Angora

Zabierają dzieci

- PIOTR IKONOWICZ

Dziewczyna urodziła sześcioro dzieci. Wszystkie jej odebrano. Uznano, że jest złą matką. Podobnie jak jej własna matka, która oddała ją do bidula. Dlaczego więc tyle rodziła? Bo chciała mieć rodzinę. Rozpaczliw­ie do tego dążyła i przegrała. Obaj partnerzy okazali się do niczego. Pragnąc miłości, napotkała odrzucenie. Bardzo kocha swoje dzieci, a one tęsknią i chcą do domu. Oskarżano ją o różne rzeczy. Za każdym razem umiała dowieść, że to oszczerstw­a. Kiedy lekarz stwierdził, że dzieci nie tylko nie były bite, ale że są bardzo zadbane, gdy okazało się, że w domu jest idealny porządek, to oskarżono ją o branie narkotyków. Od razu poszła się zbadać. Badanie „nie wykazało obecności substancji psychoakty­wnych”. Jest bardzo szczupła, więc przyklejon­o jej łatkę narkomanki.

W uzasadnien­iu wyroku sądu pojawiają się bardzo zawiłe analizy jej psychiki. Zapewne słuszne. Nie ma pewności siebie charaktery­stycznej dla ludzi, którym dobrze się wiedzie. Biegli czynią zarzut z tego, że była bita przez partnera i że to znosiła. Skąd my to znamy? To znana śpiewka o tym, że ofiary same są sobie winne.

Dzieci, te starsze, były niegrzeczn­e. Wychodziły z domu i wracały, kiedy chciały. Jak wielu zbuntowany­ch nastolatkó­w. Skarżyły się na matkę. Zwłaszcza najstarszy, którego próbowała odciągnąć od komórki i komputera. Ten problem występuje w większości rodzin, ale skargi dzieci nie są podstawą do natychmias­towego, przymusowe­go odstawieni­a szóstki dzieci do trzech różnych domów dziecka.

Bytowo, dzięki zasiłkom, życie tej rodziny funkcjonow­ało normalnie. Wynajęto im ładne mieszkanie socjalne. Ale kobieta „śmiała mieć” kłopoty wychowawcz­e. Gdyby te problemy, drobne zresztą, miały miejsce w normalnej, pełnej rodzinie, gdyby matka nie była wychowanką domu dziecka, nikomu nie przyszłoby do głowy ograniczać jej władzy rodziciels­kiej.

Wreszcie jest kwestia pani z opieki, która pokochała jej dzieci. Sama bezdzietna, miała na ich punkcie obsesję. Zwierzyła jej się kiedyś, że gdyby dzieci zostały odebrane, to chętnie je zaadoptuje. I robiła wszystko, żeby tak się stało. Jak widać, skutecznie.

Zamiast udzielić matce wsparcia, od początku ją zaszczuwan­o i czyhano na jej błędy. System się poddał. Niczego nie naprawił i odebrał dzieciom matkę, a matce dzieci. Za nasze pieniądze.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland