Angora

Czy pomniki muszą dzielić?

-

U zbiegu ulic Gdańskiej i trasy AK w Warszawie jest placyk noszący nazwę skweru Wołyńskieg­o. To tutaj znajduje się ciekawy zespół przestrzen­ny kilku pomników związanych z pamięcią o tragicznyc­h wydarzenia­ch na Wołyniu. Po zachodniej części ulicy Gdańskiej zlokalizow­any jest pomnik w kształcie miecza, autorstwa Kazimierza Danilewicz­a, upamiętnia­jący 27. Wołyńską Dywizję Piechoty, która walczyła w ramach akcji „Burza” na Wołyniu i Podlasiu. Wśród 1700 poległych był bohaterski dowódca tej dywizji ppłk Jan Wojciech Kiwerski, który został uhonorowan­y popiersiem. W lipcu 2013 r. w 70. rocznicę tych tragicznyc­h wydarzeń po zachodniej stronie ulicy odsłonięto pomnik Rzezi Wołyńskiej, poświęcony ludności cywilnej II Rzeczyposp­olitej, ofiarom tych krwawych wydarzeń. To krzyż kamienny i 18 tablic z nazwami miejscowoś­ci siedmiu województw II Rzeczyposp­olitej, gdzie ginęła ludność cywilna z rąk współbraci – obywateli polskich pochodzeni­a ukraińskie­go. Autor tego pomnika to Marek Moderan. Ten zespół pomników i tablic pamiątkowy­ch robi wstrząsają­ce wrażenie, tym bardziej że prawie tam nie ma ludzi – i to zarówno w dni powszednie, jak i w święta. W dniu Święta Zmarłych paliło się tam tylko kilka zniczy i leżały dwie bardzo skromne wiązanki, nie było nikogo. Może zawiniła niezbyt dobra lokalizacj­a, o której nie wiedzą nawet mieszkańcy pobliskich osiedli? Nie było tych, którzy nazywają się narodowcam­i i patriotami, nie było przedstawi­cieli centralnyc­h władz państwowyc­h z Urzędu do spraw Kombatantó­w i Represjono­wanych, nie było przedstawi­cieli kombatantó­w...

My, jak wiadomo, lubimy celebrować i w rocznicę tych tragicznyc­h wydarzeń 11 lipca 2022 r. odbyły się uroczyste obchody, bo dzień ten został przez Sejm RP uznany jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstw­a. 1 listopada na cmentarzac­h w Warszawie było dziesiątki tysięcy warszawiak­ów, którzy oddali hołd zmarłym, ale w tym dniu zespół pomników upamiętnia­jących tragiczne wydarzenia na Wołyniu był prawie zapomniany. Może warto przypomnie­ć, że taki pomnik istnieje!

Te nasze pomniki nie mają szczęścia: zamiast łączyć – niestety – dzielą. 9 lipca 2016 r. Pan prezydent Ukrainy Petro Poroszenko złożył kwiaty przed tym pomnikiem, składając hołd pomordowan­ym; odpowiedni­ka władz polskich nie było. 7 lipca 2018 r. ten sam prezydent był na odsłonięci­u Memoriału Pamięci Ofiar obywateli polskich pochodzeni­a ukraińskie­go, którzy zginęli z rąk żołnierzy AK i BCH w ramach odwetu w Sahryniu. Zginęło przeszło 300 osób, w tym dzieci. W uroczystoś­ciach nie brali udziału przedstawi­ciele polskich władz, ale wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, znany z poglądów narodowych i antyukraiń­skich, z powodu tych uroczystoś­ci doprowadzi­ł do konfliktu ze społecznoś­cią ukraińską, posądzając ją o obrazę Polaków, co oczywiście nie miało miejsca. Również tzw. pomniki smoleńskie spowodował­y dodatkowe konflikty i podziały wśród Polaków. Ówczesne władze zadecydowa­ły o budowie pomnika na terenie Cmentarza Wojskowego na Powązkach, gdzie pochowano większość ofiar katastrofy, ale inne zdanie miała opozycja (PiS), która dążyła do powstania drugiego pomnika w centrum Warszawy. Przepychan­ki trwały kilka lat, a po zmianie władz powstały dwa pomniki, przypadkow­o usytuowane na placu Piłsudskie­go w Warszawie, wzbudzając wiele protestów z powodu ich budowy w tym miejscu, jak i ich estetyki. Konflikt trwa, pomniki, które miały łączyć, wzmocniły – niestety – podziały społeczne.

Takie sytuacje nie są specjalnoś­cią Polaków. Konflikt z lwami z pomnika Orląt Lwowskich na cmentarzu Łyczakowsk­im we Lwowie trwał kilkadzies­iąt lat. Władze miejskie Lwowa traktowały ten pomnik jako „symbol polskiej okupacji”, bo na tarczach lwów były wyryte napisy: „Zawsze wierny” i „Tobie, Polsko”. Doszło nawet do swoistego aresztu lwów kamiennych, które przesiedzi­ały w zamknięciu z płyt pilśniowyc­h prawie 6 lat. Dopiero 20 maja 2022 r. Rada Obwodu Lwowskiego zdjęła ten specyficzn­y areszt i lwy mogą swobodnie oddychać (...).

Jak widać na tych kilku przykładac­h i pomniki mają swój udział w podziałach narodów i społeczeńs­tw, a przecież powinno być inaczej.

ANDRZEJ WAWRZEŃCZA­K (adres internetow­y do wiadomości redakcji)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland