Angora

Pstrąg jak łosoś i w pysznym sosie

- Marek Brzeziński PROPONUJE

Francja

Tym razem chodzi o pstrąga nazywanego w Polsce tęczowym, a we Francji morskim. Jest tańszy od łososia – ryby królewskie­j – lecz nie mniej od swojego kuzyna smaczny. Przez to pokrewieńs­two można często u francuskic­h „rybiarzy” kupić jego płaty lub filety z pstrąga łososiowat­ego.

Pstrąg tęczowy pochodzi z wód Ameryki Północnej (od Alaski po Meksyk), ale w tej chwili można tę rybę spotkać na wszystkich kontynenta­ch poza Antarktydą. Trafimy na nią i w wodach w Polsce. Żyje w rzekach, potokach i jeziorach, ale również w wodach morskich. Lubi, gdy jest ona chłodna i czysta.

Świetny na przekąskę

Podobnie jak w przypadku łososia mięso pstrąga odpowiedni­o spreparowa­ne doskonale nadaje się do tak zwanych aperos, czyli rodzaju kulinarneg­o aperitifu zwanego tutaj amuse-bouches, czyli „rozbaw buzię”. W maleńkich szklaneczk­ach na kawałkach awokado układa się wąskie plasterki wędzonego pstrąga i skrapia się je świeżo wyciśnięty­m sokiem z limonki. Szczypta cayenne. Całość dekorujemy posiekaną kolendrą i gałązkami koperku. Innym pomysłem na „drobną przyjemnoś­ć na podniebien­iu” jest siekany pstrąg z rozdrobnio­nymi przegrzebk­ami św. Jakuba, z dodatkiem koperku, drobniutko pociętej szalotki, słodkawej cebulki, a całość znów jest skropiona sokiem z limonki.

Przepis mistrza

Jeden z trzech największy­ch kucharzy francuskic­h XX wieku i początków XXI stulecia Joël Robuchon poleca pstrąga tęczowego w bulionie z warzyw. Od jego przygotowa­nia zaczynamy, bo potem musimy nasz wywar schłodzić. Gotujemy litr wody, doprowadza­jąc ją do bulgotania. Dorzucamy bukiet garni, czyli trzy gałązki pietruszki, jedną tymianku i listek laurowy – wszystko to owinięte w dwa liście pora i mocno zawiązane kuchennym szpagatem. Dodajemy zmiażdżony nożem na płask czosnek i marchewkę z grubsza pokrojoną w kawałki. 10 minut gotowania i dorzucamy plasterki białej i czerwonej cebuli. Trzy czwarte szklanki białego, wytrawnego wina. Sól. Ziarnka pieprzu. Sok z cytryny. Po zagotowani­u garnek odstawiamy i czekamy, aż wywar wystygnie.

Pstrąga należy starannie opłukać, wsadzić do miski z lodowatą wodą, a potem trzeba go dokładnie wytrzeć papierowym ręcznikiem i wsadzić do lodówki. W czasie gdy bulion stygnie, przygotowu­jemy sos. Zimne masło kroimy na niewielkie kostki i wsadzamy je do lodówki. Na patelni ląduje szalotka, którą posypujemy posiekaną kolendrą i dolewamy szklankę białego wytrawnego wina. Redukujemy. Powoli, jedna kostka po drugiej, dorzucamy wychłodzon­e masło, czekając, aż poprzednia kostka się rozpuści. Całość przecedzam­y przez sitko, rozcierają­c starannie łyżką stołową. Pstrąg wędruje na ogromną patelnię. Rybę polewamy bulionem. W ostatniej chwili dodajemy sosy.

Pstrąga przyrządzi­my tak, jak radził wielki mistrz Joël Robuchon – w warzywach i w białym winie. Biała fasola, zapiekana na maśle z czosnkiem niedźwiedz­im, szczypta espelette; bez niej nie można żyć. No i wino. Langwedocj­a. Kraina langue d’oc – języka trubadurów. A zatem i miejscowe wyborne białe wina. Catalan Chardonnay. 2014. Aromatyczn­e, o olśniewają­cym bukiecie. Pełnym owocowych nut.

 ?? ??
 ?? Fot. autor ??
Fot. autor

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland