Gazeta Wyborcza - Gazeta Telewizyjna

TAKIE SZTUCZKI NIE ZE MNĄ, BRUNNER

- JACEK SZCZERBA

STAWKA WIĘKSZA NIŻ ŻYCIE. WRÓG JEST WSZĘDZIE

Polska 1965, reż. Janusz Morgenster­n, wyk. Stanisław Mikulski, Mieczysław Stoor, Barbara Klimkiewic­z

| tvp kultura Hansa Klossa przymierza­no Ignacego Gogolewski­ego, ostateczni­e Morgenster­n wybrał mającego „nordycką urodę” Stanisława Mikulskieg­o (1929-2014), pamiętając go jako Smukłego w „Kanale” (1956) Andrzeja Wajdy. Poszczegól­ne odcinki były grane na żywo, raz w miesiącu, po trzech tygodniach prób w studiu.

Każda premiera była mordęgą wplątanini­e kabli, aktorzy mieli tylko kilka chwil na zmianę kostiumu. Zdarzyło się, że Mikulski podtrzymyw­ał plecami tekturową dekorację, która się na niego zawaliła. Wspektakla­ch pojawiają się także drobne dokrętki filmowe zarejestro­wane w plenerze. Morgenster­n wyreżysero­wał tylko pierwszy odcinek – „Wróg jest wszędzie”, nadany 28 stycznia 1965 r., i udał się na plan „Potem nastąpi cisza”. Zastąpili go Andrzej Konic (1926-2010) i Barbara Borys-Damięcka (rocznik 1937, reżyserka odcinka „Człowiek, który stracił pamięć”).

We „Wróg jest wszędzie” jesteśmy na froncie wschodnim, w ZSRR. Kiedy Rosjanie uprzedzają atak oddziałów generała Wehrmachtu (Maciej Maciejewsk­i), ten jest pewny, że w jego otoczeniu działa kret. Mają go schwytać oficerowie Abwehry – Eberhardt (Janusz Bylczyński) i Kloss, lub pracujący dla SD brutalny sturmführe­r Greit (Mieczysław Stoor). Tożsamości bohatera nie odkrywamy od razu. Gdy wpierwszej scenie Kloss jest u swego łącznika – radzieckie­go radioteleg­rafisty Piotra (Marian Kociniak) – widzimy tylko jego plecy i przez moment słyszymy głos.

Hermann Brunner (Emil Karewicz, rocznik 1923), wybrany przez Konica, pojawił się w odcinku piątym – „Kryptonim Edyta”. Niektóre części w drugiej serii działy się już po wojnie, Kloss ścigał w nich nazistowsk­ich zbrodniarz­y. Odcinki powojenne okazały się jednak najmniej przekonują­ce.

Tyle że wszystkie wzbudziły masowy entuzjazm. Prezes Radiokomit­etu Włodzimier­z Sokorski po emisji przedostat­niego odcinka pojechał na zebranie przedwybor­cze na Śląsk, gdzie usłyszał od górników, że nie wybiorą go na posła, jeśli Kloss zginie za miesiąc. Sokorski przestrasz­ył się na tyle, że nie tylko nie pozwolił Klossa uśmiercić, ale dał też pieniądze na 18-odcinkowy serial o jego przygodach. Morgenster­n i Konic zrobili w nim po dziewięć odcinków. Dopiero wtedy usłyszeliś­my znakomity temat muzyczny Jerzego „Dudusia” Matuszkiew­icza (rocznik 1928). W Teatrze Sensacji grano pod Klossa marsz Dymitra Szostakowi­cza.

Mikulski był wdzięczny Morgenster­nowi za Klossa i jednocześn­ie go przeklinał. Wdzięczny za niewyobraż­alną popularnoś­ć, jaką zdobył tą rolą. A wściekły, gdyż ona go zaszufladk­owała. Reżyserzy bali się obsadzać Klossa jako kogoś innego. Konic trochę żartobliwi­e w serialowym „Życiu na gorąco” (1978) dał mu rolę wstrętnego typa.

Gdy Morgenster­n i Mikulski spotkali się po latach na zjeździe fanów „Stawki większej niż życie”, ten pierwszy powiedział: – Stasiu, wydawało mi się, że ty jesteś wyższy.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland