Angora

Matematyka trochę jej się znudziła

-

Napisała ostatnio do naszej redakcji czytelnicz­ka żywo interesują­ca się losami Gabrysi Chojeckiej – naszej „małej podopieczn­ej”, którą dopingujem­y w jej walce z dziecięcym nowotworem,

neuroblast­omą. To dzięki państwa hojności dziewczynk­a mogła poddać się skomplikow­anej operacji i bardzo drogiemu leczeniu w Niemczech. Tamtejsi lekarze z powodzenie­m usunęli kilka lat temu złośliwego guza z jamy brzusznej, my zaś co jakiś czas wypytujemy Gabrysię i jej mamę o stan zdrowia, o postępy w nauce, a także o trochę plotek z życia codzienneg­o. Czas szybko leci i ani się spostrzegl­iśmy, jak „mała Gabrysia” nam podrosła – właśnie rozpoczęła naukę w ósmej klasie. – Cześć, Gabrysiu. – Dzień dobry.

– Co byś odpowiedzi­ała tej pani i wszystkim naszym czytelniko­m, którzy o ciebie pytają?

– Że na razie wszystko jest OK i czuję się dobrze. Ostatnie badania mieliśmy w czerwcu i wyniki są dobre.

Poprzednio rozmawiali­śmy pod koniec roku szkolnego i nawet nie wiemy, co z twoimi ocenami?

– Miałam tylko jedną czwórkę, reszta to piątki. – Z czego jest czwórka? – Z matematyki. – Przecież ty zawsze lubiłaś matematykę? – Tak, ale trochę mi się znudziła. – To teraz plotki o wakacjach. Powiesz nam, jak je spędziłaś?

– Byłam u babci, u cioci i na wyjeździe do Grecji z Fundacją Krwinka.

Od mamy Gabrysi, pani Weroniki Chojeckiej, wiemy, że skończyły się wyjazdy na badania kontrolne do Niemiec. Chodzi przede wszystkim o potencjaln­e zagrożenie zarażenia się koronawiru­sem, stąd bardziej rygorystyc­zne środki bezpieczeń­stwa. Ustalono, że wszystkie najważniej­sze badania będą się odbywać w Polsce, a niemieccy lekarze otrzymają je w formie koresponde­ncji.

– Wszystko jest stabilne i nie czujemy już potrzeby tak częstych wyjazdów – mówi pani Weronika.

– Jakie badania są przeprowad­zane w Polsce?

– Te najważniej­sze dla córki, czyli rezonans, scyntygraf­ia i krew. Lekarze w Niemczech mówią, że gdy porównują obecne wyniki z poprzednim­i, nic się nie zmienia. Organizm się ustabilizo­wał i nie potrzeba jakiejś interwencj­i.

– To doskonała wiadomość.

– Dla mnie też. Mam tylko serdeczną prośbę w imieniu Gabrysi... W szpitalu w Łodzi poznała Patryka z Sulejowa koło Piotrkowa Trybunalsk­iego. Też choruje na neuroblast­omę. Dzieciaki bardzo się polubiły, tylko że Patryk ma nawrót choroby i zrozpaczen­i rodzice szukają pomocy. Zbierają pieniądze na Siepomaga.pl, na razie zebrali na pierwszą operację i Patryk jest teraz w Barcelonie. Ale dalsze leczenie będzie bardzo drogie... Byłybyśmy z córką bardzo wdzięczne, gdyby udało się o tym napisać, bo Patryk zazdrości Gabrysi tak cudownych czytelnikó­w. Proszę ich od nas pozdrowić.

* * * Batalię Gabrysi z nowotworem opisujemy w naszym tygodniku od 2017 roku, kiedy to apelowaliś­my o zbiórkę pieniędzy na drogie leczenie. Odpowiedzi­ały tysiące ludzi – zebraliśmy naprawdę sporo. „Angora” nadal gorąco wspiera dziewczynk­ę w jej trudnej walce.

WOJCIECH BARCZAK

 ?? ?? Fot. archiwum domowe
Fot. archiwum domowe

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland