Ile zużywamy prądu i czy w 2023 roku będziemy płacić za niego więcej?
Według danych GUS zużycie energii elektrycznej w 2021 r. w Polsce na jednego odbiorcę spadło o 0,8 proc. względem poprzedniego roku i wyniosło średnio 1979,9 kWh. Co ciekawe, zużycie było mniejsze w miastach i wyniosło 1 741 kWh (spadek o 0,6 proc.), natomiast większe na obszarach wiejskich – 2 452,9 kWh (spadek o 1,3 proc.). Wartości te wpisują się w limity zamrożenia cen energii elektrycznej w ramach tarczy solidarnościowej w 2023 r., gwarantujące gospodarstwom domowym rozliczenia po tegorocznych cenach. Czy będziemy musieli więc płacić więcej za prąd w przyszłym roku?
Dane GUS pokazują również, że w 2021 r. zużycie energii elektrycznej w gospodarstwach domowych wzrosło o 0,4 proc. względem roku 2020, a liczba odbiorców o 1,2 proc. Co ciekawe, zużycie prądu przez jednego odbiorcę spadło o 0,8 proc., co przełożyło się na średnie użytkowanie na poziomie 1979,9 kWh.
Natomiast w 2022 r. hurtowe ceny energii rosły, głównie z powodu kryzysu energetycznego wywołanego wzrostem cen surowców w konsekwencji wojny w Ukrainie oraz z powodu kosztów zakupu praw do emisji dwutlenku węgla w systemie EU ETS. W związku z tym, że polskie spółki energetyczne mają ograniczony wpływ na wysokość cen energii, ważnym czynnikiem je kształtującym jest wysokość zużycia prądu w gospodarstwach domowych i zakładach produkcyjnych. Wynika to z faktu, że większą część naszego rachunku za prąd stanowią opłaty zmienne, zależne od ilości pobieranej energii. A to oznacza, że im mniej prądu zużyjemy, tym te kwoty będą niższe i tym niższa będzie ostateczna wartość rachunku.
Ustawa o zamrożeniu cen energii weszła w życie
Kryzys energetyczny stał się tematem podejmowanym również przez polski rząd. Dlatego zaproponował on rozwiązanie nazywane Tarczą Solidarnościową, która gwarantuje gospodarstwom domowym w 2023 r. rozliczenia po tegorocznych cenach, jeśli zużycie energii będzie mieściło się w założonych limitach: – do 2 MWh rocznie – dla wszystkich gospodarstw domowych; – do 2,6 MWh rocznie – dla gospodarstw domowych z osobami
z niepełnosprawnościami; – do 3 MWh rocznie – dla gospodarstw domowych z Kartą Dużej Rodziny oraz dla rolników (również dla seniorów, którzy posiadają kartę i odchowali co najmniej troje dzieci).
Uchwalona przez rząd ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r. wprowadza również mechanizm ceny maksymalnej. W związku z tym w 2023 roku maksymalny koszt energii za energię będzie stały i niezależny od wzrostu cen na rynku hurtowym. Rząd zaproponował zatem następujące stawki maksymalne za ceny energii: – 785 zł/MWh – dla odbiorców użyteczności publicznej oraz
małych i średnich przedsiębiorstw; – 693 zł/MWh – dla odbiorców w gospodarstwach domowych. Warto również dodać, że uchwalona ustawa zakłada 10-procentowy upust cen energii w 2023 roku, jeśli między 1 października 2022 r. a 31 grudnia 2023 r. odbiorca zmniejszy zużycie energii elektrycznej o co najmniej 10 proc.
Warto sprawdzać, ile zużywamy energii elektrycznej
Aby zmniejszyć wysokość naszych rachunków, warto przede wszystkim indywidualnie sprawdzać zużycie prądu w gospodarstwie domowym. Można to w łatwy i intuicyjny sposób zrobić, wchodząc na stronę internetową swojego dostawcy energii i logując się na konto. W historii odczytów podana jest wysokość zużycia prądu z ostatnich kilku lat. Jeśli jesteśmy zwolennikami faktur papierowych, zużycie za ostatnie okresy jest wskazane w zestawieniu „Sprzedaż energii elektrycznej”. Natomiast poznanie wysokości zużycia w ciągu roku będzie wymagało od nas zsumowania wartości z ostatnich 12 miesięcy.
– Znając już te wartości, wystarczy zadać sobie pytanie – czy mieścimy się w limicie zakładającym zamrożenie cen prądu dla naszego gospodarstwa domowego? Jeśli nie, bądź jeśli jesteśmy blisko górnej granicy, jak najszybciej powinniśmy sprawdzić, które z naszych urządzeń domowych odpowiadają za największe zużycie energii. Warto w tym celu wejść na stronę www.liczysieenergia.pl, gdzie w zakładce „Domowe oszczędzanie” mamy informacje, ile energii zużywają najpopularniejsze domowe sprzęty, ale również porady, jak korzystać z nich optymalnie – czyli bez ograniczeń, ale przy tym również bez zbędnego pobierania prądu – mówi Włodzimierz Cupryszak, ekspert ds. regulacji Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
Niezależnie od tego, czy mieścimy się w limicie, czy nie, warto wprowadzić kilka drobnych zmian w naszym codziennym funkcjonowaniu. Dla wielu osób może być to zaskoczeniem, jak duży wpływ mamy na wysokość rachunku, zmieniając chociażby nasze nawyki w zakresie gotowania wody na herbatę. Np. przy 4 gotowaniach 1 l wody dziennie mamy zużycie na poziomie 108,64 kWh, jeśli gotujemy 0,5 litra wody – już tylko 68,32 kWh. Przy założeniu, że dla naszych potrzeb wystarczające jest 0,5 litra wody, nalewając jej tylko tyle, ile aktualnie potrzebujemy, zmniejszamy zużycie o 40,32 kWh rocznie. W przypadku laptopa podłączonego do zasilania przez 200 dni w roku przez 8 godzin dziennie zużycie będzie na poziomie 69,68 kWh, przez 4 godziny dziennie – 34,84 kWh. Ładowana przez 4 godziny bateria powinna wystarczyć do 8-godzinnej pracy laptopa. Odłączając laptop od zasilania, gdy jest naładowany, zmniejszamy zużycie o 34,84 kWh rocznie.
Dodatkowo, zużycie energii rocznie przy świeceniu średnio 3 h dziennie dla 10 źródeł światła typu halogen to 328,5 kWh i koszt w wysokości ok. 262,80 zł. Natomiast po wymianie ich na światła typu LED i przy takim samym czasie użytkowania zużycie wynosi jedynie 43,8 kWh i kosztuje ok. 35,04 zł. Tym samym dzięki jednej tylko zmianie możemy ograniczyć zużycie energii o 284,7 kWh rocznie i być może zmieścić się w limicie przewidzianym dla naszego gospodarstwa domowego.
Więcej porad – jak racjonalnie korzystać z energii elektrycznej, a tym samym ograniczyć wysokość naszego rachunku za prąd – można znaleźć na stronie kampanii edukacyjnej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej – www.liczysieenergia.pl.