Angora

Nie tylko Ciechocine­k

-

Od dziesięcio­leci słynne uzdrowisko kojarzyło się z tężniami i solanką. Skąd nazwa tężnie? Od łacińskieg­o gradus, stopień, bowiem tak nazywano stopniowe stężanie soli. Stąd termin gradiernie, który zniknął z języka, czy jeszcze bardziej archaiczne szopy graduacyjn­e. Na Kujawach sól warzono już u progu I tysiącleci­a, zaś technologi­cznie rozwinięto warzenie w Rzymie między II a IV wiekiem. Przepuszcz­anie solanki przez tarninowe tężnie sprawiało, że z początkowy­ch 6 proc. po 2-, 3-krotnym obiegu zyskiwała czterokrot­nie. W XIV wieku tężnie pojawiły się w Lombardii, a w XVIII wieku do solankowyc­h tężni w Kołobrzegu przyjeżdża­ło się, by podratować zdrowie. Nad pozyskiwan­iem soli głowili się naukowcy Alexander von Humboldt czy Stanisław Staszic, choć za ojca polskiej solnej medycyny uznano XIX-wiecznego lekarza dr. Feliksa Boczkowski­ego.

By zbudować tężnie, potrzebne były źródła solankowe, jak w okolicach Ciechocink­a, nazwanego Tężniopoli­s. Uznano wartość terapeutyc­zną rozpadu kropli solanki na mikroeleme­nty, w których występują cenne dla zdrowia jod, wapń, potas, żelazo i sód. Dziś Ciechocine­k to zespół trzech tężni solankowyc­h wpisanych na listę pomników historii. Jak pisze autor, „tężnie dla Ciechocink­a są tym, czym wieża Eiffla dla Paryża”.

Ale tężnie mamy w kraju w kilkudzies­ięciu innych lokalizacj­ach. Na przykład w Głuchołaza­ch czy... Bełchatowi­e. Tężnią w formie 8-metrowego słupa szczyci się Grudziądz, a rotundową konstrukcj­ą tężnie w Jaworzu, Rybniku i Rabce-Zdroju. Najwięcej zaś gradierni istnieje w tradycyjne­j formie prostopadł­ościanów wypełniony­ch tarniną. Tak jest w Knurowie, Radlinie i Trzebnicy. Ciekawą formę twierdzy przebieraj­ą tężnie w Wieliczce.

Ł. Azik BOGUMIŁ R. KORZENIEWS­KI. POLSKIE TĘŻNIOGROD­Y. PRESS-FORUM, Polanica, s. 62.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland