Mistrzostwa żon
Przybyła tu międzynarodowa armia żon, narzeczonych oraz kochanek piłkarzy, tzw. WAGs. Panie wszystkimi sposobami próbują zwrócić na siebie uwagę relacjami w mediach społecznościowych, szampańskimi (dosłownie) imprezami na statkach albo wystawiając na medialną przynętę dzieci. One też mają swoje zawody. Kto je wygra?
Nie ma mundialu bez WAGs. Podczas gdy drużyny walczą o tytuł mistrza świata, na trybunach i profilach w internecie odbywa się równoległy show. Cel jest jeden – dzięki bliskości ze sportowcami zyskać większy rozgłos – ale rozgrywek więcej. W grze indywidualnej chodzi o wypromowanie na status celebrytki wyłącznie siebie, w drużynowej – aspiracje orbitują wokół zdobycia pozycji pary glamour, na miarę Victorii Adams i Davida Beckhama, i zaznajomienia opinii publicznej z członkami rodziny, dziećmi, rodzeństwem. WAGs prześcigają się, żeby rozszerzać zasięgi od setek i tysięcy do milionów followersów, zdobywać kontrakty reklamowe i zaproszenia do programów telewizyjnych, robić reklamę swojej firmie, mieć grubo na koncie.
Niezależnie od wyników na boisku, protagonistkami tegorocznego mundialu są WAGs brytyjskie, od których wszystko się zaczęło: akronimu WAGs, od Wives And Girlfriends, początkowo używano w odniesieniu do żon i dziewczyn piłkarzy z Wielkiej Brytanii. Tym razem stacjonują one na zacumowanym u wybrzeży stołecznej Dohy najnowszym wycieczkowcu świata, oferującym gościom bezgraniczny luksus, w tym 30 restauracji, schody wysadzane kryształami Swarovskiego i najdroższe sklepy jubilerskie. Mimo że na pokładzie są kabiny dla 6700 pasażerów, to kobiety Grealisha, Maguire’a, Pickforda i Walkera – Sasha Attwood, Fern Hawkins, Megan Davison i Annie Kilner – wznoszące po wygranej Anglii z Iranem toasty szampanem do 2 w nocy i nic sobie nierobiące z rachunku opiewającego na 23 tysiące euro, całkowicie zdominowały listę obecności. Do tego stopnia, że media dowcipnie przemianowały nazwę MSC World Europa na HMS WAGs.
Georgina Rodriguez wiernie kibicuje Cristianowi Ronaldo i nie inaczej jest teraz. W sieci umiejętnie przeplata efektowne posty modelowej matki i seksownej partnerki, ku uciesze 40 milionów fanów. Ona i Antonela Roccuzzo rywalizują o tytuł królowej WAGs dokładnie tak, jak Ronaldo i Messi konkurowali o Złote
Piłki. Roccuzzo, znana jako Lady Messi i Pocahantos, ze względu na podobieństwo do księżniczki Disneya, na Instagramie przyciągnęła ponad 21 milionów fanów, ale chciałaby zbliżyć się do wyniku głównej konkurentki, dlatego na stadionie pozowała z synami Thiago, Mateo i Ciro. Chłopcy już są widoczni na YouTubie. Popularność dzieci, mimo że kontrowersyjna, może się przełożyć na ich bezpieczeństwo finansowe, a w przyszłości być furtką do modelingu lub aktorstwa.
W przypadku dziewczynek istnieje specjalna kategoria FADs, Footballers’ Aspirational Daughters. Młode, piękne i obiecujące, dzięki obserwującym na portalach społecznościowych zarabiają więcej niż ich ojcowie, gdy grali w piłkę nożną. Jak Bianca, przysposobiona córka Paula Gascoigne’a, reprezentanta Anglii na mistrzostwach świata w 1990 roku, a także licząca sobie 50 tysięcy funtów za wpis Gemma Owen, której ojciec Michael James zabłysnął jako 18-latek na MŚ we Francji w 1998 roku.
W tym gronie są też Hollie Shearer i Carla Ginola, a niebawem dołączy do nich 11-letnia Harper Seven, córka Beckhama i Victorii, na której wzoruje się wiele wybranek piłkarskich serc, dążących do zajęcia medalowego miejsca na showbiznesowym podium: Carolina Calvani od Nicolása Tagliafico, Agustina Gandolfo od Martineza, Nicola Mooy – żona Aarona z reprezentacji Australii, izraelska modelka Mishel Gerzig, w której zakochany jest bramkarz Thibaut Courtois, reprezentant Belgii.
Status WAGs to styl życia i ciągłe współzawodnictwo. Futboliści lubią mieć u boku płeć piękną zainteresowaną fitnessem, modą, sztuką, kulinariami. Często do pary wybierają modelki, aktorki, piosenkarki, influencerki schlebiające ich poczuciu estetyki i przyzwyczajone do paparazzich, ale też np. śliczne lekarki, jak Natalia Loewe Becker, ukochana reprezentanta Brazylii. Warunkiem koniecznym udanego związku jest zamiłowanie do podróżowania i łatwa aklimatyzacja. Żonie Messiego, która z powodu słabej pogody i trudnego języka źle zniosła przenosiny z Barcelony do Paryża, nie wypada narzekać. Histeryczne płaczki nie są pociągające w tym środowisku, za to pełne urody delikatne siłaczki – pokroju zaręczonej z reprezentantem Niemiec prezenterki telewizyjnej Laury Winter – które potrafią być talizmanami dla swoich mężczyzn, już tak. Piłkarze oczekują, że spódniczki chcące dłużej zostać u nich w bramce, będą publicznie celebrować ich talent i miłość odpowiednimi komentarzami i wywiadami, zapewniać bezwarunkowe wsparcie, ignorować ewentualne plotki o zdradach, pomagać walczyć z nałogiem hazardu, no i przede wszystkim brylować urodą i charyzmą. Pod tym ostatnim względem włoskie media zwróciły uwagę na Annę Stachurską (używając nazwiska panieńskiego, a nie po mężu, żeby Włosi nie wzięli jej za siostrę Roberta Lewandowskiego) i Agatę Sieramską, sympatię Milika.
Żeby wstąpić do klubu WAGs i błyszczeć razem ze swoją gwiazdą sportu, trzeba ją poznać. Może to być częściowo zaaranżowane spotkanie zainspirowane bajką o Kopciuszku, jak wtedy, gdy książę Cristiano przybył do sklepu Gucciego, w którym obsługiwała Georgina Rodriguez: nie było tam wprawdzie pantofelka, tylko płaszcz, i to nie ona zgubiła, ale on szukał, lecz najważniejsze, że zaiskrzyło. Bywa, że miłość nadchodzi z podwórka albo ze szkolnej ławki – takie historie zdarzyły się Lucii Loi, posiadaczce pierścionka zaręczynowego od Marcusa Rashforda, i Antonelli Roccuzzo, którą Messi wypatrzył jako bystry pięciolatek. Paula Batet zagięła parol na reprezentanta Hiszpanii pewnością siebie i wyczuciem w projektowaniu wnętrz. (ANS)
Na podst.: