Joe Biden z demencją
Joe Biden skończy 20 listopada 80 lat. Osiągnie ten szacowny wiek jako pierwszy urzędujący prezydent USA. Wielu Amerykanów jest jednak zatroskanych – sprawność umysłowa szefa państwa i najwyższego dowódcy sił zbrojnych nie jest, łagodnie mówiąc, najlepsza.
Media głównego nurtu oszczędzają Bidena, ponieważ nienawidzą jego politycznego przeciwnika Donalda Trumpa, niemniej licznych gaf i wpadek prezydenta po prostu nie da się ukryć. 1 listopada, przemawiając na południowej Florydzie,
Biden nazwał zasiadającą w Izbie Reprezentantów Debbie Wasserman Schultz senatorem. Oświadczył, że Stany Zjednoczone mają najniższą inflację na świecie, co nie odpowiada prawdzie. Pomylił wojnę w Iraku z rosyjskim najazdem na Ukrainę. Powiedział, że w Iraku zginął jego syn Beau. Syn prezydenta rzeczywiście służył w Iraku jako prawnik wojskowy Gwardii Narodowej stanu Delaware. Beau Biden zmarł jednak w 2015 roku na nowotwór w szpitalu wojskowym w Bethesda w stanie Maryland. 13 października w Kolorado Biden popełnił podobną pomyłkę, stwierdzając, że jego syn „stracił życie w Iraku”. Wcześniej pomylił Syrię z Libią i kilkakrotnie nazwał wiceprezydent Kamalę Harris prezydentem.
Republikanie z entuzjazmem zamieszczają w internecie filmy pokazujące, jak szef państwa po wygłoszeniu przemówienia najwyraźniej nie potrafi zejść ze sceny.
24 października Biden posadził w ogrodzie Białego Domu drzewko na cześć głównego ogrodnika Dale’a Haneya, który pracuje w siedzibie prezydentów USA już 50 lat. Drzewko udało się umieścić w gruncie, lecz potem amerykański przywódca nie umiał, jak się wydaje, znaleźć powrotnej drogi do budynku. Gdy agenci Secret Service próbowali pokazać mu właściwy kierunek, poskarżył się sarkastycznie: „Czy zauważyliście, ile ja tu mam wolności?”.
Najsławniejsza wpadka lidera supermocarstwa miała miejsce 28 września. Wtedy w Waszyngtonie Biden wołał republikańską kongresmenkę Jackie Walorski. „Czy jesteś tu? Gdzie jest Jackie?”. Kobieta zginęła 3 sierpnia w wypadku samochodowym, a Biden wydał wtedy żałobne oświadczenie i zarządził opuszczenie flag do połowy masztu. Nic dziwnego, że nawet wśród wyborców Partii Demokratycznej aż 64 procent jest zaniepokojonych z powodu umysłowej sprawności gospodarza Białego Domu. Popularny prezenter telewizyjny Joe Rogan palnął, nie przebierając w słowach: „On po prostu odleciał. On ma p... demencję. Bez najmniejszych wątpliwości”.
Joe Biden jednak takimi głosami się nie przejmuje i ma wielką chęć, żeby w 2024 roku walczyć o drugą kadencję. (JP)
Na podst.: