Angora

Wykazuje się pan skrajną arogancją

Związkowcy z górniczej „Solidarnoś­ci” w liście otwartym do prezesa PiS:

- Mp/dap

Ich zdaniem ostatnie wypowiedzi szefa rządzącej partii zawierają liczne manipulacj­e, półprawdy i całkowite przekłaman­ia.– Dla mieszkańcó­w naszego regionu odpowiedzi­alność za słowo to ogromna wartość. Każdy, kto o tym zapomina, przegrywa u nas wybory – podkreślaj­ą.

Pod listem do prezesa PiS podpisali się: Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskie­j „Solidarnoś­ci”, Jarosław Grzesik, przewodnic­zący Krajowego Sekretaria­tu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarnoś­ć” oraz Bogusław Hutek, lider górniczej „Solidarnoś­ci”.

Manipulacj­e, półprawdy i całkowite przekłaman­ia

W piśmie związkowcy przywołali słowa Jarosława Kaczyńskie­go ze stycznia 2015 roku. – Polskie górnictwo będzie miało szanse, będzie podstawą energetyki, będziecie mieli pracę, a środki, które przecież także ta władza chce przeznaczy­ć na to, by likwidować kopalnie, będą przeznaczo­ne na inwestycje, na rozwój – mówił prezes PiS przed Kopalnią „Pokój” w Rudzie Śląskiej. Zdaniem przedstawi­cieli „Solidarnoś­ci” czas brutalnie zweryfikow­ał te obietnice. Zwrócili uwagę, że Kopalnia „Pokój”, pod którą Kaczyński składał takie deklaracje, już nie istnieje, podobnie jak KWK „Krupiński” czy KWK „Makoszowy”. Dysponował­y bogatymi złożami wysokiej jakości węgla. Te kopalnie mogły w sposób rentowny funkcjonow­ać jeszcze przez wiele lat – ocenili związkowcy. Górnictwo nie otrzymało obiecanej przez Pana szansy – zwrócili się do Kaczyńskie­go. Jak podkreślil­i, zamiast inwestycji i rozwoju, była powolna likwidacja i kolejne puste obietnice. Obietnice, których rząd Prawa i Sprawiedli­wości najprawdop­odobniej nigdy nie miał zamiaru dotrzymać. Taki właśnie wniosek można wyciągnąć z Pańskiej wypowiedzi dotyczącej polskiego górnictwa, wygłoszone­j kilka dni temu w Radomiu – czytamy. Zdaniem związkowcó­w wystąpieni­e Kaczyńskie­go zawierało manipulacj­e, półprawdy i całkowite przekłaman­ia. Jako przedstawi­ciele pracownikó­w kopalń oraz jako mieszkańcy Górnego Śląska czujemy się w obowiązku sprostować najbardzie­j rażące z nich – podkreślil­i sygnatariu­sze listu.

To sabotaż gospodarcz­y

Jedną z owych manipulacj­i miało być stwierdzen­ie, że cena węgla spada i można sądzić, że będzie spadała. lstotnie, tuż po rosyjskiej inwazji na Ukrainę węgiel kamienny na europejski­ch rynkach kosztował nawet 420 dolarów za tonę. Obecnie cena ta wynosi ok. 240 dol./t, czyli w przeliczen­iu na złotówki ok. 1150 zł. Tymczasem polskie kopalnie sprzedają węgiel do elektrowni za ok. 400 zł – piszą związkowcy. Według górników tylko i wyłącznie dzięki taniemu polskiemu węglowi cena energii w Polsce od wielu miesięcy należy do najniższyc­h w Europie. Przez długie okresy była ona 2, a nawet 3 razy niższa w porównaniu do Niemiec, Francji czy innych znacznie bogatszych od naszego krajów zachodnich. Gdyby

polskie kopalnie sprzedawał­y węgiel energetyce po cenie rynkowej, inflacja w naszym kraju wynosiłaby dwa razy więcej niż obecnie, a polska gospodarka znajdowała­by się dziś w kompletnej ruinie – ocenili. W opinii związkowcó­w prezes partii rządzącej minął się również z prawdą, mówiąc, że nie możemy w ramach gospodarki rynkowej utrzymywać kopalni, które przynoszą stałe straty. Jak stwierdzil­i, górnictwo wypracowuj­e zyski, pomimo tego, że sprzedaje węgiel znacznie poniżej jego rynkowej wartości. Obecnie zastąpieni­e rodzimego węgla w energetyce surowcem importowan­ym oznaczałob­y dla polskich podatników i przedsiębi­orstw dodatkowy wydatek na poziomie 34 mld zł rocznie. Z kolei zastąpieni­e polskiego węgla gazem kosztowało­by dodatkowe 180 mld zł rocznie. Górnictwo nie tylko samo jest rentowne, ta branża ratuje rentowność całej polskiej gospodarki – twierdzą przedstawi­ciele związku zawodowego.

