Uważaj, kto cię wozi
Skala zaniedbań ze strony kierowców przewożących pasażerów na popularne aplikacje komunikacyjne jest zatrważająca. Stołeczni policjanci w specjalnych nocnych akcjach zderzyli się z fałszywymi dokumentami tożsamości, brakiem uprawnień do prowadzenia samochodu, licencji na przewóz osób i ważnych przeglądów oraz z deficytem... wyobraźni.
Żeby zarejestrować się jako kierowca w popularnych aplikacjach służących do komunikowania się z pasażerami, wystarczy smartfon i kilka minut. Choć firmy wymagają zaświadczenia o niekaralności, to tylko niektóre oczekują od współpracowników ważnych badań psychologicznych czy licencji na przewóz osób. Tę można „obejść”, podpinając się pod licencję innego partnera firmy. Na początek wystarczy przesłać zdjęcia dokumentu tożsamości, prawa jazdy, zaświadczenia o niekaralności i przejść krótkie szkolenie z zakresu obsługi pasażerów i działania aplikacji. Pracę w ten sposób można rozpocząć niemalże z marszu. Korzystają z tego głównie obcokrajowcy ze Wschodu. Brak samochodu to też nie jest problem. Można go wypożyczyć i ruszać w miasto.
Kilka dni temu rzecznik Komendy Stołecznej Policji poinformował o wynikach policyjnej „obławy” na szoferów z aplikacji. Wnioski? Bardzo często wożą nas ludzie nietrzeźwi, bez uprawnień, z fałszywymi dokumentami...
Dowiodły tego działania specjalnych grup policji uczestniczących w akcji, które przebiegały w godzinach nocnych na terenie Warszawy, głównie w okolicach najbardziej popularnych klubów i dyskotek stolicy. „Taksówkarze” poddawani byli szczegółowej kontroli drogowej obejmującej m.in. posiadanie stosownej licencji na przewóz osób, dokonywane były kontrole trzeźwości i badanie na zawartość środków odurzających w organizmie. Ponadto sprawdzano stan techniczny pojazdów, legalność pobytu na terenie RP i to, czy dana osoba posługuje się podrobionym albo przerobionym dokumentem. Wyniki są zatrważające...
Funkcjonariusze wylegitymowali łącznie 189 osób oraz skontrolowali 177 pojazdów. W wyniku podjętych czynności za popełnione przestępstwa zatrzymano 12 kierowców – głównie obcokrajowców oferujących usługi przewozowe na aplikację. Wpadli za posługiwanie się fałszywymi prawami jazdy, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub środków psychoaktywnych, naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów czy też posiadanie dokumentu pochodzącego z przestępstwa. Policjanci wystawili mandaty karne na ponad 8 tys. złotych, sporządzili 11 wniosków o ukaranie za prowadzenie pojazdu bez stosownych uprawnień. Odholowanych zostało 13 ze 177 samochodów.
Jest duże prawdopodobieństwo, że podobne łapanki na szoferów z aplikacji przyniosą równie smutne i obfite żniwo w innych miastach.