Angora

Przeczytan­e

-

ŻYCIE NA PRZYSTANKU

„Ptak Warsaw Expo”, największy hub humanitarn­y w Europie, miał być jedynie krótkim postojem w dalszej podróży Ukraińców. Po pół roku działalnoś­ci nadal żyje w nim 2 tys. osób. – Utknęli tu, bo nie mieli siły starać się o dalszą podróż, bo chorują, są w mocno podeszłym wieku albo zwyczajnie są mniej zaradni życiowo niż inni (...). Znaczącą grupę stanowią Romowie. Im jest trudniej znaleźć gościnę w domu u Polaków – tłumaczy wolontariu­sz fundacji Asymetryśc­i.pl. W Nadarzynie panuje marazm. W hangarach ludzie leżą na leżankach nawet w środku dnia. Kiedy otwarto szkołę, zapisało się do niej zaledwie 60 dzieci. Karina mieszkała w hubie 2 tygodnie i miała dość. Postarała się o transport do Finlandii. – Całą noc hałas, chorzy kaszlą, przeciągi, zimno. Syn coraz bardziej chory (...). Raz jakaś telewizja przyjechał­a, to dali dobre jedzenie – zupę i drugie. A na co dzień – dwie łyżki makaronu albo ryżu i łyżka sosu. Zawsze zimne. Pod prysznicem ciepła woda teoretyczn­ie jest od 17 do 19, ale Romowie zajmują kolejkę i jak chcesz się załapać, musisz im zapłacić. Lekarze opiekujący się uchodźcami twierdzą, że to warunki odpowiedni­e na kilka dni, dłużej wytrzymają tylko młodzi i zdrowi, a tu większość stanowią starzy, chorzy i uzależnien­i. – Od leków, alkoholu, ale nierzadko też od heroiny (...). Ja nie mam procedur, co zrobić z takim pacjentem (...). Po drugie, poważnym problemem jest brak leków „nie na receptę” – takich jak syrop na kaszel czy tabletki na ból gardła. Na te leki nie ma finansowan­ia, a przecież często są podstawą leczenia np. infekcji (...). Po trzecie, część działający­ch tu firm medycznych wprost informuje lekarzy, żeby mocno ograniczać zlecanie dodatkowyc­h badań, choćby morfologię krwi (...). Po czwarte, ewidentnie narasta problem przemocy. Prawie codziennie mamy w gabinetach pobite dziecko albo nastolatka, albo kobietę (...). Wzywana przez nas policja często podejmuje miękkie środki zaradcze – jakaś rozmowa, pouczenie. Oznacza to, że prawdy o przemocy tutaj nie znajdzie pani w oficjalnyc­h statystyka­ch. Po piąte, żeby obraz był pełny, muszę podkreślić niezwykłe zaangażowa­nie wielu osób, które tutaj kolejny miesiąc pracują. Panie (...) we własnym zakresie gotują posiłki najbardzie­j potrzebują­cym, bo (...) osoba w podeszłym wieku, z dużym problemem w uzębieniu, nie jest w stanie żywić się tutejszymi posiłkami.

Na podst.: Aleksandra Szyłło. 2 tysiące uchodźców w halach w Nadarzynie. Duży Format/Wyborcza.pl

Wybrała i oprac. E.W.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland