Gazeta Wyborcza - Gazeta Telewizyjna
MEFISTO W DOMU AKTORA
JESZCZE NIE WIECZÓR
Polska 2008, reż. Jacek Bławut, wyk. Jan Nowicki, Nina Andrycz, Beata Tyszkiewicz, Irena Kwiatkowska | tvp kultura powt. czwartek 09:05 dym między starymi. W tej efektownej roli jest coś z szaleństwa Nicholsona, ale Nowicki nikogo nie naśladuje. Gra przecież sam siebie.
W filmie Bławuta Róża Beaty Tyszkiewicz wciąż jest aktorską damą, samotną, nieprzyjmującą świata do wiadomości, z miną Izabeli Łęckiej. Nina Andrycz gra żywą legendę teatru i kina, której żadne „geriatryczne” granice nie są w stanie złamać. Danuta Szaflarska wciela się z kolei w postać dobrej, wyrozumiałej, ciepłej staruszki obdarzonej emocjonalną nadświadomością, rozumiejącej więcej niż inni. Jeśli Tyszkiewicz, Andrycz, Szaflarska, Nowicki grają w filmie nie postaci, nie siebie nawet, ale własne legendy, to kogo grają inni – jak przejmująco nieobecna Irena Kwiatkowska, schorowany Wieńczysław Gliński w ostatniej swojej roli przed śmiercią czy intymnie opowiadający o sobie przed kamerą Witold Gruca?
Nie, to nie zarzut - w tym brawurowym pomieszaniu fikcji i prawdy, fabuły i dokumentu, postaci zagranych i podpatrzonych kryje się być może najodważniejsza sugestia tego filmu. Jakby Bławut chciał widza szlachetnie oszukać: spróbujcie tej nieefektownej, nieporadnej i groteskowej starości nie traktować na serio. To przecież tylko kolejna rola. Część filmu, który musi się dobrze, choćby wbrew zasadzie prawdopodobieństwa, skończyć.