Trybunał każe Kostaryce zalegalizować in vitro
Tak postanowił Międzyamerykański Trybunał Praw Człowieka, a rząd w San José zgodził się z werdyktem bez szemrania. – Jest wiążący i nie podlega odwołaniu – stwierdził minister komunikacji Francisco Chacón
Trybunał, który w Ameryce Łacińskiej pełni funkcję podobną do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, stwierdził tuż przed Bożym Narodzeniem, że zakaz zapłodnienia in vitro wprowadzony w 2000 r. orzeczeniem sądu najwyższego Kostaryki narusza prawa bezpłodnych kobiet do posiadania dzieci. 12 lat temu sąd uznał, że ochrona życia poczętego jest prawem bezwzględnym i nadrzędnym, a metoda in vitro jest z tym sprzeczna, bo w jej trakcie produkuje się wiele zarodków, z których niektóre giną lub zostają zamrożone. Trybunał podkreślił teraz, że nie każdy zarodek czy embrion zasługuje na taką samą ochronę prawną, wymaga jej za to prawo kobiet bezpłodnych do posiadania dzieci z pomocą nauki.
– To istotnie przełomowy werdykt – mówi Miguel Yamuni, przedstawiciel rodzin, które od wielu lat starały się uchylić zakaz in vitro w Kostaryce. – W całej Ameryce Łacińskiej byliśmy jedynym krajem, który poważył się na taki zakaz.
WKostaryce sprawa zakrawała na paradoks, bo kraj ten jest od dawna oazą demokracji i praw człowieka na kontynencie, który w XX w. zaznawał zamachów wojskowych, rewolucji, brutalnych dyktatur, wojen domowych, terroru i masowych mordów. Kostaryka od 1948 r. nie ma własnej armii, ale nikt jej nie najechał. Karę śmierci władze zniosły jeszcze w XIX w.
Wkońcu lat 60. XX w. uszczytu zimnej wojny Kostaryka organizowała pierwsze dyskusje nad ustanowieniem paktu praw człowieka dla kontynentu. Te starania doprowadziła do finału w1979 r., gdy powstał Międzyamerykański Trybunał Praw Człowieka z sie- dzibą w San José jako organ Organizacji Państw Amerykańskich.
In vitro przeprowadzono wKostaryce po raz pierwszy w 1996 r. i wciągu czterech latach urodziło się tam 15 dzieci zprobówki. Jednak wskutek protestów Kościoła katolickiego sprawa oparła się o sąd najwyższy, który niespodziewanie zabiegów zakazał.
Od tego czasu tysiące kostarykańskich par jeździły do sąsiedniej Panamy lub innych krajów kontynentu.
WArgentynie, Brazylii, Chile i Ekwadorze zapłodnienia in vitro nie regulują ustawy, lecz kodeksy lekarskie, zarządzenia ministerstw lub praktyka lekarska
Dwa lata temu legalizację in vitro poleciła Kostaryce międzyamerykańska komisja praw człowieka z siedzibą wWaszyngtonie, ale próby uchylenia zakazu przez rząd pani prezydent Laury Chinchilli przepadły w parlamencie. Wtedy, na początku 2011 r., komisja złożyła skargę na Kostarykę do Trybunału, gdzie już od wielu lat czekała na rozpatrzenie podobna skarga grupy obywateli znana jako „sprawa Artavii Murillo i innych przeciw Kostaryce”.
In vitro jest praktyką legalną we wszystkich krajach Ameryki Łacińskiej, chociaż różnie regulowaną. WMeksyku prawo federalne dopuszcza tę metodę w przypadku bezpłodnych małżeństw i gdy bezpłodność jest nieuleczalna, ale kobieta potrzebuje na to zgody męża. Podobnie jest wPeru.
WKolumbii konstytucja stanowi, że poczęcie dziecka jest możliwe także z pomocą nauki, a parom – małżeńskim lub nie – przysługują takie sa- me prawa. WArgentynie, Brazylii, Chile i Ekwadorze zapłodnienia in vitro nie regulują ustawy, lecz kodeksy lekarskie, zarządzenia ministerstw zdrowia lub praktyka lekarska.
Orzeczenie Trybunału w sprawie Kostaryki może mieć konsekwencje dla całego kontynentu i ze względu na ograniczenie ochrony zarodków wpłynąć na prawa kobiet do usuwania ciąży oraz stosowania środków antykoncepcyjnych.
Prawo do swobodnego przerywania ciąży (do 12.-14. tygodnia) istnieje wUrugwaju, wstolicy Meksyku (choć nie wcałym kraju), na Kubie, wGujanie i Portoryko. Bezwzględny zakaz aborcji obowiązuje w siedmiu krajach, m.in. Nikaragui, Chile, Hondurasie, Salwadorze iDominikanie. Wpozostałych państwach ustawy lub orzeczenia sądów dopuszczają w różnym stopniu aborcję wwypadku zagrożenia życia matki, gwałtu czy nieuleczalnych wad płodu.