Angora

Mniej ludzi, więcej trupów

- JOANNA KLIMOWICZ

– Wierzcie mi, że jeszcze większej liczbie udało się uniknąć zatrzymani­a. Bo przecież zbudowano płot za miliardy złotówek. Premier z Kamińskim i Wąsikiem odtrąbili sukces i... zaczęto zbroić i wcielać nowych, dużo nowych. Dlaczego, jak myślicie? Dlatego, że płot działa? Nie działa. Komunikaty SG mówią o zatrzymany­ch po polskiej stronie, także w miejscach, gdzie sztachety miały uniemożliw­ić przejścia. Jednym słowem, SG informuje, jak nie działa płot zbudowany za miliardy.

Koszt zapory to 1,565 mld zł. SG kilka tygodni temu informował­a, że do listopada potrwa budowa bariery elektronic­znej – czujników i kamer. Już kładzione są kable zasilające i transmisyj­ne, wkrótce mają być uruchamian­e detekcyjne. Trwa montaż słupów, wkrótce mają być uruchamian­e czujniki i kamery.

Właśnie w montażu systemu elektronic­znego ludzie niosący pomoc upatrują przyczyn wzmożonego ruchu na granicy: – Zanim skończą, białoruski reżim próbuje jak największą liczbę migrantów zgromadzić pod granicą i w dogodnym momencie przepchnąć na polską stronę. Dyskutują między sobą, spierają się: – Musimy po prostu czekać na zakończeni­e wojny z Rosją. Gdy Ukraina wygra, zabiją Łukaszenkę i wszystko się skończy.

– Nigdy się nie skończy. Skoro już raz ten kanał się odblokował, to znajdą się tacy, którzy będą ich tędy dalej transporto­wać.

– A u nas są jeszcze jakieś możliwości. Może być tak, że ustawią wieżyczki strzelnicz­e. Najlepiej byłoby mieć dobre programy integracyj­ne, bo to w znakomitej większości wymęczeni ludzie, którzy wreszcie chcą żyć normalnie.

Opowieści o płocie, co zatrzymał migrację, kwituje Mirosław Miniszewsk­i, filozof i pisarz mieszkając­y za Krynkami, tuż przy granicy: – Jeżeli bardzo nie patrzysz, to nic nie widzisz. Wystarczy za bardzo nie zaglądać.

Jego brawurowe „Opowieści ze wsi obok” zyskują rzesze fanów. Niektórzy mówią, że literatura Miniszewsk­iego ma walor terapeutyc­zny, zwłaszcza opisy tego, co spotyka pograniczn­ików. On sam na początku kryzysu humanitarn­ego mocno zaangażowa­ł się w pomoc, by zimą wycofać się, dla dobra swojego i rodziny. Teraz wrócił do lasu: – Prędzej czy później ci ludzie przyjdą. Mam tego dosyć, ale tak czy inaczej ich spotkam. Nie umiałbym się odwrócić.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland