Pożegnalny list
– Kiedy po skończonym dyżurze wróciłam ze szpitala do domu po dwudziestej trzeciej, zaskoczyło mnie to, że Daria, przyjaciółka, z którą mieszkam od ponad dwóch lat, nie przywitała mnie jak zwykle – zeznawała Dorota Wojciechowska. – Poszłam więc do jej pokoju i gdy otworzyłam drzwi i zapaliłam światło, nogi się pode mną ugięły i o mało nie zemdlałam. Dobrze, że trzymałam się klamki, bo z pewnością bym upadła. Daria leżała nieruchomo na podłodze obok biurka w kałuży krwi, a tuż przy niej zobaczyłam rewolwer. Już na pierwszy rzut oka widać było, że moja przyjaciółka nie żyje. Natychmiast zadzwoniłam pod numer sto dwanaście. Podejrzewam, że Daria popełniła samobójstwo, ale nie wykluczam, że została zamordowana przez kogoś, kogo znała i kogo wpuściła do domu. Była właścicielką dwóch lombardów i o ile wiem, to pożyczała też pieniądze na dość spory procent. Dlatego właśnie podejrzewam, że może być wielu zadłużonych u niej ludzi, którzy nie darzyli jej sympatią.
Słuchając Doroty Wojciechowskiej, Nerak wszedł z nią do pokoju, w którym leżały zwłoki kobiety w średnim wieku. Będący tam lekarz, widząc wchodzącego inspektora, podszedł i oznajmił: – Kobieta zginęła od pocisku wystrzelonego z rewolweru znalezionego obok jej zwłok.
Inspektor podziękował lekarzowi i pochylając się nad leżącym obok biurka ciałem kobiety, dostrzegł na jej lewej ręce drogi zegarek. Jego szkiełko było zbite, a wskazówki zatrzymały się na godzinie dwudziestej trzeciej trzydzieści.
– Spadając z krzesełka, musiała zegarkiem uderzyć o podłogę – mruknął pod nosem Nerak. Następnie spojrzał na biurko, na którym stał włączony komputer, a na drukarce obok dostrzegł zadrukowaną kartkę formatu A4. Pochylił się nad nią i przeczytał: „Droga Doroto, rok temu postąpiłam głupio, związując się towarzysko z pewnymi ludźmi, którzy okazali się przestępcami. Jakiś czas temu za ich namową zrobiłam kilka nieuczciwych rzeczy. Teraz mają mnie w garści i zmuszają do dalszej współpracy. Grozili też, że jeżeli nie będę potsłuszna, to mnie zabiją. Boję się, że spełniając ich żądania, trafię do więzienia na długie lata.
Dlatego nie widząc wyjścia z tej sytuacji, postanowiłam ze sobą skończyć. W sejfie znajdują się pieniądze, które odłożyłam na czarną godzinę. Możesz je wziąć. Kochająca Cię Daria”.
Po przeczytaniu listu inspektor zapytał Wojciechowską: – Czy pani przyjaciółka miała pozwolenie na broń?
– Tak, od ponad czterech lat. Dwa lata temu ja również takie pozwolenie sobie wyrobiłam. A z tego rewolweru, z którego się Daria zabiła, kilka dni temu strzelałyśmy wspólnie na strzelnicy.
– Czy pani przyjaciółka zwierzała się pani, że ma jakieś kłopoty?
– Nigdy nie wtajemniczała mnie w swoje zawodowe sprawy.
– Pewne osoby twierdzą, że ostatnio nie najlepiej się między wami układało. Ponoć pani Daria chciała zakończyć waszą znajomość. – A skąd pan to wie? – Na tym polega moja praca, że muszę sporo wiedzieć.
– To wierutne bzdury wypowiadane przez zawistnych ludzi. Gdyby było tak, jak mówią, to czy Daria zostawiłaby mi forsę, którą odkładała na czarną godzinę? Wiem o tych pieniądzach, ponieważ przeczytałam jej list pożegnalny.
Nerak chwilę pomyślał i oznajmił: – Po wstępnych oględzinach pokoju pani przyjaciółki oraz wysłuchaniu pani podejrzewam, że nie było to samobójstwo, lecz morderstwo. Skłamała pani w swoich zeznaniach i dlatego jestem pewny, że to pani zastrzeliła przyjaciółkę i sama napisała list pożegnalny.
Na jakiej podstawie inspektor Nerak doszedł do takiego wniosku?
Rozwiązanie zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelników detektywów czekamy do 15 grudnia. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujemy nagrodę książkową.
Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.
Rozwiązanie zagadki sprzed dwóch tygodni „Kawa zaprawiona cyjankiem”: Nie można przez dziurkę od klucza zobaczyć tego, co leży przy ścianie, w której znajdują się drzwi.
Wpłynęło 12 prawidłowych odpowiedzi na kartkach pocztowych i 41 e-mailem.
Książkę Allena Upwarda „Klub Domino” (wydawnictwo Zysk i S-ka) wylosowała pani Jola Podłowska z Warszawy.
Gratulujemy! Nagrodę wyślemy pocztą.