Pożyteczne satelity
Wojna w Ukrainie pokazuje, jak duże znaczenie dla wojska mają działania podejmowane w przestrzeni pozaziemskiej. Pierwszy raz w historii na taką skalę wykorzystuje się satelity, zarówno wojskowe, jak i komercyjne.
Generał Jay Raymond, szef Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych, mówi o pierwszej wojnie, w której istotną rolę odgrywa komercjalizacja przestrzeni kosmicznej. Jednocześnie to pierwszy duży konflikt zbrojny, w którym obie strony podczas walk wspierają się działaniami podejmowanymi w kosmosie. Dzięki satelitom możliwe jest wczesne ostrzeganie przed atakami rakietowymi. Pomagają też w przeprowadzaniu uderzeń precyzyjnych.
Satelity rozpoznawcze namierzyły zbierające się przed 24 lutego siły rosyjskie i od tego czasu śledzą ruchy wojska i ciężkiego sprzętu. Na Morzu
Czarnym śledzą rosyjskie okręty – tak było w przypadku zatopionego przez Ukrainę krążownika „Moskwa”. Radar wczesnego ostrzegania monitoruje wystrzeliwanie pocisków balistycznych.
Satelity odgrywają kluczową rolę przy ujawnianiu prawdy o wojnie – na przykład gdy świat dowiedział się o masakrze w Buczy, to one pozwoliły zdemaskować kłamstwo Rosji, jakoby ciała zabitych cywilów leżały już na ulicach miasta, kiedy rosyjscy żołnierze do niego wkroczyli.
Niektóre firmy z branży mediów mają dostęp do komercyjnych zdjęć satelitarnych, dzięki czemu mogą potwierdzać otrzymywane informacje – choćby te o masowych grobach. W przestrzeni okołoziemskiej znajduje się około pięć tysięcy satelitów, w większości komercyjnych. Ale kilkaset z nich to satelity wojskowe – największą ich liczbą dysponują Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny. Ukraina nie ma żadnych, ale otrzymuje wsparcie z Zachodu.
Niedawno dyrektor amerykańskiej National Geospatial-Intelligence
Agency, zajmującej się rozpoznaniem satelitarnym dla celów wywiadowczych, zdradził, że w okresie poprzedzającym wybuch wojny Ukraina uzyskała dostęp do ponad dwa razy większej liczby danych satelitarnych niż wcześniej. Z kolei gen. broni Paul Godfrey, głównodowodzący UK Space Command (brytyjskie dowództwo kosmiczne), mówi, że Ukraina może obecnie korzystać z komercyjnych i cywilnych satelitów rozpoznawczych oraz podkreśla, że wojnie w Ukrainie przyglądają się wszystkie państwa, które wykorzystują kosmos do celów militarnych.
Przestrzeń kosmiczna odgrywa kluczową rolę w komunikacji w czasie wojny. Po ataku na Ukrainę Rosja przeprowadziła serię uderzeń i podjęła działania w cyberprzestrzeni, by zniszczyć kluczowe ukraińskie węzły sieci komputerowej. Późniejsze działanie internetu w Ukrainie kraj ten zawdzięcza Elonowi Muskowi, do którego zwrócił się ukraiński minister transformacji cyfrowej Mychajło Fiodorow. Musk przysłał tysiące zestawów internetowych Starlink i zapewnił dostęp do satelitów SpaceX na orbicie. Są one kluczowe dla ukraińskiej komunikacji wojskowej i rozpoznania.
Stany Zjednoczone prowadzą obecnie rozmowy o instalacji większej liczby gigantycznych radarów w Wielkiej Brytanii, które pozwoliłyby obserwować to, co się dzieje wokół Ziemi. Nabrało to jeszcze większego znaczenia po tym, jak w zeszłym roku Rosja postawiła Zachód w stan gotowości, używając rakiety antysatelitarnej do zniszczenia jednego z własnych satelitów. Jego szczątki poleciały wówczas w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i obawiano się, że ją uszkodzą.
W dorocznej ocenie zagrożeń, opublikowanej w marcu 2022 roku przez wywiad USA, zamieszczono informacje o kontynuowaniu przez Rosję wojskowych szkoleń kosmicznych i opracowywaniu nowej broni antysatelitarnej. Rosjanie mieliby też pracować nad innymi rodzajami broni kosmicznej – w tym służącej do zagłuszania sygnału z satelitów – oraz nad ukierunkowaną bronią energetyczną, do której zalicza się na przykład lasery. Gen. Raymond podkreśla, że USA wraz z sojusznikami chcą zapewnić bezpieczeństwo w przestrzeni kosmicznej, lecz obawia się, że nie wszystkie państwa rozumują podobnie. W rzeczywistości militaryzacja kosmosu już trwa.