Czy dziennikarz przyczynił się do śmierci chłopca?
Magdalena Filiks, posłanka PO ze Szczecina, poinformowała, że 17 lutego zmarł jej 15-letni syn Mikołaj. W nekrologu napisała: W imieniu własnym, moich córek Aleksandry i Mai proszę „media” o uszanowanie prywatności mojej rodziny i nieprzychodzenie. Kamila Gasiuk-Pihowicz stwierdziła wprost: „To dziecko zostało zaszczute przez TVP”.
W sprawie śmierci nastolatka Prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód wszczęła postępowania z art. 151 Kodeksu karnego, który mówi o doprowadzeniu do samobójstwa. Prawdopodobnie do tego drastycznego czynu pchnęło chłopca ujawnienie, że był ofiarą pedofila.
Pod koniec ubiegłego roku dziennikarz Radia Szczecin Tomasz Duklanowski zamieścił informację, że niejaki Krzysztof F., były mąż zaufania Rafała Trzaskowskiego i pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza, został skazany za czyny seksualne wobec dwójki osób małoletnich i podawanie im narkotyków. Niektóre media dowodziły, że cała sprawa jest „aferą pedofilską w PO”, bo choć Duklanowski nie podał personaliów ofiar sprawcy, ujawnił, że ich matka jest znaną parlamentarzystką i podał ich wiek. Te i inne szczegóły sprawy pozwoliły ciekawskim osobom bez trudu ustalić, kim są skrzywdzone dzieci.
Dziennikarza za jego postępowanie spotkał prawie powszechny ostracyzm. Niektórzy komentatorzy wręcz piszą, że ma „krew na rękach”. Błażej Kmieciak, szef Państwowej Komisji ds. Pedofilii, zapowiedział skierowanie wniosku do Rady Etyki Mediów o zbadanie sprawy i ustalenie, „czy standardy etyczne pięknego zawodu dziennikarza nie zostały w tym przypadku złamane”.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji z urzędu podjęła postępowanie w sprawie ukarania m.in. Polskiego Radia Szczecin za „emisję treści umożliwiających identyfikację ofiar pedofila”.
Część mediów, np. „Gazeta Polska”, Niezalezna.pl i TV Republika, broni Duklanowskiego.