Mała, cenna rada Przygotowanie systemu nawadniania do zimy
Niezależnie od tego, jakie mamy rozprowadzenie rur nawadniających nasz ogród – nawierzchniowy czy może podziemny – na okres zimy musimy pamiętać o opróżnieniu sieci z wody. Jeśli rury znajdują się na poziomie terenu, wystarczy często unieść je i stworzyć możliwość grawitacyjnego spływu wody. Propozycję takiego rozwiązania przedstawiłem w „Angorze” nr 22/2018 r. Większy problem mamy wtedy, gdy rury zakopane są w ziemi. W tym przypadku musimy posłużyć się kompresorem. Jeżeli nie mamy własnego, możemy pożyczyć go w wypożyczalniach sprzętu budowlanego. Koszt to 40 zł na dobę. Wykonujemy następujące czynności:
zamykamy zawór na ogrodowej – najczęściej w domu;
demontujemy zraszacze i sterowniki (po wyjęciu baterii przechowujemy je przez okres zimy w pomieszczeniu);
do zaworu, który służy do spuszczenia wody z instalacji, a jest zamontowany na zewnątrz domu (zawór ten często montowany bywa wewnątrz), wpinamy kompresor za pomocą przygotowanej końcówki (zdjęcie). Elementy do wykonania końcówki możemy zakupić w marketach budowlanych;
po uruchomieniu kompresora pilnujemy, aby ciśnienie nie przekroczyło 3,5 bara;
po otwarciu zaworów w miejscach, gdzie były sterowniki i podłączone węże ogrodowe, woda zostanie usunięta pod wpływem ciśnienia.
Uwaga: W przypadku rozbudowanego systemu nawadniania, w którym jest kilka linii i występują stacjonarne zraszacze oraz elektrozawory, proponuję zlecić opróżnienie instalacji firmie wykonującej systemy. Brak wiedzy w zakresie doboru właściwego ciśnienia dla danej instalacji może spowodować uszkodzenie urządzeń. ujęciu wody znajduje się
janik@angora.com.pl