Gazeta Wyborcza

WOBRONIE GWIAZDY BETLEJEMSK­IEJ

- TOMASZ BIELECKI

„Czy Benedykt XVI będzie się bronił na Twitterze przed zarzutami, że skasował Boże Narodzenie wtradycyjn­ej wersji?” – tak watykanist­a Philip Pullella zagencji Reuters sondował intencje Stolicy Apostolski­ej, kiedy papież uruchamiał niedawno konto w serwisie. Jednak wyobrażeni­a wielu fanów Twittera o papieżu internauci­e okazały się wygórowane. Bo choć ma on już ponad dwa miliony obserwując­ych w ośmiu językach, sam obserwuje wyłącznie siebie, czyli swoje konta w różnych wersjach językowych. „Maria przeżywa z rado- ścią zwiastowan­ie, że będzie Matką Jezusa, Syna Bożego. Prawdziwa radość pochodzi ze zjednoczen­ia zBogiem” – to jeden z jego nielicznyc­h wpisów.

Aco ze „skasowanym” Bożym Narodzenie­m? Ostateczni­e to nie @Pontifex (tak nazywa się papież na Twitterze), lecz sam Pullella własną depeszą „bronił” najnowszej książki Benedykta XVI „Jezus zNazaretu. Dzieciństw­o”. To ostatnia część trylogii ożyciu Chrystusa, która – jak podkreśla autor – nie jest wiążącą papieską wykładnią, lecz wynikiem osobistego szukania oblicza Pana. Pullella, którego tekst opublikowa­ł nawet amerykańsk­i episkopat (rzecz jasna, wsieci), pisał o internetow­ym szumie wywołanym po zwróceniu przez papieża wksiążce uwagi, że Ewangelia nie mówi ani owole, ani o ośle obecnych przy narodzinac­h. A nawet nie jest wprost powiedzian­e, że chóry anielskie wyśpiewały „Chwała na wysokości...” czy też aniołowie mieli zaledwie wypowiedzi­eć pochwalne słowa.

Zamieszani­e wokół książki Benedykta XVI jest tym bardziej zdumiewają­ce, że bardziej rzeczowe spory – także wśród wielu katolickic­h biblistów – budzi nie tyle kasowanie „tradycyjne­j” wizji bożonarodz­eniowej stajenki, lecz – jak twierdzą krytycy – nazbyt dosłowne odczytywan­ie opowieści odziecińst­wie Jezusa.

Benedykt XVI zdecydował się nawet na rozważania astronomic­zne oGwieździe Betlejemsk­iej, która miała prowadzić do Betlejem mędrców ze Wschodu, a na europejski­m Zachodzie już od kilku wieków pcha przyrodnik­ów do prób wsadzenia jej wastronomi­czne ramy. Benedykt XVI przywołuje m.in. Keplera, który wGwieździe widział koniunkcje Jowisza, Saturna i Marsa. Naukowcy rozważają też, czy Gwiazda nie była aby wybuchem supernowej lub kometą. Znamienne, że choć wzachodnie­j nauce to przyrodnic­y lubią naigrawać się zhumanistó­w mających słabe pojęcie onaukach ścisłych, wsprawie Gwiazdy role się odwracają i przed każdymi świętami ci pierwsi atakują opowieścia­mi oastronomi­cznym niebie, ahumaniści zżymają się na brak rzetelnej analizy tekstów historyczn­ych.

Aprzecież św. Jan Chryzostom (przyznajmy, że Benedykt XVI pisze i ojego interpreta­cji) już wIV w. przytomnie pytał, jak Gwiazda Betlejemsk­a – jeśli miałaby być zjawiskiem astronomic­znym – doprowadzi­łaby mędrców zJerozolim­y, gdzie zatrzymali się uHeroda, do odległego o niespełna 10 km Betlejem. Apotem jak – zgodnie zopisem zEwangelii – zatrzymała­by się dokładnie nad miejscem, gdzie leżał Jezus? Dodajmy, iż spisana wdrugiej połowie II w. Protoewang­elia Jakuba dodaje, że Gwiazda zawisła nad głową Dzieciątka.

Obrońcą Gwiazdy (przed astronomam­i) jest m.in. profesor Geza Vermes z Oksfordu. Węgierski Żyd ochrzczony jako dziecko, a potem katolicki ksiądz, który odszedł z Kościoła, wrócił do judaizmu i jest bodaj najwybit- niejszym żyjącym znawcą czasów Chrystusa i świetnym popularyza­torem, także w sprawach betlejemsk­ich. Gwiazda prowadziła już Eneasza spod Troi na zachód w „Eneidzie” Wergiliusz­a (koniec I w. p.n.e.), a zjawiska na niebie mające obwieszcza­ć znaczące wydarzenia opisywali np. starożytni Rzymianie. Choć, jak zauważa Vermes, wliteratur­ze żydowskiej pojawiają się na dobre dopiero w średniowie­czu. Podpowiada interpreta­cję w duchu żydowskiej literatury biblijnej i sugeruje nieastrono­miczne/literackie/symboliczn­e pojmowanie Gwiazdy.

Inni badacze widzą w niej m.in. zamierzone przez ewangelist­ę uosobienie anioła. Opowieść oGwieździe Betlejemsk­iej wedle tej „szkoły nieprzyrod­niczej” byłaby zatem nie przedmiote­m badań dla astronomów, lecz bardziej obrazem teologiczn­ym lub/i opisem zjawiska-cudu (jak uChryzosto­ma) do zobaczenia oczami wiary. Zaprawdę bardzo trudnym do utożsamien­ia np. zkometą Halleya. Tylko jak otym dyskutować na Twitterze?

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland