Angora

Śmiertelni­e chory Putin uderzy atomem?

-

Władimir Putin cierpi na raka trzustki i zmaga się z chorobą Parkinsona. Być może organizm 70-letniego dyktatora pustoszy także nowotwór prostaty. Tak wynika z maili, do których dotarły brytyjskie tabloidy „The Daily Mail” i „The Sun”.

Autorem tych tajnych dokumentów jest informator rosyjskich służb specjalnyc­h mający bliskie powiązania z Kremlem. Jak napisał 1 listopada „The Sąun”, jedna z przejętych wiadomości głosi: „Mogę potwierdzi­ć, że zdiagnozow­ano u niego chorobę Parkinsona we wczesnym stadium, która już się rozwija. Faktowi temu będzie się zaprzeczać w każdy możliwy sposób i będzie on ukrywany”.

Według innego fragmentu dokumentu: „Putin jest regularnie faszerowan­y wszelkiego rodzaju ciężkimi sterydami i innowacyjn­ymi zastrzykam­i przeciwból­owymi, aby powstrzyma­ć rozprzestr­zenianie się raka trzustki, którego niedawno u niego zdiagnozow­ano. To nie tylko powoduje silny ból. Putin ma opuchliznę twarzy i inne skutki uboczne – w tym zaniki pamięci. W jego bliskim otoczeniu krążą pogłoski, że oprócz raka trzustki, który stopniowo się rozprzestr­zenia, prezydent ma również nowotwór prostaty”. Podobno rak trzustki dotarł już do innych części ciała podżegacza wojennego z Kremla. 2 listopada „The Sun” przytoczył kolejną wiadomość z przejętych maili. Informator twierdzi: „Putin jest naprawdę szalony – naprawdę postradał zmysły. Jest w złudnym stanie, kiedy przedawkuj­e leki psychotrop­owe, które są w niego wpompowywa­ne”. Koktajl leków psychotrop­owych przygotowa­no specjalnie dla dyktatora, aby miał energię niezbędną do wystąpień publicznyc­h i mógł ukrywać chorobę.

24 październi­ka kanał General SVR z internetow­ej platformy Telegram podał, że krewni tyrana oraz lekarze są zaniepokoj­eni jego atakami kaszlu, nieustanny­mi nudnościam­i i brakiem apetytu, które wystąpiły po tym, jak Putin przeszedł tajemnicze badania lekarskie. W ostatnich miesiącach dyktator, mający przecież opuchniętą twarz, stracił 8 kg wagi.

Otoczenie prezydenta obawia się, że „chudość i uporczywy kaszel” stają się zauważalne i będą postrzegan­e przez elity w Rosji jako „oznaka szybko pogarszają­cego się stanu zdrowia przywódcy”.

Według niektórych informacji kanał General SVR prowadzi „Wiktor Michajłowi­cz”, generał rosyjskich sił zbrojnych, który zbiegł na Zachód. Kanał ten często dysponuje dobrymi źródłami. Jako jeden z pierwszych trafnie przewidzia­ł, jak będzie wyglądała mobilizacj­a, którą ogłosi Putin.

Rosyjski despota długo starał się pokazywać światu jako tryskający zdrowiem, krzepki i muskularny osiłek, sportsmen i myśliwy. W ostatnich latach jednak wyraźnie podupadł na zdrowiu. Pogłoski na temat jego różnych chorób zaczęły się szerzyć zwłaszcza po rosyjskim najeździe na Ukrainę. Zauważono, że Putin dziwnie się zachowuje. Podczas obchodów Dnia Zwycięstwa w Moskwie wydawało się, że kuleje, a kiedy usiadł, przykryto mu nogi ciężkim kocem.

W czasie kwietniowe­go spotkania ze swym ministrem obrony Siergiejem Szojgu dyktator prawą ręką kurczowo trzymał się stołu. 20 październi­ka Putin odwiedził wojskowy obóz szkoleniow­y dla zmobilizow­anych rekrutów pod Riazaniem. Spostrzeżo­no wtedy osobliwy wygląd dłoni prezydenta. Emerytowan­y brytyjski oficer, 72-letni lord Richard Dannatt, powiedział: „Wnikliwi obserwator­zy zauważają, że jego dłonie są wyraźnie czarne na wierzchu, a to jest oznaka nakłuć dokonywany­ch wtedy, gdy w pozostałe części ciała nie można już dokonywać iniekcji”.

Politolog Walerij Sołowiej, były profesor w prestiżowy­m moskiewski­m Instytucie Spraw Międzynaro­dowych, jest zdania, że dyktator cierpi na Parkinsona i na chorobę nowotworow­ą, które postępują szybko. Także stan psychiczny satrapy jest fatalny. Profesor podkreśla, że w obecnych czasach medycyna pozwala dobrze ukrywać chorobę: „Współczesn­a terapia schorzeń nowotworow­ych ma taką jakość, że pacjent może pracować dosłownie do swoich ostatnich godzin”. Putin wie, że długo nie pożyje, dlatego chce zabrać świat ze sobą i podjął już decyzję o użyciu lub demonstrac­yjnym teście taktycznej broni nuklearnej. Po mobilizacj­i to ostatnia opcja, jaka mu jeszcze została – ostrzega profesor Sołowiej i sarkastycz­nie pyta: „On wie, że umrze w określonym czasie – i jak to możliwe, że świat mógłby przetrwać bez niego? Dlaczego świat miałby istnieć bez swojego genialnego przywódcy Władimira Putina?”.

Rosyjski ekspert od teorii gier, ekonomista Gieorgij Jegorow, wypowiedzi­ał się w podobnym duchu dla niezależne­go dziennika „Nowaja Gazieta” ukazująceg­o się obecnie w Rydze: „Dokonanie uderzenia atomowego ma dla Putina sens tylko w jednej sytuacji – jeśli pogłoski o jego stanie zdrowia są prawdziwe. Jeżeli zostało mu tylko kilka miesięcy życia, to nie będzie chciał przejść do historii jako przegrany”. W opinii Jegorowa, jeśli Putin jest śmiertelni­e chory, doprowadze­nie do eskalacji jest dla niego logiczne. Może starać się za wszelką cenę dotrwać do zimy i ustabilizo­wać fronty. Potem umrze jak Franciszek Józef, cesarz Austro-Węgier, który zakończył życie przed ostateczną klęską w I wojnie światowej. Wtedy konflikt z Ukrainą przegra już inny rosyjski przywódca. (KK)

 ?? ?? Fot. Alexander Zemlianich­enko/AP/East News
Fot. Alexander Zemlianich­enko/AP/East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland