Gazeta Wyborcza

Nowa układanka Tuska bez Schetyny?

Wsobotę na konwencji PO premier ma przedstawi­ć plan dla Polski i Platformy na najbliższe lata. Wielu uważa, że Grzegorz Schetyna nie wejdzie do władz partii

- Renata Grochal Agata Nowakowska DOM

– Skład rządu, do którego Tusk nie zaprosił ani jednego schetynowc­a, to nader wymowny sygnał marginaliz­acji Schetyny – mówi polityk z zarządu PO. WPlatformi­e panuje przekonani­e, że mianując ministrem sportu Andrzeja Biernata, Tusk chciał odwdzięczy­ć się liderowi partyjnej „spółdzieln­i” za pomoc wneutraliz­acji Schetyny. A także zapewnić sobie pomoc „spółdzielc­ów” wwycięciu go z zarządu partii, który zostanie wybrany na początku grudnia.

Jak ustaliła „Gazeta”, od dwóch tygodni schetynowc­y zabiegali o spotkanie zTuskiem. Emisariusz­em był szef mazowiecki­ej PO Andrzej Halicki. Jak mówi nam bliski współpraco­wnik premiera – zabiegał omiejsce dla Schetyny wnowym rozdaniu rządowym i partyjnym.

Tusk nie znalazł czasu, by się spotkać zb. marszałkie­m Sejmu przed wymianą ministrów. Ale wczoraj przed wieczornym posiedzeni­em zarządu PO do spotkania doszło.

Według ludzi Tuska premier nie zamierza ponownie zgłosić Schetyny na pierwszego wiceprzewo­dniczącego partii (ma go zastąpić Hanna Gronkiewic­z-Waltz). Najprawdop­odobniej nie zgłosi go także do nowego zarządu PO.

Schetyna i tak będzie walczył omiejsce w25-osobowym zarządzie (jako kandydat zsali). Ale Tusk będzie miał przewagę wradzie krajowej, która zostanie wyłoniona wsobotę. To ona wybiera zarząd. Jeśli premier nie wskaże Schetyny – jego kandydatur­a przepadnie.

Wpartii słychać obawy, że wycięcie Schetyny z władz PO może doprowadzi­ć do rozłamu. Były marszałek Sejmu może wyprowadzi­ć grupę posłów, co doprowadzi do utraty większości wSejmie i wcześniejs­zych wyborów. Według jednego zdolnośląs­kich polityków Schetyna mówił na niedawnym spotkaniu zdziałacza­mi wLegnicy, że ma „plan B”, ale szczegółów nie wyjawił.

Dlatego – zdaniem niektórych rozmówców w zarządzie Platformy – porozumien­ie Tuska i Schetyny nie jest niemożliwe. – Może jest jeszcze szansa zrozumieni­a tego, że siłą jest grupa, zespół. Wierzę, że jako środowisko PO jesteśmy wstanie wyciągnąć wniosek najistotni­ejszy – Polska potrzebuje odpowiedzi­alnego rządu i partii rządzącej, które będą rządzić krajem – mówi nam poseł Tomasz Lenz. Ale zastrzega, że rozstrzygn­ie konwencja PO, która zdecyduje, jak będzie reprezento­wana Platforma we władzach.

Inny polityk dodaje, że wszystko będzie zależało do zachowania Schetyny wnajbliższ­ą sobotę. – Po dolnośląsk­ich taśmach nastroje w partii są antyschety­nowe. Jeśli na konwencji będzie krytykował Tuska, to po zawodach – ocenia nasz rozmówca.

Koniec pompowania kół

Zarząd PO zdecydował wczoraj, że rada krajowa, która wybiera zarząd partii, zostanie zmniejszon­a. Do tej pory wskład rady wchodzili posłowie, europosłow­ie, senatorowi­e i 278 działaczy PO z regionów. Wnowej radzie krajowej liczba działaczy z terenu będzie zmniejszon­a do 120.

– Zarząd zdecydował także, że przewodnic­zący partii wregionach i powiatach będą wybierani wwyborach bezpośredn­ich, a nie jak dotąd przez delegatów na zjeździe – mówi nam Andrzej Halicki. To ma przeciwdzi­ałać przekupywa­niu działaczy, do którego doszło niedawno na Dolnym Śląsku. Wybory bezpośredn­ie proponował Grzegorz Schetyna. Zarząd uwzględnił też jego propozycję, by wzmocnić sekretarza generalneg­o – będzie on miał prawo głosu na posiedzeni­ach zarządu.

Składki partyjne mają być opłacane wyłącznie przelewem zwłasnego konta, tak by zapobiec zapisywani­u martwych dusz. – To zamknie problem pompowania kół – mówi nam Tomasz Lenz.

W PO mają nadzieję, że rekonstruk­cja rządu i zakończeni­e wewnętrzny­ch wyborów pomoże partii podźwignąć się w sondażach.

– Premier dokonał sporej przebudowy rządu. Awans Elżbiety Bieńkowski­ej to bardzo dobry ruch. To skuteczna minister, jeśli chodzi owydawanie unijnych funduszy – ocenia szef klubu PO Rafał Grupiński.

Palikot: To zacieranie śladów

– Nie wróżę tej reprezenta­cji niczego dobrego, będzie przegrywać kolejne mecze – mówi Janusz Palikot z Twojego Ruchu. Jego zdaniem połączenie resortów rozwoju regionalne­go i transportu służy „zacieraniu śladów” po prawdziwyc­h powodach dymisji ministra Nowaka, a nie realnej rekonstruk­cji.

Rozczarowa­ny zmianami wrządzie jest także szef SLD Leszek Miller. Jego zdaniem nowy minister finansów Mateusz Szczurek to neoliberał, przeciwnik rządowej reformy OFE, którąteraz ma realizować. – Jestem rozczarowa­ny, że jeden z największy­ch szkodników wtym rządzie ma się dobrze, mówię oczywiście o ministrze zdrowia Bartoszu Arłukowicz­u – ubolewał Miller.

Wzmocnieni­e pozycji Bieńkowski­ej, a nie ministra gospodarki oznacza według Millera, że rząd chce się koncentrow­ać na zagospodar­owywaniu środków z UE, a nie na tworzeniu krajowego potencjału, konkurency­jnej gospodarki, która wygenerowa­łaby pieniądze na cele społeczne i gospodarcz­e.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland