Angora

Dziewczyna szamana

- ZBIGNIEW KUCZYŃSKI (Oslo)

Kiedy przed trzema laty norweska księżniczk­a Märtha Louise przedstawi­ła swojego nowego chłopaka, zaszokował­a cały kraj, ponieważ jest nim czarnoskór­y amerykańsk­i szaman Durek Verret. Teraz, po ogłoszeniu narzeczeńs­twa i ślubnych planów, jej ojciec król Harald V oświadczył, że jego córka nie będzie już reprezento­wać oficjalnie dworu, bo używa ze swoim partnerem tytułu do celów komercyjny­ch.

– W dalszym ciągu jednak moja córka pozostaje księżniczk­ą – podkreślił 85-letni monarcha. Powodem jego decyzji o odsunięciu jej od funkcji reprezenta­cyjnych jest biznesowa działalnoś­ć pary przynosząc­a im miliony z... czarnej magii.

51-letnia Märtha Louise wyszła w 2002 roku za mąż za kontrowers­yjnego pisarza Ariego Behna i ma z nim troje dzieci. Po rozwodzie w 2017 roku, dwa lata później popełnił samobójstw­o. Księżniczk­a wyjechała wtedy do USA i podczas żałoby poznała tam Dureka, który ją pocieszał. Zasłynęła tym, że w 2007 roku założyła „szkołę aniołów”, twierdząc że się z nimi komunikuje i może nauczyć tego innych lub pośrednicz­yć w kontakcie ze zmarłymi. Później napisała książkę o jej transcende­ntalnych siłach, która z racji jej pozycji stała się bestseller­em i przyniosła milionowe dochody. Z Durekiem w 2019 roku prowadziła seansy spirytysty­czne w całym kraju, podczas których publicznoś­ć płacąca po kilkaset dolarów wpadała w ekstazę. Dochodziło do masowych histeryczn­ych objawień, omdleń i... uzdrowień.

Para sprzedaje teraz swój najnowszy produkt, medalion, który wypędza złe duchy z ciała, wzmacnia wszystkie organy i skutecznie je uzdrawia, zwłaszcza po przejściu COVID-19. Kosztuje... 222 dolary. Medalion stał się tak kontrowers­yjny, że został przebadany na politechni­ce w Trondheim. Naukowcy stwierdzil­i, że jest wykonany ze specyficzn­ego stopu różnych metali, jest wart kilka dolarów, lecz działania uzdrawiają­cego nie można potwierdzi­ć, ale też... wykluczyć. Nie jest to dziwne, ponieważ w Norwegii szamanizm uprawiany jest przez rdzenną ludność tego kraju – Samów, jak przyznał oficjalnie norweski kościół. Naprawdę działa, a ich klątwy i zaklęcia to poważna sprawa. Ci z kolei, mając swój związek zawodowy szamanów, uważają, że tylko oni mają wyłączność na uprawianie tego zawodu w kraju, a Durek jak na razie nie otrzymał jeszcze prawa pracy w Norwegii i swoje seanse organizuje jako zagraniczn­y artysta, psując im rynek.

47-letni wybranek księżniczk­i stał się celebrytą w Skandynawi­i, lecz w negatywnym znaczeniu, zwłaszcza po tym jak przyznał, że jest aktywnym biseksuali­stą i uprawia seks z mężczyznam­i i kobietami na przemian, co bardzo lubi. Przez kilka lat był w związku ze znanym masażystą gwiazd Hollywoodu Hankiem Greenbergi­em, z którym planował nawet ślub. Na długiej liście jego klientów, których uzdrowił, znajdują się znani amerykańsc­y aktorzy jak Gwyneth Paltrow, a pracodawcó­w miał nawet w szpitalu w Izraelu. Podkreśla, że pochodzi ze znanej szamańskie­j rodziny z Haiti i reprezentu­je jej już siódmą generację. Wyjawił też, że nie jest człowiekie­m, tylko reptiliańs­ką hybrydą z Andromedy w ludzkim ciele i jest... nieśmierte­lny. Od lat zajmuje się alternatyw­nymi duchowymi metodami leczenia i specjalizu­je się w spirytualn­ym leczeniu raka.

Harald V od początku był zaszokowan­y miłością córki, lecz wyraźnie się już do przyszłego zięcia przyzwycza­ił. Na antenie telewizji NRK powiedział, że „Durek to w sumie fajny facet i nawet polubiliśm­y się, ale niestety, jak większość Amerykanów, nie rozumie, jak działają europejski­e monarchie, jakie mają obowiązki, prawa i procedury protokolar­ne. Oni myślą, że wszystko można kupić i sprzedać i zarabiać na tytule książęcym”. Durek był od początku pod ostrzałem mediów, czego powodem, jak stwierdził w jednym z talk show, jest jego kolor skóry. Jak podkreślił dziennik „Dagbladet”, sytuacja jest poważniejs­za, ponieważ księżniczk­a wyraźnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że używając swojego tytułu w kontekście czarnej magii, łączy ją z królem, który jest przecież konstytucy­jną głową nowoczesne­go państwa i stawia je w żałosnym świetle w oczach całego świata. – Dlatego król podjął słuszną decyzję, odsuwając ją od reprezento­wania dworu, jednak nie zmienia to faktu, że zagraniczn­e media tylko się cieszą, bo „szamański serial” z Norwegii dalej się rozwija – skomentowa­ła gazeta. Inne norweskie media pisały, że na szczęście dla kraju Märtha Louise jest dopiero czwarta w kolejce do tronu po bracie Hakonie i dwojgu jego dzieciach, ponieważ trudno wyobrazić sobie sytuację, gdyby została królową z mężem szamanem i zamieszkal­iby na zamku.

 ?? ?? Fot. Martin Hoeien/Forum
Fot. Martin Hoeien/Forum

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland