Polacy wydają coraz więcej na import aut
W 2019 r. na zakupy używanych aut na Zachodzie Polacy wydali 17,2 mld zł, ponad 800 mln zł więcej niż rok wcześniej. Dużo mniej wzrosły dochody fiskusa z importu samochodowej starzyzny.
W styczniu w Polsce zarejestrowano po raz pierwszy ponad 81,8 tys. sprowadzonych z zagranicy używanych samochodów osobowych i lekkich dostawczych, aż 8,9 proc. więcej niż przed rokiem – poinformowała firma analityczna Samar.
Według szacunków Samaru to był rekordowy wynik dla stycznia pod względem pierwszych rejestracji używanych samochodów z importu.
Wśród tych pojazdów 74,5 tys. sztuk przypadało na samochody osobowe – jak podał Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM). Ponad 59 proc. tych aut w chwili wpisania do polskich rejestrów miało ponad 10 lat, czyli były to pojazdy mocno już zużyte, wypuszczające w spalinach do powietrza dużo więcej toksyn, niż zezwalają obowiązujące teraz normy.
Część samochodów rejestrowanych w styczniu sprowadzono do Polski już w zeszłym roku. Ministerstwo Finansów poinformowało, że w 2019 r. do Polski wwieziono 947,2 tys. używanych samochodów osobowych, ok. 2 tys. więcej niż rok wcześniej.
Dużo bardziej wzrosła wartość tego importu. Według fiskusa deklarowana wartość używanych aut wwiezionych do Polski w 2019 r. wyniosła łącznie 17 mld 197 mln zł, czyli o blisko 814 mln zł więcej niż w 2018 r. Z tego wynika, że Polacy zaczęli sprowadzać z Europy Zachodniej droższe używane auta.
W zeszłym roku przeciętny używany samochód importowany do Polski miał wartość 18 156 zł, podczas gdy w 2018 r. było to 17 334 zł, o ponad 800 zł mniej.
Chociaż Polacy zostawiają za granicą coraz więcej pieniędzy na zakup używanych aut, to fiskus w nikłym stopniu na tym korzysta. W 2019 r. wpływy z akcyzy na używane auta z importu wyniosły 911,7 mln zł, nieco ponad 28 mln zł więcej niż rok wcześniej.
Co spowodowało ten styczniowy skok rejestracji używanych aut z importu? Prezes PZPM Jakub Faryś uważa, że to częściowo efekt przeniesienia na styczeń rejestracji aut sprowadzonych pod koniec zeszłego roku. Ale zdaniem Farysia przyczyniło się do tego także wprowadzenie kar finansowych za łamanie obowiązku zarejestrowania używanego auta z importu w ciągu 30 dni od daty wwiezienia go do Polski.
Od stycznia za łamanie takich obowiązków starostowie mogą nałożyć do 1000 zł kary, która zasili budżety powiatów.
– Ludzie mogli nie zwlekać z rejestracją samochodów, bojąc się kar – ocenił szef PZPM.
W zeszłym roku przeciętny używany samochód importowany do Polski miał wartość 18 156 zł, podczas gdy w 2018 r. było to 17 334 zł, o ponad 800 zł mniej