Falochron króla Fryderyka
Ukazujące się co rusz nowe przewodniki, obracając tymi samymi treściami, prezentują atrakcje turystyczne w całkiem nowych, zachęcających odsłonach. Polskie Wybrzeże stało się tematem pokazanym inaczej, ciekawiej, choć nowy tekst oparty jest na znanych informacjach. Ale na tym polega rynkowa zachęta, by przymusić do spoglądania na znane sobie miejsca z innego punktu odniesienia. Jeśli ktoś był kiedykolwiek w Świnoujściu, niewątpliwie przespacerował się falochronem, niezbyt długim, bo ponad 200-metrowym, z charakterystyczną Stawą Młyny, stojącą tam od lat 70. XIX wieku i będącą ważnym punktem nawigacyjnym. Projekt i budowę pierwszych świnoujskich falochronów zlecił pruski król Fryderyk Wilhelm, a wymusiło tę potrzebę ciągłe zamulanie toru wodnego przez piach. Jak piszą autorzy, oba falochrony są zanurzone na głębokość 12 metrów, a niedaleko zbudowano w 2014 roku 3-kilometrowy falochron gazoportu.
Skoro Świnoujście, to może i Wolin? Turystyczna perła oferuje każdą formę relaksu i poznania. Od grodziska Lubin po poligon rakietowy z czasów nazistowskich. Historia splata się z pięknem natury, a wizyta nad Jeziorem Turkusowym, sztucznym akwenem pozostałym po kopalni kredy, gdzie na niewielkim wzniesieniu znajdziemy punkt widokowy, warta jest wysiłku. Autorzy prowadzą nas po zakamarkach głównego nadmorskiego szlaku, odkrywając krajoznawcze sekrety i upiększając tym samym pozornie znane miejsca. Warto więc z książką ponownie zajrzeć do Jastarni, posiedzieć nad Zatoką Pucką, zatrzymać się przy ujściu Wisły, posłuchać buczka mgłowego. Autorzy zachęcają do pieszej eksploracji, ale i rowerowych eskapad po Wybrzeżu.
Ł. Azik BEATA I PAWEŁ POMYKALSCY. POLSKIE MORZE PEŁNE WRAŻEŃ. Wydawnictwo BEZDROŻA, Gliwice 2022, s. 288. Cena 49,90 zł.