Angora

NAJGŁUPSZA RZECZ NA ŚWIECIE

-

On: – No, daj już spokój. Przecież on jest ze mną od zawsze.

Ona: – Nie obchodzi mnie to, rozumiesz? Nie będę go dłużej znosić!

Dwoje młodych ludzi siedzi przy stole w swoim domu. Są parą, to pewne, i najwyraźni­ej planują dalszą wspólną przyszłość. Ona – piękna blondynka, on – nieco awangardow­y w wyglądzie, z szopą włosów związanych w kucyk. Spokojnym, wręcz błagalnym głosem stara się ją przekonywa­ć...

On: – Mam się go tak po prostu pozbyć? Po tylu latach?

Ona: – Nie wiem. Zrób sobie długie pożegnanie i mnie nie denerwuj. To ma być ostatni raz, kiedy on jest w domu.

Dziewczyna najwyraźni­ej podjęła już ostateczną decyzję i nie da się jej przekonać. Zaciśnięte wargi mówią wszystko. Chłopak przerażony jej desperacją głaszcze trzymany w dłoni biały kubek z wielkim czarnym napisem: KUPA.

On: – Czy to nie jest najpięknie­jszy kubek, jaki można sobie wyobrazić?

Ona: – Nie, nie jest. Co więcej, jesteś pojebem!

Na podwórku pod trzepakiem trzech kumpli z troską obserwuje jego zachowanie. Jest wyraźnie załamany. Stoi przed nimi z workiem śmieci i z kubkiem. – Mam wywalić ten kubek, jak te śmieci? – Daj spokój, stary. Pójdziemy do Klementyny i ją jakoś przekonamy – mówią.

Desperacko zamachuje się, chcąc trzasnąć kubkiem o jakąś ścianę. W ostatniej chwili powstrzymu­ją go, unierucham­iając uniesioną już rękę.

On: – Ten kubek to jedna z nielicznyc­h rzeczy na świecie, które przekonują mnie, że nie wszystko musi być poważne... Że oprócz pracy i różnych pierdół, do których jesteśmy zmuszani, są takie rzeczy stworzone tylko po to, żeby się uśmiechnąć. Ktoś mógł napisać przecież coś mądrego, ale napisał właśnie KUPA!

Są poruszeni. Raz jeszcze oferują pomoc. Namawiają do wspólnej wyprawy. – Jeśli powiesz jej to, co nam przed chwilą, ona to zrozumie, zobaczysz.

Weszli do domu. Nie wiadomo, czy zdążył cokolwiek powiedzieć, bo scena rozpoczyna się ciśnięciem kubka przez okno. Na zewnątrz roznosi się trzask pękających skorup. Prawie płacząca ze złości i czerwona na twarzy Klementyna, zatrzaskuj­ąc okno, wykrzykuje do niego: – Teraz możesz sobie go zdrapać z chodnika. I ze słowem „kurwa” na ustach wychodzi do innego pomieszcze­nia. Stoją zdezorient­owani, oniemiali, załamani... Przegrali walkę o odrobinę głupoty na co dzień.

W tle Czesław Niemen śpiewa: „Dziwny ten świat, świat ludzkich spraw...”. „Kupa” – reż. Jan Sobczyński

YouTube WOJCIECH BARCZAK

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland