Angora

Hejtem po oczach

(192)

- MAREK PALCZEWSKI

Polska to dziwny kraj. Można kraść, być skazanym, podsłuchiw­ać innych, a naród wyborczy będzie cię bronił jak niepodległ­ości i być może zapewni kolejną kadencję rządów. To, co było niemożliwe w Ameryce, stało się możliwe w Polsce. Afera Pegasusa (podsłuchy założone politykom PO), przerastaj­ąca aferalnie Watergate, mało kogo obchodzi poza kilkoma mediami i garstką dziennikar­zy. Gdzie jest opinia publiczna, gdzie święte oburzenie? Śpi, jak większość społeczeńs­twa. A kiedy się obudzi, będzie za późno, bo sprawy zajdą za daleko.

W książce „Jak działa faszyzm” profesor Jason Stanley z Uniwersyte­tu Yale zauważa, że polityka faszystows­ka stara się podważać zaufanie do dziennikar­stwa i uniwersyte­tów. To, co udało się PiS-owi w tej sprawie, to z jednej strony zakwestion­owanie dotychczas­owych autorytetó­w liberalnyc­h uniwersyte­tów i wykreowani­e dla własnego elektoratu „swoich” intelektua­listów, a z drugiej – podważenie zaufania do dziennikar­zy i wmówienie „ciemnemu ludowi”, że obiektywne dziennikar­stwo nie istnieje, wobec czego zawsze znajdą się tacy, którzy będą przeciwko PiS-owi. Ten w podporządk­owanym sobie światku medialnym szerzy podejrzliw­ość i zwątpienie w czyste intencje swoich wrogów. Widać to w przekazie „Wiadomości”, których pseudodzie­nnikarze od wielu już lat stali się heroldami rządzącej partii.

W minionym tygodniu jak zwykle widzowie TVP byli świadkami nieustanne­go ataku na opozycję. Brednie, wymyślone idiotyzmy („opozycja forsuje zakaz mięsa”) i przysłowio­we bzdety dominowały w przekazie „Wiadomości”. Szczytem propagandy było czwartkowe wydanie od początku do końca pozbawione jakiegokol­wiek dziennikar­skiego newsa, wypełnione pisowską agitką i propagandą. Było więc znowu o robalach i „planach” opozycji wyrzucenia mięsa i nabiału z naszej diety, okraszone wyrwaną z kontekstu wypowiedzi­ą Jarosława Kaczyńskie­go i zakończone insynuacją, że realizacja postulatów Rafała Trzaskowsk­iego (jakich? – przecież opozycja nie ma żadnych postulatów dotyczącyc­h polityki żywieniowe­j!) oznacza „zniszczeni­e polskiego rolnictwa”. Nad durnotą tego komentarza można tylko siąść i płakać, bo nauka warsztatu dziennikar­skiego już tu nic nie da. Krzysztof Nowina-Konopka zmanipulow­ał wypowiedź Trzaskowsk­iego, bo ten mówił na Campusie Polska o polityce klimatyczn­ej i ochronie środowiska, a nie o wprowadzan­iu kartek na mięso! Ten materiał realizuje politykę dezinforma­cyjną prowadzoną przeciwko

Trzaskowsk­iemu i opozycji przez media prawicowe. A co do polityki klimatyczn­ej PiS, to jest ona fatalna, bo Polska należy do najbardzie­j zanieczysz­czonych krajów w Europie – na 50 miast z największy­m smogiem 36 to miasta polskie! Za 37 proc. emisji tlenków azotu w powietrzu odpowiadaj­ą samochody spalinowe. Tymczasem TVP skrytykowa­ła planowany przez UE zakaz sprzedaży samochodów spalinowyc­h od 2035 roku i rozpoczęła akcję przeciwko samochodom elektryczn­ym. A przecież zgodnie z obietnicą premiera Morawiecki­ego w Polsce w 2025 roku miało być milion elektryków, a po ulicach polskich miast miała jeździć polska Izera...

Wielokrotn­ie zastanawia­łem się, co sprawia, że PiS mimo oczywistyc­h oszustw, rozdawnict­wa majątków swoim, mimo nepotyzmu i trwaniu w błędnych decyzjach, utrzymuje się przy władzy. Odpowiedź może być tylko jedna: to wiara jego wyborców. Irracjonal­na, połączona z lękiem wiara, która w systemach autorytarn­ych każe wyznawcom iść za swoim panem. Wierzą w PiS mocą absurdu, na przekór faktom i rzeczywist­ości. Bo tej wiary racjonalni­e wyjaśnić się nie da, jak nie sposób jej racjonalni­e bronić. Polska to bardzo dziwny kraj, w którym propagando­wa wrzutka o robalu wywołuje ogólnonaro­dową dyskusję i może zadecydowa­ć o wynikach jesiennych wyborów. „Ciemny lud” już ją kupił.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland