Angora

Fabryki czy montownie?

- MARCIN OGDOWSKI

Excalibur, oraz systemy kierowania ogniem. W przypadku Krabów jest to Topaz, rodzime rozwiązani­e, jedno z najlepszyc­h na świecie. Zakup niewielkie­j partii K9, które szybko zastąpiłyb­y Kraby posłane Ukraińcom, byłby dobrym rozwiązani­em, ale tak wielkie zamówienie jest nam potrzebne jak piąte koło u wozu. Lepiej byłoby rozwijać projekt Krab i na nim oprzeć zwiększeni­e produkcji.

Wątpliwośc­i jest więcej. Jak zapewnia szef MON Mariusz Błaszczak, K2 i K9 mają być „polonizowa­ne”. Za tym słowem kryje się stopniowe zastępowan­ie elementów konstrukcj­i pochodzący­ch z Korei odpowiedni­kami z Polski. W idealnym układzie w pewnym momencie cały czołg czy armata byłyby wytwarzane nad Wisłą. Problem w tym, że „polonizacj­a” pozostaje hasłem mało konkretnym. Umowy ramowe podpisane z Koreańczyk­ami są dziś tajemnicą strzeżoną pilniej niż atomowe sekrety Układu Warszawski­ego. Próbowałem rozmawiać o treści tych dokumentów z kilkoma formalnie wpływowymi oficerami. Nie dostałem nic, co nadawałoby się do druku, co pozwoliłob­y choć w przybliżen­iu ustalić zakres i harmonogra­my „polonizacj­i” koreańskie­go sprzętu. MON tymczasem zbywa dziennikar­zy zapowiedzi­ą ujawnienia szczegółów „w stosownym czasie”.

Wedle oficjalnyc­h zapowiedzi pierwsze licencyjne K2 i K9 powinny opuścić polskie zakłady w 2026 r. Tak krótki czas oznacza, że z dużym prawdopodo­bieństwem będą to składaki – wozy złożone u nas z części wyprodukow­anych w Korei. Kiedy z linii produkcyjn­ej zjedzie pojazd w całości polski? Czy plany przewidują 100-procentową „polonizacj­ę”? A jeśli nie, to jaki ma być nasz udział? Czy są jakieś elementy konstrukcj­i, w których przypadku z zasady odstępujem­y od „polonizacj­i”? Nie potrafimy dziś wyprodukow­ać solidnej armaty czołgowej czy silnika – utrwalamy te niedyspozy­cje czy z pomocą Koreańczyk­ów próbujemy je przełamać? Co w kontekście „polonizacj­i” wozów jest dla nas priorytete­m, a co nie jest? Pytań można zadać wiele, większość zmierza do ustalenia, czy postawimy w Polsce montownie, czy fabryki. Trwałość powiązań, skala samodzieln­ości (kluczowa w produkcji zbrojeniow­ej) oraz zaplecze badawczo-rozwojowe jako cechy przedsiębi­orstw premiują rzecz jasna fabryki. Czy nasi decydenci zapewnili powstanie zakładów z prawdziweg­o zdarzenia?

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland