Studenckie miasto Eskisehir
Zwiedzając terytorium Turcji, angorkowy podróżnik przejechał przez miejscowość Burdur. Dowiedział się, że mieszkający tam ludzie wyznają bardzo konserwatywne poglądy, a od kobiet wymaga się noszenia długich sukni, nogawek i rękawów oraz zakrywania włosów. Na obrzeżach miasta czekała na królika atrakcja – słone, głębokie nawet na 80 metrów jezioro Burdur. Stanowi ono schronienie dla wielu wyjątkowych gatunków ptaków, które oglądać można o świcie. Mieszkają tu flamingi, pelikany, bociany, łabędzie i warzęchy.
Jadąc dalej w stronę północnego wybrzeża, Kazik zatrzymał się na jedną noc w studenckim mieście Eskisehir. Miejscowość położona jest nad rzeką Porsuk i słynie z produkcji słodkiej chałwy oraz wydobywania sepiolitu, czyli pianki morskiej. Wyroby z tego białego, podobnego do gipsu, minerału (np. biżuteria, pudełka, fajki) można kupić w wielu tutejszych sklepikach.
Pozbawione ulicznego chaosu Eskisehir (tzn. stare miasto), nieco przypominało podróżnikowi zachodnioeuropejskie miejscowości. Pogoda również była znacznie bardziej jesienna niż w Antalyi, bo temperatura w dzień sięgała maksymalnie kilkunastu stopni Celsjusza. Rankiem Kazik przechadzał się uliczkami, mijając kolorowe budynki w dzielnicy Odunpazari. Większość została zbudowana bez fachowej wiedzy architektonicznej, więc ich ściany, dachy i wykusze (tzw. cumba) były nad wyraz krzywe. W niektórych oknach suszyły się na sznurkach małe papryczki, a po kamiennym bruku przechadzały się koty. Te popularne w Turcji zwierzęta można spotkać wszędzie, a mieszkańcy dbają o ich dokarmianie.
Po spacerze Kazik pojechał do parku Sazova. Miejsce oferuje wiele atrakcji dla dzieci, między innymi ogromny bajkowy zamek przypominający ten z Disneylandu. Odwiedzający go goście mogą przenieść się w krainę baśniowych tureckich historii.