Gazeta Wyborcza

Za dwa lata Polska mistrzem świata?

- PRZEMYSŁAW IWAŃCZYK

Po 2012 r. znów niewiele wiemy. Historyczn­y sukces w komercyjne­j Lidze Światowej natychmias­t przykryła olimpijska porażka. Pod koniec roku sport zupełnie odszedł wcień, na pierwszym planie były manewry działaczy.

Pod tym względem siatkówka mocno przypomina­ła piłkarską batalię ozdetroniz­owanie Grzegorza Laty. WPZPS opozycja była zbyt krucha, by dokonać przewrotu i strącić Mirosława Przedpełsk­iego, jednak kibiców walka rozpaliła do czerwonośc­i. W przedwybor­czej kampanii wyciągnięt­e zostały wszystkie niecne sprawki działaczy. Ktoś, kto obserwuje tę dyscyplinę z doskoku, musiał odnieść wrażenie, że wszyscy w niej działający robią to tylko dla własnego interesu. A to nieprawda, bo pasjonatów wPolsce wciąż jest wielu. Dzięki nim do reprezenta- cji, nawet do pierwszego składu, weszli młodzi zawodnicy szkoleni w małych, niedotowan­ych przez związek szkółkach. Pod prąd poszedł selekcjone­r Andrea Anastasi. Dokonał wdrużynie kilku zmian i to takich, które kiedyś nikomu nie mieściły się w głowie (np. przesunięc­ie do rezerwy rozgrywają­cego Pawła Zagumnego).

Włoski trener dał Polsce pierwsze zwycięstwo w Lidze Światowej, w niektórych spotkaniac­h drużyna grała siatkówkę kosmiczną. Właśnie wtedy kibice uwierzyli, że możliwe jest i olimpijski­e złoto. Rozczarowa­nie było duże, bo wcale nie z gigantami, ale wstarciu ze średniakam­i (m.in. Australią) siatkarze pozbawili się szans na medale.

Oniepowodz­eniu szybko jednak zapomniano. PlusLiga, zwłaszcza po zdetronizo­waniu Skry Bełchatów po siedmiu latach jej dominacji, wnowym sezonie jest nieprzewid­ywalna i zachwyca pięknymi meczami. Kibice już czekają na 2014 rok, na rozgrywane wPolsce mistrzostw­a świata, w których środowisko obiecuje sobie sukces nawet na miarę zwycięstwa wmundialu za czasów Huberta Wagnera.

To mają być wyjątkowe mistrzostw­a, ze strefami kibica organizowa­nymi na wzór tych zpiłkarski­ego Euro oraz zwyjątkową oprawą. Jak się niedawno okazało, po raz pierwszy w historii będzie to przedsięwz­ięcie niemal wcałości komercyjne, bo prawa marketingo­we do imprezy kupiła telewizja Polsat, która wtriumwira­cie zPZPS i FIVB stała się stroną dyktującą warunki.

Wstępem do tego będą organizowa­ne wspólnie z Danią przyszłoro­czne mistrzostw­a Europy. Na nich Polacy mają pokazać swój niebywały potencjał sportowy, niewyklucz­one, że właśnie na tę imprezę wskoczą do reprezenta­cji kolejni młodzi zawodnicy.

Przykładem niewykorzy­stanego potencjału jest za to kobieca reprezenta­cja. Mimo trzech medali mistrzostw Europy w ostatniej dekadzie szerszego planu nie widać, głównym zadaniem trenera Alojzego Świderka jest namówienie gwiazd i gwiazdecze­k, by zagrały, apóźniej jeszcze, aby zaakceptow­ały inne koleżanki. I właśnie dlatego zamiast występu w największy­ch turniejach, atam gry omedale, kibice oglądają przegrany występ wfinale europejski­ego turnieju kwalifikac­yjnego do igrzysk (Polki przegrały zTurczynka­mi 0:3).

Inspiracji nie dają, niestety, kobiece rozgrywki ligowe. Czołowe drużyny obudowały się zagraniczn­ymi gwiazdami, rodzimym płacą nawet po 800 tys. zł rocznie, dzięki czemu w kadrze grać się nie opłaca, bo ewentualna kontuzja może być przeszkodą wzdobyciu kolejnego lukratywne­go kontraktu. Siatkarki skarżą się na trenerów, którzy – nie mając zagraniczn­ej konkurencj­i – wędrują między klubami. Ich zdaniem od lat wPolsce trenuje się według tych samych metod, wcenie jest tylko doraźny lokalny sukces (w Lidze Mistrzów poza Atomem Treflem Sopot polskie drużyny poniosły klęskę).

 ??  ?? Bartosz Kurek po przegranym meczu z Rosją na igrzyskach w Londynie
Bartosz Kurek po przegranym meczu z Rosją na igrzyskach w Londynie
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland