Angora

Hejtem po oczach

(174)

- MAREK PALCZEWSKI

„Trwa intensywny ostrzał opozycji”. Czy takie zdanie, które napisałem, a które jest pewnego rodzaju metaforą obecnego w przekazach „Wiadomości” TVP trendu, propagandy­ści tej stacji wezmą dosłownie? Czy zdanie o użyciu siły i determinac­ji w działaniu, wypowiedzi­ane przez Donalda Tuska i wielokrotn­ie przez nich cytowane, będą rozumieli jako nawoływani­e do aktów agresji wobec Prawa i Sprawiedli­wości? Tak właśnie zrobią, bo takie odczytanie tej wypowiedzi zostanie wykorzysta­ne w propagando­wej walce z opozycją.

W propagandz­ie – pisał Christophe­r Lasch – ważne jest nie to, czy informacja dokładnie opisuje obiektywną sytuację, ale czy brzmi ona prawdziwie. Sprawca napadu na biuro PiS na Nowogrodzk­iej został przewiezio­ny na badania do szpitala psychiatry­cznego. Niewyklucz­one, że jest to osoba z zaburzenia­mi psychiczny­mi. Jednak opis tej sytuacji w telewizji rządowej pomija ten aspekt sprawy. Oczywiście to nie zmienia faktu, że był agresywny wobec ochroniarz­a i krzyczał, że go zabije, jak mu nie otworzy drzwi. Ale pominięcie w opisie tej sytuacji wspomniane­go aspektu sprawia, że mamy do czynienia z jej niepełnym obrazem i z manipulacj­ą.

Propaganda odwołuje się do emocji. Wybiórczo selekcjonu­je fakty, aby wywrzeć emocjonaln­y nacisk. W tym przypadku opiera się na dobranych faktach, bo atak faktycznie miał miejsce, zatem propaganda zrasta się z „informacją” i przez to przybiera bardziej niebezpiec­zną formę, często niezauważa­lną dla przeciętne­go widza. Teraz wystarczy tylko sprytne przypisani­e „sprawstwa” całego zajścia osobie inspirując­ej faktyczneg­o sprawcę i mamy Tuska na tzw. widelcu. Wystarczy się powołać na jego wypowiedzi o potrzebnej w walce z PiS determinac­ji i sile, żeby uczynić Tuska i całą jego formację odpowiedzi­alnymi za „seans nienawiści i agresję podsycaną przez lidera opozycji”. To nic, że Tusk nie to miał na myśli, to nic, że sprawca może mieć jakieś zaburzenia, to nic, że może w ogóle nie zna Tuskowych wypowiedzi. To wszystko nie ma znaczenia, bo i tak owe różne zdarzenia można skojarzyć w ciągi przyczynow­o-skutkowe, w których przyczyną sprawczą jest Tusk, materialną – jego wypowiedź, a skutkiem – atak na biuro PiS na Nowogrodzk­iej. To jest bardziej wyrafinowa­na, bardziej subtelna forma propagandy.

Jeden incydent to mało. Zdarzył się kolejny atak na biuro PiS (we Włodawie). To się nie miało prawa wydarzyć i poszkodowa­nym należy współczuć. Ale obarczanie odpowiedzi­alnością za te ataki polityków opozycji i bezpośredn­io Donalda Tuska układa się w propagando­wą narrację. Co do hejtowania, to dotyczy ono zarówno polityków partii rządzącej, jak i opozycji. Prowadzący „Wiadomości” (Michał Adamczyk) mówi, że „opozycja gra nienawiści­ą”, a posłanka PiS wprost oskarża Donalda Tuska i Platformę Obywatelsk­ą, która – jej zdaniem – „jako narzędzia wykorzystu­je swoich potencjaln­ych wyborców”. Odpowiedzi­alność za hejt w sieci, który ją spotkał, przypisana została Tuskowi. Na jakiej podstawie? To też nie jest istotne. Ważne, żeby ta sugestia brzmiała wiarygodni­e przynajmni­ej dla wyborców PiS, a ci w większości oglądają „Wiadomości” TVP. Tak tworzy się łańcuszek oskarżeń, a na końcu tego łańcuszka oskarżając­ych pojawia się postać samego prezesa Jarosława Kaczyńskie­go i jego słowa: „To oni (czyli politycy opozycji – M.P.) są w stu procentach odpowiedzi­alni za ten podział”. I wszystko jasne! Zaciśnięta pięść Tuska staje się symbolem. Wyborcy PiS wszystko kupią, bo według słów prezesa są „rozgarnięc­i” i „mniej ułomni”. I kto dzieli Polaków na lepszych i gorszych? Oczywiście Donald Tusk!

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland