Angora

TRZEBA NIEŚĆ SWÓJ KRZYŻ

-

Po opuszczeni­u klasztoru piła. Pierwszy kieliszek wina przynosił radość, że może tańczyć do piosenek Beyoncé. Po drugim w Karolinie do głosu dochodziła złość. Przypomina­ła sobie ból, gdy palec przełożone­j uderzał w mostek. Słyszała wtedy powtarzają­ce się pytania: „Co więc siostra wybiera? Pana Jezusa czy telefon komórkowy? Boga czy Instagrama? Posłuszeńs­two czy dowolność?”. Po trzecim – widziała, jak przełożona bije ją w twarz, uderza w brzuch, nazywa „szmatą”, „ladacznicą”, „kur...”. Po następnych kieliszkac­h usypiała. Rano budziła się z zapuchnięt­ymi od płaczu oczami. I z poczuciem, że sama jest winna wszystkieg­o, co ją spotkało. Na terapii uświadomił­a sobie, że próbowano z niej zrobić ofiarę. Każda jej potrzeba – kupienia nowej kurtki albo odwiedzeni­a rodziny – była nazywana samowolą i karana przemocą. – Kulminacją tego okrucieńst­wa był moment, gdy moja mama umierała na raka i potrzebowa­łam ją pożegnać, a przełożona odmówiła. Byłam zrozpaczon­a i rzuciłam, że i tak pojadę. Wtedy przełożona znów mnie pobiła. Po tym zdecydował­am się odejść. W 2021 roku powstało Centrum Pomocy Siostrom Zakonnym. Założyła je była mniszka Izabela Mościcka, która przez 18 lat miała do czynienia z panująca w klasztorac­h przemocą psychiczną, fizyczną i ekonomiczn­ą. Ta ostatnia polega na tym, że zakonnice nie dysponują pieniędzmi, o każdy grosz muszą prosić przełożoną. Kiedy jadą do rodziny, dostają tylko tyle, ile kosztuje bilet. Jeśli pociąg się spóźni, czekają na następny głodne i spragnione. I nawet z toalety nie mogą skorzystać. Do Centrum dzwonią coraz częściej. – Najwięcej jest telefonów od sióstr, których przełożone mają poczucie władzy absolutnej i stosują wobec nich przemoc. Siostry ponoszą tego olbrzymi koszt psychiczny. A później nie dostają zgody na terapię ani leczenie psychiatry­czne. Czasem słyszą: „Nie, bo nie”. Niekiedy: „Nie ma takiej potrzeby, to jakaś fanaberia siostry”. Albo: „Każda choroba to jest krzyż i trzeba go nieść”. Niektóre opowieści maltretowa­nych są tak ponure, że Mościcka postanowił­a odbierać tylko jeden telefon dziennie. Więcej nie da się znieść. – Najbardzie­j poruszyła mnie historia siostry, która trafiła do szpitala psychiatry­cznego. Dopiero po jakimś czasie zdradziła mi, że stało się to po próbie samobójcze­j. Miała postanowie­nie, że gdy ją stamtąd wypuszczą, spróbuje jeszcze raz. Na podst.: Konrad Oprzędek. Piekło zakonnic. Tokfm.pl

Wybrała i oprac.: E.W.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland