JESZCZE ROK TEMU BYLI „CZIORNYMI”
„Cziornyj” to w Rosji każdy nie-Rosjanin pochodzący na wschód i południe od rdzennych terenów Rosjan. To narodowości podbite i poddane kolonizacji. Azerowie są „cziornymi”, Gruzini, Kazachowie... Teraz stworzyli swoje państwa.
Trzysta tysięcy Rosjan w panice przekroczyło ostatnio granicę z Armenią. Armenią, o której jeszcze rok temu myśleli jak o swej kolonii. Teraz błagają o możliwość zamieszkania tam. Pokochali Erywań, kupują tam mieszkania i tworzą bardzo liczną diasporę. 300 tysięcy Rosjan na trzymilionowy kraj to jedna dziesiąta. Uciekają przed groźbą mobilizacji, bo w ojczyźnie przewidziano dla nich tylko jeden scenariusz – pobór do wojska. Przyjeżdżają, prosząc „cziornych” o gościnę.
Młoda Daria z mężem ogląda właśnie mieszkanie w nowoczesnym centrum Erywania. Mają pieniądze, chcą mieszkanie wynająć – Oczekiwaliśmy czynszu w wysokości dwóch tysięcy euro. Tu zaproponowano nam jeden tysiąc. To nic w porównaniu z cenami w Petersburgu – stamtąd przyjechali.
19-letni Daniel nie ma takich pieniędzy, dlatego mieszka 30 minut jazdy od centrum. Matka przesyła mu pieniądze przez internet. Uciekł przed poborem. Rozmowa telefoniczna z mamą: – Tylko kup sobie jedzenie. Jest w połowie Rosjaninem, a w połowie Ukraińcem. – Dziwnie jest słyszeć od mamy, że Ukraińcy są źli i trzeba ich zabijać. Przecież przeżyła z moim ojcem 20 lat. Jak może tak mówić?
Piotr ma 38 lat. W Armenii kupił przechodzoną ładę – taki samochód. W Rosji zapłaciłby za nią 15 tys. dolarów. Tu zapłacił 7500. Jest zapalonym hokeistą, więc wchodzi w miejscowym klubie na lód i goni za krążkiem. – Tu wszyscy są agentami Putina. Udają, że nie interesuje ich polityka. Gram z nimi z uśmiechem, by podtrzymać pozory. W Moskwie jest właścicielem kilku firm, które nadal działają. Zatrudnia kilkuset pracowników i zarządza nimi, klikając w klawiaturę.
Sasza jest dziennikarką zajmującą się modą. Też pisze przez internet.
Teraz Cyryl, który przybył tu z całą rodziną. – Nie wrócę do Moskwy. Stamtąd uciekają wszyscy intelektualiści i ludzie, którzy mają coś do powiedzenia. Najbliższa przyszłość Rosji? Będzie trudna. Cyryl przyjechał z Syberii, gdzie cmentarze są pełne nowych mogił. Tam powołują najszybciej.
– Przywożą pieniądze, które są nam potrzebne – mówi napotkana Ormianka.
„Armenia: Nowy dom Rosjan” – Yael Goujon, Miko Hatchikian
Arte Reportage WOJCIECH BARCZAK