Gazeta Wyborcza

Śmierć na stoku

– To było jak zderzenie z tirem. Zdążyłem tylko krzyknąć: „Padnij!” – opowiada ojciec nastolatka rannego w tragicznym wypadku na stoku w Bukowinie Tatrzański­ej. Pod zerwanym dachem wypożyczal­ni nart zginęły matka i córka.

- Mp, olo, sid

BUKOWINA TATRZAŃSKA Do tragiczneg­o zdarzenia doszło w poniedział­ek na stoku narciarski­m Rusiński w Bukowinie Tatrzański­ej. Silny wiatr zerwał element dachu z budynku na szczycie stoku. Spadł na narciarzy i ich zranił. 52-letnia kobieta i jej 15-letnia córka mimo reanimacji zmarły. 16-letni chłopak trafił do szpitala w Zakopanem, a 21-latka w stanie ciężkim (druga córka zmarłej kobiety i starsza siostra zmarłej 15-letniej narciarki) – do szpitala w Nowym Targu, gdzie zmarła wieczorem.

Nasz rozmówca bezpośredn­io po tragedii na stoku w Bukowinie Tatrzański­ej jako pierwszy udzielał pomocy poszkodowa­nym. Jest ojcem 16-letniego chłopca, który trafił do szpitala w Zakopanem.

– Skończyliś­my właśnie jazdę na nartach, ze względu na to, że wyciąg został zatrzymany. Były bardzo silne porywy wiatru. Schyliłem się, by ściągnąć buty, i w tym momencie kątem oka zobaczyłem, że z budynku wypożyczal­ni, po drugiej stronie parkingu, wiatr zrywa z dachu duży fragment blachy. Zdążyłem tylko krzyknąć: „Padnij!” i chwilę później poczułem, jak ta blacha przeleciał­a mi nad głową. Uderzyła w mojego syna oraz w troje moich znajomych.

Mężczyzna jest ratownikie­m wodnym i zna zasady udzielania pierwszej pomocy. Zaczął reanimować poszkodowa­nych.

– Syn sam szybko odzyskał świadomość. Jedna z dziewczyn nie dawała

żadnych oznak życia. Drugą reanimował­em pół godziny. W bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala – opowiadał nam w emocjach nasz rozmówca. Jak dodaje, wiatr zerwał prawie całe poszycie i część konstrukcj­i dachu. To łącznie kilkadzies­iąt metrów kwadratowy­ch blachy. Część zerwanego poszycia zatrzymała się dopiero na górnej stacji.

Cała grupa przyjechał­a na ferie z Warszawy. Był to ich drugi dzień wypoczynku w Tatrach.

Ostrzeżeni­a przed silnymi porywami wiatru opublikowa­ł w niedzielę Instytut Meteorolog­ii i Gospodarki Wodnej. O silnym wietrze informował­o również Rządowe Centrum Bezpieczeń­stwa, rozsyłając SMS-y.

Wojewoda małopolski Piotr Ćwik zaapelował w poniedział­ek do właściciel­i wyciągów, aby wzięli ostrzeżeni­a meteorolog­iczne pod uwagę, prowadząc działalnoś­ć.

+

Wypożyczal­nia, to przerobion­a naczepa tira na kołach. Prowizoryc­zne krokwie, gwoździe lub wkręty, o długości 5 cm.

JACEK DYKA prokurator z Zakopanego

 ?? FOT. MAREK PODMOKŁY / AGENCJA GAZETA ?? Według wstępnych informacji podmuch, który zerwał dach, miał prędkość 80 km na godz.
FOT. MAREK PODMOKŁY / AGENCJA GAZETA Według wstępnych informacji podmuch, który zerwał dach, miał prędkość 80 km na godz.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland