Angora

Kto czyta nie błądzi, czyli charaktery­styka literacka Emerytowan­ego Zbawcy Ojczyzny

-

„Jam miłość, szczęście, jam niebo za młodu umiał poświęcić dla sprawy narodu” (Adam Mickiewicz, „Konrad Wallenrod”).

„Człowiek, który na własnym narodzie odreagowuj­e osobiste kompleksy i mści się za to, że Bóg go stworzył takim, jaki jest.

Jeden mistrz ludzkich małości potrafi sterroryzo­wać pół narodu. Wyzwala przy tym w ludziach najgorsze instynkty, stymuluje to, co w nich najciemnie­jsze: fobie i nienawiść.

To siewca lęku i wzgardy. Nieustanni­e burzy i niszczy” (Andrzej Stasiuk).

Wawa z Żoliborza dodałby jeszcze, że nasz Emerytowan­y Zbawca Ojczyzny, mając kompleksy i problemy z sobą, gardzi społeczeńs­twem i chce je upokorzyć, desygnując miernoty na ważne stanowiska w administra­cji państwowej, wymiarze sprawiedli­wości, korpusie dyplomatyc­znym itd. według zasady: „Cesarz z konia może zrobić konsula”. To miłośnik czasów PRL, w których się wychował i uzyskał doktorat pod kierunkiem prof. prawa Stanisława Ehrlicha, przedwojen­nego komunisty. Stąd fascynacja państwem, które wszystko ma w swoich rękach: edukację, naukę, kulturę, wymiar sprawiedli­wości i gospodarkę. To typ państwa centralist­ycznego, charaktery­stycznego dla państw bloku sowieckieg­o państw totalitarn­ych. Oczywiście nie jest on zwolenniki­em państwa obywatelsk­iego i samorządów, bo te przeszkadz­ają i nie zapewniają komfortu rządzącym. Znany ze swojego „geniuszu polityczne­go” i umiejętnoś­ci przewidywa­nia wpadł we własne sidła i jest szantażowa­ny przez koalicjant­a, kanapową partyjkę z poparciem 1 proc., co uniemożliw­ia mu prowadzeni­e samodzieln­ej polityki. To tak jak w tym polskim przysłowiu: „Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma”. To również jego fobie antyniemie­ckie prowadzą do pogorszeni­a stosunków z naszym sąsiadem z Zachodu, a to nasz partner w Unii Europejski­ej, sojusznik w NATO i największy partner handlowy. Człowiek ten to także, do czego sam się przyznał, czytelnik literatury dyktatorów i to zarówno faszystows­kich (Mussolini, Hitler i Salazar), jak i sowieckich (Lenin i Stalin). To analiza ich postępowań dała mu wzorce dla współczesn­ych działań polityczny­ch – obywatel powinien się bać! Szkoda, że nasz bohater, przecież niegdyś studiujący prawo, nie analizuje i nie korzysta z greckich i rzymskich maksym, a jest w nich wiele do przemyślen­ia i wykorzysta­nia. To Demokryt powiedział: „Bieda w państwie demokratyc­znym jest o tyle lepsza od zachwalane­go szczęścia pod rządami despotów, o ile lepsza jest wolność od niewoli”. Tacyt z kolei świetnie ocenił państwo: „Im bardziej chore jest państwo, tym więcej w nim ustaw i rozporządz­eń”. Trazymach wedle Platona zastanowił się, co to jest sprawiedli­wość, i stąd taka ocena: „Każdy rząd ustanawia prawo dla własnego interesu. Demokracja ustanawia prawo demokratyc­zne, dyktatura – dyktatorsk­ie, a inne rządy tak samo. A jak je ustanowią, ogłaszają rządzonym, że to jest sprawiedli­we dla rządzonych, co jest w interesie rządzących, a kto się z tych przepisów wyłamuje, tego karzą za to, że niby prawo łamie i że jest niesprawie­dliwy (...), w każdym państwie sprawiedli­wość polega na tym samym – interesie ustalonego rządu (...), na interesie mocniejsze­go”.

Warto jednak spokojnie zastanowić się nad tymi mądrościam­i Greków i Rzymian, biorąc pod uwagę naszą rzeczywist­ość. Magdalena Parys trafnie oceniła jedną z polskich partii: „Nie ma chyba we współczesn­ej Europie takiej drugiej partii, która własne niedopatrz­enia i nieudolnoś­ci potrafiłab­y tak przedstawi­ć, że pod koniec nie tylko jest niewinna, ale staje się ofiarą i naprawdę w to sama wierzy”. I tak się składa, że to właśnie nasz bohater stoi na czele tej partii i chyba sądzi tak jak Adam Mickiewicz: „Ja i ojczyzna to jedno (...), bo za miliony kocham i cierpię katusze” („Dziady” – Wielka Improwizac­ja).

Suwerenie, kogo ci przypomina ten nasz bohater? WAWA (imię, nazwisko i adres internetow­y

do wiadomości redakcji)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland