Angora

Nocne markowanie z sąsiadką

- MIROSŁAWA KAMIŃSKA mkaminska@angora.com.pl

Ranne ptaszki nie wiedzą, jak trudno jest pójść wcześnie spać. Przecież dopiero wieczorem, gdy wszystkie bezsensown­e odgłosy rzeczywist­ości zamierają, można coś pożyteczne­go zrobić. Nocą warunki do skupienia się są idealne, zatem i to, czego człowiek dokona, jest warte odnotowani­a w historii. A kto by nie chciał być w encykloped­ii? W tym względzie nie jestem osamotnion­a. Gdy domownicy po pracowitym dniu kładą się na zasłużony odpoczynek, ja wyglądam przez okno, żeby sprawdzić, czy u sąsiadki, która też jest nocnym markiem, światło jeszcze się świeci. Jak tak, to znaczy, że i ja jeszcze mogę się czymś zająć. Przecież nie dam się zostawić w tyle i nie pójdę do łóżka wcześniej niż ona! Zdrowa konkurencj­a musi trwać. Ale obie jesteśmy wytrwałe. O pierwszej jesteśmy jeszcze w pełnym rynsztunku odzieżowym. Moc czasu przed nami. To nie jest koniec naszego dnia, jeszcze wiele może się zdarzyć. Nocna praca połączona z mantykowan­iem często przynosi różne rozwiązani­a, na które rano nie sposób wpaść. Wtedy to człowiek dopiero sobie przypomina, jak się nazywa i który mamy teraz rok. I znowu zerkam, czy sąsiadka jeszcze nie śpi. Jednak nie, to co ja się będę zbierać? Też się pokręcę. Zawody trwają. Nasza nocna aktywność trwa i ma się dobrze. A może jeszcze jedna herbatka i nawet coś słodkiego. W ciszy przeglądam dokumenty, robię plany, określam cele i wymyślam wyjścia z sytuacji, które na pierwszy rzut oka zawsze wydają się trudne. Ponownie zerkam, czy w sąsiedztwi­e światło się pali. Już nie! To znak, że i ja nie mam co zwlekać, że to najwyższa pora zaprzestać nocnej działalnoś­ci. Co ja bym zrobiła bez sąsiadki? Tylko ciekawe, która z nas jutro pierwsza wstanie.

 ?? ?? Rys. Katarzyna Zalepa
Rys. Katarzyna Zalepa

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland