Lemingi w święta nie mówią ludzkim głosem
Najpierw fakty. Dwa lata temu do Olsztyna przyjechało 150 młodych Arabów na studia, głównie medyczne. W styczniu ma przyjechać kolejna grupa, ale będzie o połowę mniejsza. Jak twierdzą władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego (prodziekan wydziału nauk medycznych), powo- dem są rasistowskie incydenty (zaczepki w klubach, pobicie).
Tekst o arabskich studentach wOlsztynie ukazał się na Gazeta.pl. I się zaczęło. W święta Bożego Narodzenia pojawiło się pod nim kilkaset rasistowskich wpisów. Lektura – jak to na forach – wyjątkowo nieprzyjemna. Tyle że tym razem nieprzyjemna podwójnie, bo te wszystkie obrzydliwości piszą „nasi” – tzw. lemingi, studenci, menedżerowie w wieku 30-40 lat. To nie są czytelnicy „Gazety Polskiej” ani kibole. Nie znoszą ojca Rydzyka (o czym chętnie donoszą), PiS uważają za aberrację.
Ale Arabów nie znoszą jeszcze bardziej. Głos tych ludzi streszcza wpis niejakiego Rainzuga: „Mamy już katolickich oszołomów, nie potrzebujemy jeszcze muzułmańskich. WON”. Poczytajcie więcej, bo to pouczające.
Slawomir777: „Wypowiem się tak. Mieszkam w kraju skandynawskim, gdzie jest ich bardzo dużo. Są to nieroby, które jeżdżą taksówkami, otwierają kebaby albo tureckie palarnie. Nie płacą uczciwie podatków, pie... się jak króliki, mają po 10 dzieci i biorą zasiłki od państwa i za te pieniądze żyją”.
Jak widać, Arab to dla Sławomira777 dwa w jednym: jest nierobem, który jednocześnie jeździ taksówką i prowadzi kebab. Proponuję proste ćwiczenie. Podstawcie sobie w to miejsce Polaka, zmieńcie kebab na „usługi bu- dowlane”, przetłumaczcie całość na niemiecki. Będziecie mieli gotowy wpis na forum tamtejszej skrajnej prawicy.
Polak_ateista: „Ja tam jestem tolerancyjny, nie mam nic do Arabów i innych muslimów... dopóki są u siebie, wswoim Dzikostanie, a do Polski tego nie sprowadzać!”.
Klasyk. Aż dziwne, że ktoś jeszcze tak się podkłada. „Nie jestem antysemitą, ale…”.
Deliberator: „Jak to jest, że tam gdzie pojawiają się wyznawcy Allaha, tam też automatycznie pojawia się agresja, złodziejstwo, bandytyzm, okrucieństwo i wiele innych fajnych cech?!”. Deliberator zapomniał tylko o tyfusie, byłby komplet.
Z kolei Byrcyn11 dokonał rozróżnienia, komu wolno przyjeżdżać do Polski, akomu nie: „Murzyni – tak – chociaż leniwi i szukają łatwego zarobku. Żółci – tak – chociaż ich uśmiech to tylko nalepka, ale są pracowici i przedsiębiorczy. Hindusi – tak – najbardziej pokojowa mentalność i jako takie chęci do pracy. Arabom – nie! – bo megafałszywi, leniwi, a przede wszystkim fanatycznie religijni i zero asymilacji”.
Arius9: „Nie będę się rozpisywał, wystarczy powiedzieć, że w takiej Danii i Szwecji Arabowie popełniają 70 proc. gwałtów i odpowiadają za 50 proc. przestępstw ogólnie”.
Bujda, liczby wzięte z czapy! Ale Arius będzie je wklejał na kolejnych forach, a następne mętne łby będą to powtarzać jako naukowo dowiedzione.
Kerimil 86 zwraca uwagę na jeszcze jedną uciążliwość: otóż obcy patrzą. „Wzadoopnym Kaliszu jest ledwie PWSZ i UAM, a i tak muzina z afrika mają masę... Raz stoję sobie spokojnie, paląc przed wejściem, a tu podchodzi dwóch muzina i patrzą na mnie, jakbym im matkę wygrzmocił czy coś, chooj wie, czy w ryja chcieli dać, czy dostać... Normalnie nie mam nawet żalu do skinów, że ich naparzają”.
Cała seria dalszych wpisów pochodzi od męskich frustratów. Można je streścić krótko: nie mam dziewczyny, bo ukradł mi ją Arab.
Aprox99: „To, co u nas dobre, zabierają, to przede wszystkim cnoty głupich Polek”.
Aazz: „Muslimy mają szmal, o jakim nie śniło się miejscowym, i to ich po prostu wku...a! Awku...a ich zapewne jeszcze bardziej to, że wszystkie »panny« lgną do tego ścierwa jak pszczoły do miodu!”.
Czarny-cezar2: „Na studiach w Łodzi poznałem całe stada czerniawych kozojebów. Śmiać mi się chce, jak widzę miny koleżanek, które z kwikiem wracają po nieudanym małżeństwie z kozojebem. One są bez wątpienia przekonane, gdzie jest miejsce dla asfaltu”.
Ateraz uwaga: spośród ponad 300 komentarzy mniej więcej 250 jest rasistowskich i zawiera treści jak wyżej (albo bardzo podobne). Jest też kilka komentarzy osób przerażonych, że takie rzeczy można wypisywać. Ale argumentacja tych „sprawiedliwych” też jest ciekawa; wcale nie ideowa, ale czysto pragmatyczna: takie wpisy nas kompromitują za granicą, gdzie znowu powiedzą, że Polacy są nietolerancyjni.
Ciotka-ltd podpiera się nawet teorią spiskową: „Czy wy, barany, nie pojmujecie, że na to forum wchodzi wielu cudzoziemców z dobrym polskim jak ja? Że wasze posty czytają, kolekcjonują i badają Niemcy, Anglicy, Rosjanie i diabli wiedzą, jaka jeszcze nacja? Zwykle za ciężkie pieniądze płacone im za to przez ich własne rządy?”.
Innymi słowy, Ciotce-ltd nie przeszkadzają rasistowskie poglądy, tylko fakt, że mogą one Polskę kompromitować na świecie. Zaniepokojeni zpowodów ideowych – tym, że takie poglądy są złe, niesprawiedliwe i niebezpieczne – to zaledwie kilkanaście wpisów.
Przeciwko czemu ta internetowa nienawiść młodych, wykształconych lemingów? Przeciwko 150 studentom medycyny. Co będzie, kiedy imigranci z krajów muzułmańskich rzeczywiście pojawią się w Polsce w większej liczbie? Pocieszam się, że u nas najczęściej wszystko kończy się na gadaniu. Zarówno autostrady, jak i rasizm.