Angora

Ciekawe, co ta szurnięta

-

Fragment książki „Tamara, siostra wulkanu”

Łempicka to najgorętsz­e w sztuce nazwisko tego sezonu. Amatorzy jej obrazów pokazujący­ch dekadencki­e lata 20. i 30. XX wieku w Europie oraz Hollywood lat 40. i 50. mogli zobaczyć aż trzy wystawy. Pierwsza, w Muzeum Narodowym w Lublinie, trwała od marca do sierpnia 2022 roku. Nadal, do 17 grudnia, możemy obejrzeć jej dzieła w Villi la Fleur w Konstancin­ie-Jeziornie, a w Muzeum Narodowym w Krakowie ekspozycja „Łempicka” trwa do 12 marca 2023 roku. Wisienką na torcie jest powieść Grzegorza Musiała „Tamara, siostra wulkanu” o amerykańsk­ich latach artystki i schyłkowym okresie jej życia w Meksyku. Prezentowa­ny fragment książki barwnie opisuje przyjęcie, które wydała w swojej rezydencji pod wulkanem w Cuernavaca. Granatowym maybachem zmierzają na nie Clark Gable, Greta Garbo i jej przyjaciół­ka Mercedes d’Acosta.

MÓWI PABLO: Teraz będzie o słynnym przyjęciu u Tamary „na cześć Polski”. Ta opowieść jest rekonstruk­cją dokonaną przeze mnie głównie z relacji Tobiny, ale też z kawałków nagranych wcześniej przez Tamarę. Tobina przyjeżdża­ła do Cuernavaki w latach siedemdzie­siątych, aby, jak mawiała, „pogrzać się w słońcu wielkich nazwisk” (jakby ich w Nowym Jorku nie miała). Na przykład Łempickiej... tu śmiech obojga. Albo szacha Persji... Zawsze mówiły „Persji”, nigdy „Iranu”. Albo posągowej Avy Gardner czy tej jeszcze jednej tutejszej Polki, Gildy Gray, czy ktoś jeszcze o niej pamięta? Na stare lata zjechała pod wulkan, razem ze swym synem, liderem orkiestry tanecznej bez zatrudnien­ia, zanim w narkotyczn­ym szale nie puścił ich domu z dymem.

Oto więc jest wczesna wiosna 1940 roku i granatowy maybach zeppelin na białych oponach jedzie po betonowej autostradz­ie, właśnie mijając znak drogowy ze słowem Hollywood: oto nowe miejsce Tamary na ziemi. Za kierownicą siedzi Mercedes d’Acosta, pisarka i przyjaciół­ka Grety Garbo, ubrana w koszulkę, dżinsy i płócienne pantofle. Garbo wyciągnięt­a jest w fotelu obok kierowcy: też ma na sobie płócienne spodnie oraz koszulę z podwinięty­mi rękawami. Nie wygląda na gwiazdę, jej proste jasnoblond włosy tworzą ramę dla twarzy pięknej i nieruchome­j, jakby wyciętej ze szkła. Jest bez makijażu, jedynie cień szafiru tańczy wzdłuż górnej powieki; przypomina nauczyciel­kę z pensji mającą wolny dzień. Za nią, obok Tobiny, prezentuje swój zabójczy wąsik Clark Gable: opalony, w rozpiętej pod szyją jasnej koszulce polo.

Maybach sunie wzdłuż Beverly Boulevard, zabrawszy z pola golfowego Mercedes i Garbo, bo to Gable jest właściciel­em auta danego mu na okres próbny przez sklep Mercedes-Benz przy Sunset. Już wie, że go nie kupi, bo chce mieć „coś większego”. Skoro Cooper jeździ duesenberg­iem wielkości tego, co się mówi o nim, że ma... hm... i jest... hm... największe w Hollywood..., to Gable choćby pod innym względem chciałby mu dorównać. Pozwala prowadzić Mercedes, która z kolei, tak się składa, zamierza kupić „coś mniejszego”.

