Pobrzeżne pogranicze
Zniesienie formalnych granic zbliżyło nas do regionów jeszcze niedawno zagranicznych. Kto zwiedza zachodnie wybrzeże Bałtyku, nie musi już pamiętać o paszporcie, by trafić do dość odległych miejsc. Takich jak Rugia, największa wyspa Niemiec, cel wypoczynkowych wypadów, ale oferująca także inne atrakcje. Piękne krajobrazy, klify, zatoki, piaszczyste plaże oraz spektakularne kurorty to wystarczający powód, by tam zajrzeć. To Meklemburgia Pomorze Przednie, land leżący na północy i ciągnący się na wschód od Lubeki po Odrę. Na Rugii warto pojechać na przylądek Arkona, słynący ze średniowiecznego grodu Ranów (Rugian) należących do plemion zachodniosłowiańskich. Tu czczono Świętowita, pogańskie bóstwo do dziś istniejące w mitologii Słowian, choć miejsce zostało zniszczone przez Duńczyków chrystianizujących Rugię w XII wieku. Atrakcją wyspy jest Park Narodowy Jasmund, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Podziw budzą gęste bukowe lasy i białe klify, a także wiele osobliwości geologicznych, jak pradawne formacje kredowe. W Sassnitz, Prorze czy Binzu znajdziemy wiele okazji, by zatrzymać się w gościnnych niemieckich pensjonatach. Ducha Hanzy można skutecznie wypatrywać np. w Stralsundzie – to rugijska rogatka, bo trzeba to miasto odwiedzić, jadąc na wyspę. Oferuje ono kilka wspaniałych zabytków godnych odwiedzin.
Na wyspie zobaczyć możemy także XIX-wieczną osadę latarniczą z trzema wieżami, dziś odrestaurowaną i udostępnioną turystom, podobnie jak instalacje militarne (bunkry). A zatem Rugia, niegdyś słowiańska, potem we władaniu Gryfitów, po wojnie trzydziestoletniej (1648) szwedzka, a od kongresu wiedeńskiego pruska.
BEATA I PAWEŁ POMYKALSCY. MATEUSZ ŻUŁAWSKI. WYBRZEŻE BAŁTYKU. OD RUGII PO ZALEW WIŚLANY. Wydawnictwo BEZDROŻA, Gliwice 2022, s. 288. Cena 44,90 zł.