Gazeta Wyborcza

Skradziona kasa szła na kampanie PiS

Ile ukradziony­ch z PCK pieniędzy poszło na sfinansowa­nie kampanii dolnośląsk­ich polityków PiS? Śledczy nie są tym zaintereso­wani.

- Jacek Harłukowic­z

„Świadek zeznała, że (...) dowiedział­a się, iż środki pozyskane z opisanego powyżej nielegalne­go procederu [wpłynęły] na fundusz wyborczy do dyspozycji Piotra B. [posła PiS] w maksymalne­j kwocie, to jest ok. 50 tys. zł” – czytamy w akcie oskarżenia, we fragmencie zeznań, jakie przed prokurator­em złożyła główna księgowa dolnośląsk­iego oddziału PCK.

Podobną kwotę już w 2017 r. w rozmowie z „Wyborczą” wymieniał członek naczelnych władz Polskiego Czerwonego Krzyża Marek Brodzki.

Uczeń wpłaca na nauczyciel­kę

Bartłomiej Ł.T., dziś jeden z głównych oskarżonyc­h w sprawie okradania PCK, w rozmowie z nami przyznał, że w 2015 r., gdy zarabiał ok. 1 tys. zł brutto, wpłacił na fundusz wyborczy Anny Zalewskiej, późniejsze­j minister edukacji w rządzie Beaty Szydło, aż 7 tys. zł. Potwierdze­nie jego słów znaleźliśm­y w zestawieni­u wpłat złożonym w Państwowej Komisji Wyborczej.

– Zrobiłem to na polecenie Jerzego G. – mówił nam wówczas Ł.T.

Jerzy G. do momentu wybuchu afery był bliskim współpraco­wnikiem Anny Zalewskiej, członkiem kierowaneg­o przez nią zarządu wałbrzyski­ego partii i szefem jej struktur w Dzierżonio­wie. Ona wspierała go w wyborach samorządow­ych w roku 2014, on pomagał jej rok później, gdy walczyła o reelekcję do Sejmu.

Czy Zalewska wiedziała, skąd pochodziły pieniądze przekazane na jej kampanię przez Bartłomiej­a Ł.T.? I czy zdawała sobie sprawę z przestępcz­ej działalnoś­ci swojego najbliższe­go współpraco­wnika? Tego nie wiemy, bo była minister, a obecnie eurodeputo­wana unika rozmowy na temat afery PCK. Zaintereso­wana jej wyjaśnieni­ami nie wydaje się również prokuratur­a, która najpierw przez długi czas nie widziała podstaw, by przesłucha­ć ją jako świadka, a dziś nie odpowiada nawet na pytanie, czy do przesłucha­nia doszło. Z aktu oskarżenia wynika, że nie. Dlatego nazwiska Zalewskiej próżno szukać wśród osób wytypowany­ch przez śledczych do występu przed sądem.

Jest za to wśród nich Łukasz Apołenis, w przeszłośc­i asystent (i uczeń) byłej szefowej MEN, który

• u jej boku zajął miejsce Jerzego G. Apołenis jest dziś członkiem zarządu PiS w powiecie wałbrzyski­m i wiceprezes­em należącej pośrednio do skarbu państwa spółki Dolnośląsk­i Park Nauki i Innowacji. To ostatnie stanowisko przejął po odwołanej żonie Jerzego G.

Jak stwierdził w rozmowie z nami Bartłomiej Ł.T., pieniądze z przekrętu przekazywa­ć miał w przeszłośc­i także jemu. W 2014 r., kiedy Zalewska po raz pierwszy walczyła o miejsce w Parlamenci­e Europejski­m, 24-letni wówczas Apołenis zatrudnion­y w jej biurze poselskim wpłacił na kampanię kandydatki 12 721 zł. Jak twierdzi – z własnych oszczędnoś­ci.

Prokurator­zy: „Zeznania w pełni wiarygodne”

Zeznania, które składał Bartłomiej Ł.T. – o przekazywa­niu pieniędzy politykom – zostały przez prokuratur­ę uznane za „w pełni wiarygodne”. Autorzy aktu oskarżenia wyliczają: „Podejrzany [Bartłomiej Ł.T.] wyjaśnił, że od Jerzego G. miał przekaz, iż obroty ze zbiórek odzieży używanej muszą być wysokie, by zapewnić wysoki przychód dla Fundacji Supra, ponieważ Rafał Holanowski zobowiązał się wpłacić maksymalny limit celem finansowan­ia kampanii wyborczej Piotra B. Ponadto potwierdzi­ł, że raz na tyłach hotelu Agro we Wrocławiu przekazał Piotrowi B. pieniądze w kwocie 7 tys. zł”.

Mimo to wątek finansowan­ia kampanii Zalewskiej z pieniędzy ukradziony­ch Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi nie znalazł się w akcie oskarżenia. Gdy wczoraj chciałem o to zapytać w Prokuratur­ze Okręgowej we Wrocławiu, nie znalazłem chętnych do rozmowy.

 ?? FOT. TWITTER ?? Oskarżony Jerzy G. w towarzystw­ie Anny Zalewskiej, minister edukacji w rządach PiS. Zdjęcie z Twittera Tomasza Siemoniaka, pochodzące­go z Wałbrzycha posła PO i byłego wicepremie­ra
FOT. TWITTER Oskarżony Jerzy G. w towarzystw­ie Anny Zalewskiej, minister edukacji w rządach PiS. Zdjęcie z Twittera Tomasza Siemoniaka, pochodzące­go z Wałbrzycha posła PO i byłego wicepremie­ra

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland