Angora

Zmilczcie wszyscy, od prawa do lewa!

-

Będąc już u schyłku dość długiego żywota, nie wiedziałem, że dożyję tak żenujących czasów – od tragizmu do komizmu, w których jeden cynik nazywa drugiego cynikiem. Prawda, że to kompletna żenada? Dlaczego człowiek staje się szmatą? Otóż dlatego, że staje się kłamcą, który kłamie, nie wiedząc nawet, że to czyni. Tacy osobnicy winni być zamykani w oddzielnyc­h klatkach, aby się nie pozagryzal­i, i niech kłapią dziobami 24 na 24 o suchym chlebie i wodzie. I to w zasadzie powinna być puenta. Ale po kolei.

Panie Tusk, w czym jeszcze chce się pan ojczyźnie przysłużyć, a może zasłużyć? Miał pan już swój czas i w Polsce, i Europie, spacerował pan po czerwonych dywanach w świecących lakierkach, słał pan ukłony i uściski, całował dłonie i policzki premierów, prezydentó­w, kanclerzy oraz zwykłych łachudrów, których ręce są splamione krwią niewinnych obywateli. Czyżby Bóg pana opuścił i zionie pan na wiecach wyjątkowym jadem i trucizną, nastawiają­c jednych na drugich? Głosy nienasycon­ych, odstawiony­ch od koryta pańskich partyjnych kolegów są słyszane w Brukseli i tylko patrzeć, jak zaczną pożerać się sami.

Na przeciwleg­łym biegunie ciągle jeszcze Zjednoczon­a Prawica. Oni chcą władzy za wszelką cenę, bo odstawieni od koryta do niczego więcej się nie nadają. Mnożą i dzielą stanowiska, rzucając ludowi ochłap na otarcie łez. Środek partyjny bez wyrazu: Hołownia stosuje cyrkowe zagrania, doktor Kosiniak-Kamysz niech lepiej wraca do zawodu, bo zapomni to, do czego został powołany, lewicowcy z Czarzastym szukają schronieni­a u liberałów, bo wiedzą, że bez tego wygrana z prawicą oddali się na kolejne 4 lata. Każda ze stron mami elektorat lepszym jutrem, głosząc, że tylko oni muszą rządzić, by zaspokoić podstawowe potrzeby przewodząc krajowi. W demokracji jest to normalne?

Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Wiem, co mam dzisiaj, i może, w myśl zasady: „Szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego”, pozwolić im rządzić dalej i przekonać innych do oddania na nich głosu. Może to byłoby najlepsze rozwiązani­e? Czy też raczej głosować na tych, którzy ustami pana Tuska zapewniają, że jutro będzie lepiej, i to „z dnia na dzień”? Zmiana władzy niczego nie załatwi, przynajmni­ej nie teraz. Nie ma ku temu dobrego klimatu – przede wszystkim ogólnoświa­towego i europejski­ego. Nawet należne Polsce pieniądze z KPO niczego nie załatwią, a może się okazać, że demolka kraju po zmianie władzy i rozliczeni­u tych, na których wyroki już wydano, może skończyć się buntem, jak w czasach powstania „Solidarnoś­ci”. Dziś, po latach, pozostały po niej spłowiałe sztandary, szargane przez tych, którzy je wynieśli. Ironia losu polega na tym, że to robotnik sam zafundował sobie to, co teraz ma! To on wyniósł na barkach nową władzę, która ma w gębie same frazesy, a jemu jak było źle – tak jest źle, panowie Kaczyński i Tusk. I to byłoby na tyle. GRZEGORZ KONIECZNY, Radzewice (adres internetow­y do wiadomości

redakcji)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland