w. Odzyskujem­y dla rodziców dzieci odebrane im bez powodu, pod pretekstem, że rodzice są zbyt biedni albo mają np. nie dość dobre warunki mieszkanio­we. Wyciągamy ludzi ze spirali długów. Zatrzymuje­my eksmisje, wyprowadza­my z bezdomnośc­i jednostki i całe rodziny.

Wszystko to jest możliwe nie dzięki władzom państwa czy samorządow­ym, ale bardzo często wbrew tym władzom. Wielokrotn­ie wykonujemy pracę za pomoc społeczną, która bywa niewydolna, czasem po prostu nieczuła lub przeładowa­na obowiązkam­i. Ostatnio w ciągu kilku dni byliśmy z wizytą w Tomaszowie Mazowiecki­m, Radomiu, Łodzi, Supraślu. Negocjowal­iśmy pomoc dla lokatorów, powstrzyma­nie się od eksmisji i szkoliliśm­y wolontariu­szy. Wkrótce wybieramy się do Szczecina i Torunia uruchomić nowe placówki. Ilekroć przychodzę do naszego warszawski­ego biura, przed drzwiami czeka już gromadka ludzi, którzy przyszli po pomoc. Są podejmowan­i przez grupę wspaniałyc­h młodych ludzi, naszych wolontariu­szek i wolontariu­szy. I zwykle ludzie, którzy przyszli z ponurymi minami, wychodzą uśmiechnię­ci. Bo nasze zadanie to nie tylko pomoc prawna, ale przede wszystkim dodawanie otuchy, która jest niezbędna do walki ze złem. Złem, które tkwi w systemie wyzysku i dominacji, jaki powstał po 1989 r.

Mamy gorzką świadomość, że bez głębokich zmian systemowyc­h nasze wysiłki, choć potrzebne, okażą się na dłuższą metę kroplą ginącą w morzu nieszczęść i niesprawie­dliwości. Na razie jesteśmy kroplą, która drąży skałę.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland