Poza nawiasem
W Urugwaju, gdzie po zamachu stanu z czerwca 1973 roku rządzi wojsko, ze stolicy kraju ucieka pięć kobiet. Z dusznego Montevideo jadą na opuszczony przylądek nad Oceanem Atlantyckim. Będą się żywić rybami kupionymi od ostatniego rybaka w osadzie. W miejscu bez prądu, bieżącej wody, toalet spróbują stworzyć na kilka dni raj. Ale nie chodzi o cudowne, sielskie miejsce, tylko o podwójny azyl. Flaca, Romina, Anita, Paz i Malena, choć są młode – przed trzydziestką, a Paz ma 16 lat – wszystkie już zostały doświadczone przez życie. Romina przed zamachem stanu jako studentka działała w Partii Komunistycznej, chciała sprawiedliwego dla wszystkich świata. Gdy prezydent Bordaberry przekazał władzę armii, zaczęły się prześladowania opozycjonistów. Rodzice zabrali Rominę ze studiów i wywieźli na północ kraju do ciotki. Była tam cztery lata, a kiedy wydawało się, że represje przycichły i wróciła do Montevideo, któregoś dnia dwóch mężczyzn wzięło ją pod ręce na ulicy i zabrało samochodem do aresztu. Była przesłuchiwana, bita i gwałcona. Wypuścili ją i wtedy Flaca, niegdyś kochanka, a teraz najbliższa przyjaciółka, postanowiła zorganizować wyjazd nad ocean.
Kobiety będą tam rozmawiać o życiu w podwójnym terrorze. Jeden to państwo reżimowe, kontrolujące, wywołujące w człowieku stałą potrzebę bycia czujnym. „W autobusie, na ulicy, w domu, nieważne, gdzie jesteś, i tak siedzisz w klatce” – podsumowuje Paz. Druga opresja to sytuacja kobiet homoseksualnych, które w Urugwaju, chociaż nie jest to zakazane prawem, nie mogą żyć w zgodzie ze sobą. Homoseksualizm jest uznawany za zachowanie obraźliwe moralnie oraz odstręczające i na różne sposoby – nawet poprzez zamknięcie w szpitalu psychiatrycznym i lobotomię – zwalczany. Historię pięciu bohaterek, które spróbują walczyć o bycie wolnym, będziemy obserwować na przestrzeni 30 lat.
AGNIESZKA FREUS