Polki dają w szyję i nie rodzą dzieci
Podczas spotkania w Ełku prezes powiedział: „To jest kwestia po prostu pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań. No bo to kobiety rodzą dzieci (...). Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale... no jak do 25. roku daje w szyję... jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Bo pamiętajcie, mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przez dwadzieścia lat, przeciętnie, jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych. A kobieta tylko dwa”.
Wypowiedź bezdzietnego szefa partii rządzącej Joanna Schuering-Wielgus nazwała patriarchalnymi banialukami weselnego dziada. Odbiły się one szerokim echem w światowych mediach. Krytycznie o kolejnych „mądrościach” prezesa wypowiedzieli się m.in. dziennikarze „The Washington Post”, agencji Bloomberga, brytyjskiego Sky News, „Berliner Kurier”, francuskiego portalu news24.fr. „Polski polityk budzi śmiech, wiążąc niski wskaźnik urodzeń z piciem kobiet” – ocenił australijski „The Brisbane Times”.– Mamy u władzy partię mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet. A może się ich boją. Dziś kobiety czują się miażdżone machiną państwową przez ludzi, którzy przypominają ajatollahów w turbanach – skomentował Donald Tusk.
– Kaczyński tym bredzeniem o „dawaniu w szyję” pokazał, jak nic nie wie o kobietach, naszych planach, marzeniach, życiu. Ale dał sobie prawo, by decydować o naszym życiu, marzeniach i ciałach. To źródło nieszczęść młodych Polek – skomentowała Barbara Nowacka (twitter.com/ barbaraanowacka).
– DOŚĆ! Jestem zła, gdy widzę, że politycy w niesprawiedliwy sposób oskarżają kobiety, zamiast dostrzegać realne problemy. Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami. Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło, niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia. Według statystyk co piąta para w Polsce bezskutecznie stara się o dziecko. Stres, problemy ze zdrowiem czy z hormonami powodują, że nie tylko zajście w ciążę jest problemem, ale również jej utrzymanie. Nie oceniajmy zatem kobiet, które często w ciszy walczą wszelkimi sposobami i środkami, aby na teście ciążowym zobaczyć upragnione dwie kreski... – pisała Anna Lewandowska (facebook.com/healthyplanbyann).
– Jestem proszona przez Was wielokrotnie: „Ewka! Nie mieszaj się do polityki. Niech to miejsce będzie wolne od sporów”... Z kolei parę dni temu zostałam zapytana: „Co jeszcze musi się wydarzyć, żebyś zabrała głos?”. Dziewczyny! Już dosyć! To, co się dzieje, to szczyt nienawiści do nas! Do Kobiet! Przecieram oczy ze zdumienia, obserwując sytuację w życiu publicznym, kiedy to o nas, o naszych wyborach, decyzjach, naszym życiu, mężczyźni wypowiadają się z taką łatwością i lekkością, snując jednocześnie teorie przyprawiające mnie o mdłości... Kobiety nie rodzą dzieci, bo 2 razy w tygodniu „dają w szyję”?! A czy ja nie mam dzieci właśnie z tego powodu?! Nie! Nie mam ich, ponieważ jest to mój świadomy wybór! I do tego świadomego wyboru, do tego, jak chcemy żyć, ma prawo każda z nas! Tak! To nasze prawo, o które będę się upominać. Prawo do życia na własnych zasadach – tylko wtedy możemy być spełnione i szczęśliwe. To szalenie krzywdzące i oburzające, by w publicznym dyskursie padały słowa tak obraźliwe i pogardliwe wobec kobiet! – grzmiała Ewa Chodakowska (facebook.com/chodakowskaewa).
– Panie pośle Kaczyński, jako kobieta, która urodziła czwórkę dzieci, mam prośbę, aby się Pan nie wypowiadał w sprawach, na których się Pan nie zna i które Pana nie dotyczą. Wszystkie kobiety w Polsce poczuły się Pańską impertynencją urażone! – odniosła się Barbara Giertych (https://twitter.com/BarbaraGiertych).
– To jest Karolina. Karolina nie ma dzieci. Karolina nie „dawała w szyję”. Nie lubi pić. Narkotyków też nie bierze. Bardzo lubi dzieci. Jest świetną ciocią dla dzieci znajomych. Jest dobrą przyjaciółką, uczy się bliskości każdego dnia. Nie ma dzieci, bo jej życie ułożyło się tak, a nie inaczej. Nie żałuje. To po części jej wybór i los, czyli na przykład wrodzona wada serca. Karolina nie życzy sobie, aby jakiś satyr, bez pojęcia o tym, czym jest życie i ludzkie wybory, oceniał ją, pogardzał nią, ośmieszał, dyskredytował i rechotał, tym bardziej że on i jemu podobni żyją z jej podatków. To jest nieludzkie. Jesteście złymi ludźmi, wy, którzy nas wytykacie palcami, i wy, którzy rechoczecie. Nie macie serca. Po prostu dość. Czasem warto skorzystać z prawa do milczenia. Zamilcz. Zapłacicie za to... – wyrokowała Karolina Korwin-Piotrowska (instagram.com/karolinakp).
– Panie Jarosławie Kaczyński, nie ma pan pojęcia, dlaczego kobiety nie rodzą w tym kraju dzieci. A pana wypowiedzi na ten temat są nieprawdziwe, krzywdzące i zwyczajnie szkodliwe. Kobiety często świadomie NIE decydują się na urodzenie dziecka... bo boją się, że nie są w stanie zapewnić mu godnych warunków do życia. Nie, wasze 500 plus nie rozwiązuje problemu. Bo nie potraficie ściągnąć alimentów z uchylających się od obowiązków ojców – napisała Martyna Wojciechowska.
– (...) Jeśli miał to być program satyryczny, bo w tle słychać śmiechy klakierów, to wyjątkowo mało zabawny. Choć jedno zdanie jest warte uwagi. JEDNO. „Kobiety decydują się na dzieci albo się nie decydują”. Następnym razem prosiłabym pana prezesa, żeby właśnie do takich krótkich wypowiedzi się ograniczał. Nic więcej. Wypowiadać się o rzeczach, o których nie wie się nic? Ja nie mam odwagi. A tu proszę. Kolejne pseudonaukowe tyrady na temat kobiecego alkoholizmu. Skąd pan to wygrzebał? Proszę to powiedzieć tym kilkunastoletnim pijanym chłopcom, że do ich alkoholizmu to jeszcze ho, ho... ale muszą mieć oko na pijane koleżanki. I gdzie... są te dzieci? Pana dzieci? Skoro pan taki obyty w temacie. Nie jest pan zwolennikiem kobiet, które udają mężczyzn i mężczyzn udających kobiety. Mam jedną dorosłą córkę. Póki co deklaruje, że nie chce mieć dzieci. Nie, nie przez alkoholizm. Ciężko pracuje, uczy się, jest superdziewczyną. Może to kwestia plagi mężczyzn... którzy udają mężczyzn... – ironizowała
Monika Mrozowska.
– (...) Nie można pogardzać kobietami. Nasz gniew potrafi skruszyć trony. Czasem wystarczy iskra – zakończyła swój wpis w internecie Joanna Racewicz.
– Zidiociały starzec z Żoliborza znów uderza w kobiety! Jak on nas musi nienawidzić! – pisze Kinga Rusin. Według niego jesteśmy patologicznymi pijaczkami niepotrafiącymi zapanować nad pociągiem do butelki (...). To może posłuchaj dziadu, dlaczego kobiety w Polsce nie rodzą! Powiemy Ci! Bo nie czują się w Polsce bezpiecznie! Bo są traktowane jak niepełnosprawne umysłowo inkubatory, za które trzeba myśleć! Boją się, że umrą w szpitalu, rodząc bezmózgi płód, który zakazałeś im usunąć! Bo boją się, że nie poradzą sobie z opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem, bo państwo PiS zapomina o takich zaraz po porodzie! Bo zabiera się im podstawowe prawa obywatelskie i nie mogą w tym kraju o swoim własnym losie decydować! Kobiety są uprzedmiotawiane, wyśmiewane i poniżane!