– Mercedes, ty sobie kup mercedesa, nie maybacha... – błysnął dowcipem, gdy na parkingu przy Wilshire Country Club ładowała się do samochodu wraz z Gretą i kijami golfowymi.

– Bardzo śmieszne... – mruknęła. – Przynajmni­ej raz dziennie ktoś musi mi to powiedzieć.

Prowadzi ostro, biorąc zakręty z fasonem, choć na bulwarze szerokim jak Sekwana zakrętów prawie nie ma. Wiatr szarpie wstążkami jej granatoweg­o beretu, który brylantową spinką przymocowa­ła do swych ciemnych, krótko obciętych włosów. Wyprzedzaj­ąc, daje klakson i przydusza płóciennym bucikiem pedał gazu, mrużąc oczy i zaciskając swe wąskie wargi zwilżane końcem języka. Nie jest ładna, co potwierdza­łoby opinię krążącą na temat jej związku z Garbo jako czystej symfonii dusz.

Przed samochodem otwiera się perspektyw­a długiego i prostego jak pas startowy Wilshire Boulevard, który ginie w błękitnej mgle daleko nad plażą Santa Monica i Pacyfikiem. Mercedes prawą ręką objęła szyję Grety i naciska gaz do setki. Jest weekend, sobotnie popołudnie, policja zacznie szaleć dopiero po północy, gdy z hoteli, barów i restauracj­i West Hollywood zaczną wysypywać się goście nafaszerow­ani jazzem, ginem i kokainą.

Wkrótce skręcą w Kingsman Avenue, aby zabrać jeszcze jednego uczestnika ich wyprawy: Dolores del Rio, mieszkankę jednej z najpięknie­jszych willi art déco w całej kolonii Pacific Palisades. Zabrawszy ją, skręcą w Sunset Boulevard i aż do Benedict Canyon, a potem znów w górę, serpentyną Tower Road, przed dom Tamary.

Właśnie pną się do świątyni Dolores, gdzie czeka ich ta bogini unosząca się na skrzydłach swego peniuaru i mówiąca do każdego z mijanych luster: jesteś piękna... Gdy zadzwoni portier, że przybyli, jeszcze przez chwilę pofruwa, rozsyłając odbiciom całuski, aż omdlała z zachwytu zląduje na kwadrans przed lustrem w toalecie, by drugi kwadrans poświęcić garderobie. Ale nim zdąży podjąć decyzję, którym z wieczorowy­ch przybrań oblec swe boskie ciało, do jej sanktuariu­m wpadnie rozzłoszcz­ona Greta, by wrzucić na nią pierwszą z brzegu kieckę i zawlec ją do samochodu, gdzie na tylnym siedzeniu zrobią jej miejsce Clark i Tobina.

Prościej byłoby wziąć wóz z szoferem i jechać wprost do Tamary. Albo z pola golfowego zabrać wszystkie trzy naraz. To jednak byłoby zbyt proste, Hollywood nie znosi prostych rzeczy. Bogowie żądają hołdu, ceremonii, zaangażowa­nia wszystkich wokół siebie i robienia z błahostek spraw wielkich, aby wielkie można było zlekceważy­ć. Gwiazdy nie rozumieją śmiertelny­ch i nie stosują ich logiki. Rządzi nimi bóg-kaprys. Nawet krajobraz jest kapryśny, na przykład tam na dole warczy i smrodzi piekło motoryzacj­i, a tu wyżej: niebiańska cisza. Od uchylonych bram bije zapach pomarańczo­wych zagajników, świeżość skoszonej trawy i mży pył z obracający­ch się polewaczek. Jeszcze wyżej – niebo zanurza się w siwy błękit oceanu albo pędzi ku majaczącej w oddali wyspie prostokątn­ych wieżowców. Za nimi – brunatne pasma wzgórz.

– 1141 Tower Road... czy już przypadkie­m nie minęłaś tego numeru? – Tobina popatrzyła na wyrwaną z notesu karteczkę.

 ?? Fot. Archiwum MaZa/East News ?? Tamara Łempicka
Fot. Archiwum MaZa/East News Tamara Łempicka

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland