TRZECI LOKATOR
Były reprezentant Polski w piłce nożnej wyrzucony z dwóch duńskich klubów, m.in. za bicie żony, zaczął karierę w PiS jako radny powiatowy w Łęcznej. Aby kandydować, zameldował się fikcyjnie na miejscu i wpadł z powodu dziewięciu złotych pięćdziesięciu gro
Chodzi o Arkadiusza Onyszkę. Przed wyborami samorządowymi 45-letni eksbramkarz postanowił wkroczyć do polityki. Z racji poglądów najbliżej było mu do Konfederacji, ale pomocną dłoń wyciągnęli politycy Prawa i Sprawiedliwości. Dzięki piłkarskiemu nazwisku został radnym powiatowym w Łęcznej na Lubelszczyźnie.
BRAMKARZ ZAMELDOWANY U STAROSTY
Zanim został samorządowcem, musiał zamieszkać na terenie powiatu. Ustawodawca podkreśla, że kandydat może mieć tylko jedno miejsce zamieszkania.
A wszystko po to, by nie dochodziło do nadużyć, gdy np. radnym gminy Lutowiska w Bieszczadach zostaje mieszkaniec Świnoujścia tylko dlatego, że poznał wójta na wczasach. Radny musi być człowiekiem stąd.
Tak na marginesie, inaczej jest w przypadku wyborów na prezydentów miast. W poprzedniej kadencji prezydentem Słupska został Robert Biedroń, który pochodzi z Rymanowa na Podkarpaciu, a mieszka w Warszawie.
Były bramkarz pewnie nigdy nie zostałby radnym, gdyby nie pomógł mu Krzysztof Niewiadomski, wtedy kandydat na starostę, a dziś starosta łęczyński. To polityk PiS uważany – co często sam podkreśla – za człowieka wiceministra aktywów państwowych Artura Sobonia, który pochodzi z tych stron. Niewiadomski zameldował u siebie Onyszkę. W domu, we wsi Jaszczów, niedaleko Łęcznej. Dzięki temu sportowiec dostał pierwsze miejsce na liście i – praktycznie bez żadnej kampanii wyborczej – prawie 700 głosów.
DLA DZIEWIĘCIU I PÓŁ ZŁOTEGO
Kilka miesięcy po wyborach urzędnicy z gminy Milejów (tam leży wieś Jaszczów) przy okazji zbierania tzw. deklaracji śmieciowych zapytali starostę Niewiadomskiego o liczbę osób zamieszkałych w jego willi. Ten bez mrugnięcia okiem przyznał, że dwie. Czyli on i żona, lekarka rodzinna prowadząca prywatną praktykę. Dopytywany o Onyszkę starosta kategorycznie zaprzeczył, jakoby były bramkarz z nimi mieszkał. Odpowiedział na piśmie, że wspomniany radny, choć jest u niego zameldowany, mieszka w Warszawie. W ten sposób Niewiadomski wsypał i siebie, i Onyszkę.
W gminie Milejów, jak w większości gmin w Polsce, tzw. opłata śmieciowa jest uzależniona od liczby osób mieszkających w gospodarstwie domowym. W przypadku dwóch osób, wersja z segregacją odpadów, to po ubiegłorocznej podwyżce 19 zł na miesiąc, czyli 9 zł 50 gr od osoby. Gdyby w domu mieszkały trzy osoby (starosta, lekarka rodzinna i były bramkarz), opłata wyniosłaby 28 zł i 50 gr.