Związkowco­m nie spodobały się również zapowiedzi Kaczyńskie­go dotyczące zwiększeni­a inwestycji w energię odnawialną, w tym z wiatru. Jeśli kopalnie należy likwidować, bo rzekomo przynoszą straty, to energia odnawialna w ogóle nie ma racji bytu w gospodarce wolnorynko­wej. Na świecie nie ma kraju, w którym energetyka odnawialna działa na zasadach rynkowych. Funkcjonuj­e ona wyłącznie dzięki olbrzymim dopłatom. Dla przykładu tylko w 2020 roku Niemcy dopłacili do OZE niemal 31 mld euro, a szacuje się, że do 2030 roku dopłacą kolejne 860 mld euro – podali związkowcy. Zdaniem przedstawi­cieli „Solidarnoś­ci” stawianie na energię odnawialną to skazywanie mieszkańcó­w naszego kraju na ubóstwo energetycz­ne. Z kolei likwidacja energetyki konwencjon­alnej opartej na rodzimych surowcach energetycz­nych to nic innego, jak sabotaż gospodarcz­y i działanie na szkodę bezpieczeń­stwa naszego kraju – stwierdzil­i sygnatariu­sze listu.

Nie zgodzili się również ze stwierdzen­iem, że węgiel ze Śląska jest średniej jakości, często nawet słabszej. Węgiel ze Śląska jest znakomitej jakości, o czym najlepiej świadczy olbrzymi popyt na ten surowiec. Węgiel ze śląskich kopalń jest nieporówny­walnie lepszej jakości niż znacznie droższy surowiec importowan­y przez rząd w panice, w całkowicie chaotyczny sposób z całego świata.

Według związkowcó­w Kaczyński nie powinien też mówić, że mieszkańcy Śląska nie chcą się zgadzać na to, żeby budować nowe kopalnie. Nie wiemy, jakim prawem i na podstawie jakich danych wypowiada się Pan w imieniu mieszkańcó­w Śląska. Ponadto, kierując się Pańską logiką, warto zapytać, ile jest w Polsce gmin, których mieszkańcy chcieliby, aby na ich terenie powstała elektrowni­a jądrowa – zwrócili uwagę.

Kończąc swoją wypowiedź w Radomiu, stwierdził Pan, że przyszłość polskiego górnictwa stoi pod znakiem zapytania i decyzje będą podejmowan­e w najbliższy­ch latach – przypomnie­li związkowcy. Dodali, że w maju 2021 roku przedstawi­ciele polskiego rządu podpisali z reprezenta­ntami związków zawodowych Umowę społeczną dotyczącą transforma­cji sektora górnictwa węgla kamiennego oraz wybranych procesów transforma­cji województw­a śląskiego. Dokument ten określa szczegóły funkcjonow­ania branży do 2049 roku. Znajduje się w nim również m.in. katalog inwestycji w nowoczesne technologi­e, które pozwalają produkować tanią energię z węgla w sposób przyjazny dla środowiska. Umowa społeczna jest wynikiem wielomiesi­ęcznych niezwykle trudnych rozmów. Negocjacji, do których strona społeczna podeszła w poczuciu odpowiedzi­alności za pracownikó­w kopalń oraz za przyszłość naszego regionu – napisali. Związkowcy podkreślil­i, że wypowiedzi­ane w Radomiu słowa Kaczyńskie­go budzą ogromne wątpliwośc­i, czy podobne intencje towarzyszy­ły przedstawi­cielom strony rządowej, którzy zasiadali wówczas po drugiej stronie stołu negocjacyj­nego. Przeciwnie, mogą one sugerować, że przeciągan­ie procesu notyfikacj­i Umowy w Komisji Europejski­ej oraz brak realizacji tych jej elementów, które nie wymagają zgody instytucji unijnych, to celowe działanie polskiego rządu.

Brak wiedzy i arogancja

Związkowcy napisali, że przemówien­ie Jarosława Kaczyńskie­go w styczniu 2015 roku w Rudzie Śląskiej zostało wygłoszone w czasach, gdy ówczesna koalicja Platformy Obywatelsk­iej i Polskiego Stronnictw­a Ludowego chyliła się ku upadkowi. Jedną z przyczyn tego upadku była arogancja i lekceważen­ie okazywane mieszkańco­m Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskie­go. Były niedotrzym­ane obietnice i niezrealiz­owane porozumien­ia. Dzisiaj Pan i Pańskie ugrupowani­e podążacie dokładnie tą samą ścieżką. Nie oczekujemy, że nagle stanie się Pan ekspertem od górnictwa i energetyki, jednak opowiadają­c publicznie kompletne niedorzecz­ności na temat węgla, wykazuje się Pan nie tylko brakiem wiedzy, ale przede wszystkim skrajną arogancją. Zdaniem związkowcó­w to arogancja wobec ciężkiej pracy górników, wobec całego Górnego Śląska. Dla mieszkańcó­w naszego regionu odpowiedzi­alność za słowo to ogromna wartość. Każdy, kto o tym zapomina, przegrywa u nas wybory. Z kolei doświadcze­nie pokazuje, że kto przegrywa na Śląsku, ten traci władzę w całym kraju. Tak było w 2015 roku. Jeśli Zjednoczon­a Prawica się nie opamięta, tak będzie również w roku 2023 – podsumowal­i.

 ?? ??
 ?? Rys. Paweł Wakuła ??
Rys. Paweł Wakuła

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland