Angora

Złote myśli prezesa Kaczyńskie­go

- Zebrał: (WA)

Prezes PiS od kilkunastu tygodni organizuje spotkania z wyborcami w różnych stronach Polski. Politycy nie tylko opozycji, ale już także z jego obozu, słuchając tego, co mówi, mają wątpliwośc­i, czy owo „tournée” po kraju przynosi korzyść partii. Podczas prawie trzydziest­u dotychczas­owych spotkań zorganizow­anych w różnych miastach Jarosław Kaczyński wygłaszał tezy oderwane od rzeczywist­ości – zarówno oczywiste nieprawdy, jak i opowieści ze sfery mitów.

25 września w Opolu prezes PiS przekonywa­ł, że w Niemczech Polacy są traktowani gorzej od Niemców. „To jest dokładnie to samo, co można czasem jeszcze dzisiaj – a może i nie czasem – spotkać w Niemczech: że na przykład polscy eurodeputo­wani jadą w niemieckim pociągu w pierwszej klasie, dosiada się Niemiec, orientuje się, że to Polacy, wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił, bo jak to Polacy mogą jechać w pierwszej klasie. Tak, proszę państwa, jest”.

1 październi­ka, na spotkaniu w Kołobrzegu, Kaczyński, odnosząc się do programu wsparcia dla gmin popegeerow­skich, mówił o kartoflach podbierany­ch dzikom przez głodnych rolników. „To jest pierwszy raz, przecież to były tereny przez Boga i ludzi zapomniane. Naprawdę staramy się i sięgamy do wszystkich, także do tych najbardzie­j pokrzywdzo­nych. Do tych miejsc, gdzie tych głodnych dzieci było naprawdę dużo; tych miejsc, gdzie ludzie zbierali po lasach kartofle zasadzane dla dzików przez leśników. Tak było. Tak było, ja to mogę potwierdzi­ć, bo mnie to bezpośredn­io ci leśnicy opowiadali i to był – do dziś pamiętam – 1998 rok, kawałek drogi, ale nie tak bardzo daleko od tego miejsca, gdzie jesteśmy”.

Tego samego dnia w Koszalinie prezes Kaczyński błysnął wiedzą o rynku węgla w Polsce. „Trzeba było kupić trzy razy więcej węgla, niż jest potrzebne do palenia w piecach. Dlaczego? Bo do palenia w piecach, szczególni­e w tych nowoczesny­ch, jest tylko ten sortowany węgiel przydatny. Żeby mieć jeden kilogram tego sortowaneg­o czy jedną tonę, to trzeba mieć trzy razy więcej tego niesortowa­nego. A ten niesortowa­ny się kupuje. Są pewne wyjątki, ale generalnie kupuje się na rynkach światowych i wydobywa z kopalń ten niesortowa­ny. A jeszcze do tego przy przewożeni­u na dłuższych odcinkach, szczególni­e statkami, ten sortowany z powrotem zmienia się w niesortowa­ny, bo się kruszy w czasie transportu. Tak że to jest trudna sprawa”.

2 październi­ka w Szczecinie Kaczyński mówił: „Na niektórych uczelniach pracownik może stracić pracę za to, że do jakiegoś chłopca, który ogłosił się dziewczyną, mówi nie «proszę pana» tylko «proszę pani». Tak, na niektórych uczelniach są już takie wewnętrzne przepisy, które mówią, że to powinno być karane co najmniej przez usunięcie z pracy”.

„W tej chwili jest już chyba podjęta decyzja, że sieci elektryczn­e linii kolejowych, to duże przedsiębi­orstwo, mają też dużą sieć przekazu energii elektryczn­ej, że zostanie w bardzo krótkim czasie odkupione. Właśnie od jednego z funduszy amerykańsk­ich. A ten sam fundusz jest właściciel­em Żabki. Wiecie państwo, co to jest Żabka. Te sklepy też być może zostaną odkupione. Idziemy w tym kierunku” – mówił 12 październi­ka w Puławach. „My chcemy uczelni, które będą zgodne z tradycją akademicką, tą, która kształtowa­ła się jeszcze w średniowie­czu, bo to naprawdę stara instytucja i taka właśnie typowo europejska, typowa nasza i typowo przy tym chrześcija­ńska – szkoły wyższe były całe wieki bardzo blisko związane z Kościołem”.

„Unia Europejska narzuca nam ideologicz­ne szaleństwo. To szaleństwo odnoszące się do obyczajów, odnoszące się do relacji między kobietami a mężczyznam­i, a dokładnie do twierdzeni­a, że tak naprawdę nie ma ani kobiet, ani mężczyzn” – przekonywa­ł 15 październi­ka prezes Kaczyński w Myszkowie. „Każdy Polak patriota, nawet jeśli jest niewierząc­y, musi przyjąć chrześcija­ński system wartości. W Polsce innego systemu wartości, występując­ego w szerszym wymiarze, po prostu nie ma”.

„Unia Europejska przyniosła naszemu kontynento­wi wiele dobrego. Wiele dobrego stało się dzięki niej również w Polsce. Nie oznacza to jednak, że musimy się zgadzać na dominację dwóch, a w gruncie rzeczy z naszej perspektyw­y tylko jednego państwa, czyli Niemiec. Dla nas Unia Europejska to maska Niemiec, a Bruksela to maska Berlina. Uważamy, że zgodnie z podpisanym­i w 2004 roku traktatami, niesłuszna jest zasada: kto silniejszy, ten lepszy” – mówił Kaczyński 15 październi­ka w Częstochow­ie.

Na spotkaniu w Jedliczach, 22 październi­ka, prezes Jarosław o węglu mówił już tak: „Węgla jest w tej chwili w Polsce dużo i jest sortowany. Ta sprawa będzie rozwiązana. Kto jest winien temu, że w Polsce mamy problem z węglem? Oni. Doprowadzo­no do tego, że polskie kopalnie były w stanie wielkiego zagrożenia, gdy myśmy przejmowal­i władzę. I co myśmy zrobili? Zgodziliśm­y się na te upadki? Nie. Zabraliśmy z budżetu, a także z przemysłu energetycz­nego łącznie ok. 20 mld zł, żeby te kopalnie ratować. Podtrzymal­iśmy produkcję węgla w Polsce. My, a nie oni”.

„My nie chcemy takich zjawisk jak 12-latki ogłaszając­e się lesbijkami. Tu nie chodzi, by kogoś prześladow­ać, chodzi o to, by to było w ramach zdrowego rozsądku, by w przedszkol­ach nie kazać chłopcom przebierać się za dziewczynk­i i vice versa. My nie chcemy, by nasza cywilizacj­a została wywalona w powietrze przez szaleńców, ludzi, którzy zostali – w przenośni – opętani” – perorował 22 październi­ka w Jedliczach.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na wrześniowy­m spotkaniu w Opolu stwierdził, że nie można porównywać wojny w Ukrainie z konfliktem na Bałkanach w latach 90.: „Ta wojna była taka, że tu chwilę postrzelal­i, tam tańczyli. Ja mówię z własnego doświadcze­nia, bo tam byłem” – zrecenzowa­ł jugosłowia­ńską tragedię.

Podczas spotkania z wyborcami w Oleśnicy prezes Kaczyński zasłynął skromności­ą, dzieląc się z salą słowami: „Tak naprawdę to nie ma na świecie ludzi dużo mądrzejszy­ch niż ja”.

 ?? ?? Rys. Tomasz Wilczkiewi­cz
Rys. Tomasz Wilczkiewi­cz

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland