Tunel imienia (nie: imieniem) Marii i Lecha Kaczyńskich
– Znowu wpadka językowa ministra w rządzie PiS. Podczas hucznego otwarcia tunelu na drodze ekspresowej S7 do Zakopanego między Naprawą i Skomielną Białą 12 listopada minister infrastruktury Andrzej Adamczyk powiedział: „Otwieramy dziś tunel drogowy imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich”. Niech Pan, fachowiec, wytłumaczy, jak jest poprawnie, zarówno ministrowi, jak i wszystkim innym, którzy mówią i piszą „imieniem czegoś” i tym samym kaleczą polszczyznę (e-mail od internauty).
Niepoprawne użycie narzędnika imieniem zamiast formy II przypadka imienia w wyrażeniu przytoczonym przez czytelnika, a także w innych tego typu (np. Szpital imieniem Narutowicza, Liceum imieniem Norwida, Teatr imieniem Słowackiego, Akademia imieniem Jakuba z Paradyża) spotyka się w oficjalnym obiegu komunikacyjnym zaskakująco często.
Przed trzema laty ów błąd wytknąłem (a właściwie zrobił to internauta) na tych łamach ówczesnemu ministrowi edukacji Dariuszowi Piontkowskiemu, który mówił w telewizji o Liceum imieniem Staszica, jednym z najlepszych w Warszawie.
Napisałem wówczas w konkluzji, że powodem tego rodzaju uchybienia jest występowanie w konstrukcjach z personaliami patronów skrótu im. – błędnie odczytywanego przez mniej sprawnych językowo użytkowników polszczyzny jako imieniem.
Tymczasem chodzi o formę dopełniaczową imienia występującą przed imieniem i nazwiskiem lub imieniem z dodatkowym określeniem bądź samym nazwiskiem, które nadano szpitalowi, stadionowi, szkole, akademii itd.
Pozwoliłem sobie wtedy na konstatację, że gdyby upowszechnił się zwyczaj zapisywania słowa imienia w tego typu konstrukcjach w pełnym brzmieniu, a nie jako skrótu, czyli Szkoła imienia Adama Mickiewicza, Liceum imienia Norwida, Szpital imienia Narutowicza, Teatr imienia Juliusza Słowackiego, Akademia imienia Jakuba z Paradyża itd., problem sam by się rozwiązał. Nikt by formy imienia nigdy nie zastępował narzędnikiem imieniem.
Można się jednak doszukać drugiego powodu popełniania owego uchybienia przez wiele osób.
Chodzi o negatywne oddziaływanie na wyrażenie coś imienia kogoś zwrotu jak najbardziej poprawnego (podkreślam: zwrotu) nazwać coś imieniem kogoś. Jak widać, pojawia się w nim słowo imieniem, i wszystko jest w porządku.
Mówi się, że jakąś szkołę nazwano imieniem Adama Mickiewicza, jakieś liceum nazwano imieniem Cypriana Kamila Norwida lub że szpital nazwany został imieniem Gabriela Narutowicza, teatr nazwany został imieniem Juliusza Słowackiego, akademia w Gorzowie Wielkopolskim została nazwana imieniem Jakuba z Paradyża.
Gdyby zatem min. Adamczyk podczas listopadowej uroczystości posłużył się sformułowaniem: Otwieramy dziś tunel drogowy, który został nazwany imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich, wpadki by nie było. Pamiętajmy więc o prostym rozróżnieniu. Kiedy rzecz dotyczy wyrażenia coś imienia kogoś, czegoś, zawsze mówimy i piszemy: Szkoła imienia Żeromskiego (w skrócie: Szkoła im. Żeromskiego).
Gdy chodzi o zwrot nazwać coś czyimś imieniem, poprawne jest sformułowanie: Szkoła została nazwana imieniem Stefana Żeromskiego.
Skutkiem mylenia owych dwóch poprawnych gramatycznie konstrukcji pozostaje ich krzyżowanie, czyli odczytywanie skrótu im. jako imieniem w wyrażeniu takim, jak Tunel im. Marii i Lecha Kaczyńskich.
PS Dziennikarzom gazet i portali oraz agencji prasowych (z PAP-em na czele) przypominam, że nazwę ‘drogi wiodącej z Krakowa do Zakopanego’ zapisuje się małą literą i bez cudzysłowu – jako zakopianka (patrz Wielki słownik ortograficzny PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego, Warszawa 2017, s. 1284). mlkinsow@angora.com.pl www.obcyjezykpolski.pl