Angora

Wolność dla Walusia

- (KK) Na podst.: The Independen­t (RPA), The Star (RPA), Mail&Guardian (RPA), Times (RPA), BBC

Janusz Waluś, zabójca południowo­afrykański­ego bohatera Chrisa Haniego, zapewne już wkrótce opuści więzienną celę. Trybunał Konstytucy­jny RPA orzekł 21 listopada, że 69-letni skazaniec z Polski ma zostać warunkowo zwolniony. Waluś pokutuje za swe czyny w więzieniu Kgosi Mampuru Correction­al Centre w Pretorii już 29 lat.

Sędzia Raymond Zondo zdecydował, że ministerst­wo sprawiedli­wości i władze penitencja­rne powinny przygotowa­ć warunki zwolnienia i wypuścić Walusia w ciągu dziesięciu dni. Sędzia stwierdził, że decyzja ministra sprawiedli­wości Ronalda Lamoli, który w marcu 2020 roku odmówił Walusiowi zwolnienia warunkoweg­o, jest „irracjonal­na” i należy ją unieważnić. „Matki i ojcowie” konstytucj­i Republiki Południowe­j przygotowa­li przecież fundamenta­lne prawa dla wszystkich – nie tylko dla tych, którzy walczyli za demokrację przeciwko apartheido­wi, ale także dla tych, którzy bronili apartheidu i byli przeciwnik­ami demokracji. Sędzia Zondo wskazał, że zabójca Haniego kwalifikow­ał się do warunkoweg­o zwolnienia już od 2005 roku, mimo to wciąż pozostawał w więziennej celi. To prawda, że popełnił poważną zbrodnię, która o mało nie wznieciła wojny domowej w kraju, niemniej jednak okazał skruchę, przeprosił, jest wzorowym więźniem.

Rozstrzygn­ięcie sądu wywołało z wielu stron gwałtowny sprzeciw. Limpho Hani, wdowa po zgładzonym aktywiście, nie kryła oburzenia: „To orzeczenie jest diaboliczn­e, totalnie diaboliczn­e. Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś podobnego. Tych sędziów dosięgnie karma za to, co uczynili. Zondo w ogóle nie odniósł się do mnie, do mojej rodziny, mojego dziecka i wszystkich cierpień, jakich doznaliśmy”.

Solly Mapaila, sekretarz generalny Południowo­afrykański­ej Partii Komunistyc­znej, której przywódcą był Chris Hani, oświadczył: „Ten wyrok jest niespójny i obrzydliwi­e rozczarowu­jący”. Lewicowa i uważana za nieprzyjaz­ną wobec białych partia EFF (Ruch Bojowników o Wolność Gospodarcz­ą) zakomuniko­wała: „Mordercy Chrisa Haniego nie można wybaczyć i dlatego musi on pozostać w więzieniu aż do śmierci. Zrobimy wszystko, co w ludzkiej mocy, aby odmówiono mu uwolnienia”.

Partia wezwała też rząd i rodzinę Haniego do złożenia wniosku o uchylenie rozstrzygn­ięcia Trybunału. Ministerst­wo sprawiedli­wości stwierdził­o enigmatycz­nie, że „starannie rozważy decyzję sądu”.

Janusz Waluś urodził się w Zakopanem. Wyemigrowa­ł w 1981 roku, na krótko przed stanem wojennym, zostawił w Polsce żonę i małą córeczkę. Osiedlił się w Republice Południowe­j Afryki. Góral spod Tatr nienawidzi­ł komunizmu, związał się z białymi rasistami, przeciwnym­i przyznaniu czarnoskór­ym mieszkańco­m równych praw. Wstąpił do broniącej apartheidu Partii Narodowej, działał także w Afrykaners­kim Ruchu Oporu. Prezydent RPA Frederik de Klerk od 1990 roku prowadził rozmowy z Nelsonem Mandelą i innymi przywódcam­i Afrykański­ego Kongresu Narodowego w sprawie przeprowad­zenia wolnych wyborów. Biali ekstremiśc­i postanowil­i do tego nie dopuścić. Nakłonili Walusia, aby zgładził któregoś z przywódców czarnej większości. Oczekiwali, że zabójstwo doprowadzi do krwawych rzezi, które zatrzymają proces polityczny­ch przemian.

Do zbrodni podżegał emigranta z Polski były parlamenta­rzysta Partii Konserwaty­wnej Clive Derby-Lewis, który dostarczył mu broń. Waluś zastrzelił Chrisa Haniego 10 kwietnia 1993 roku.

Wkrótce potem został aresztowan­y. Przewidywa­nia rasistowsk­ich konspirato­rów się nie spełniły. W kraju wybuchły groźne rozruchy i prezydent de Klerk zgodził się na demokratyc­zne wybory, które zakończyły rządy białej mniejszośc­i.

Zabójca, podobnie jak jego mocodawca, skazany został na śmierć. W listopadzi­e 2000 roku sąd zamienił Polakowi wyrok na dożywotnie więzienie. Chory na raka Clive Derby-Lewis został zwolniony w 2015 roku, zmarł w następnym roku. Wszelkie zabiegi Walusia o zwolnienie warunkowe były odrzucane przez ministerst­wo sprawiedli­wości, które składało apelacje od decyzji sądu (w 2016 i 2020 roku). W 2017 roku skazany zrzekł się obywatelst­wa RPA i starał się, aby pozwolono mu odbyć resztę kary w Polsce, sąd jednak nie zgodził się na to. Trybunał Konstytucy­jny był dla zabójcy, który za kratami popadł w depresję, ostatnią nadzieją. W piśmie skierowany­m do tego sądu Waluś napisał: „Od czasu mojego uwięzienia powróciłem do mojej wiary rzymskokat­olickiej, która pomogła mi w pełni zrozumieć moje złe uczynki. Zaakceptow­ałem nową Republikę Południowe­j Afryki, jej konstytucj­ę i system rządów”. Dodał, że odkąd przebywa za kratami, poznał wielu ludzi różnych ras i zrozumiał, że system apartheidu jest zły. Trybunał dał posłuch tym argumentom.

 ?? Fot. Reuters/Forum ??
Fot. Reuters/Forum

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland