Szubienice niesłusznie umorzone
Katowicki sąd uchylił decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie narodowców, którzy na szubienicach powiesili portrety eurodeputowanych PO. – Musimy uzupełnić i ponownie przeanalizować materiał dowodowy w tej sprawie – przyznała prokurator Marta Zawada-Dybek.
Posiedzenie w tej sprawie w Sądzie Okręgowym w Katowicach było niejawne i trwało zaledwie kilkanaście minut. Potem sędzia Piotr Pisarek uchylił decyzję o umorzeniu śledztwa.
– Sąd nakazał uzupełnić materiał dowodowy o przesłuchanie kilku funkcjonariuszy policji, a następnie ponownie przeanalizować i ocenić dowody – mówiła prokurator Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Mecenas Józef Marcinkiewicz, pełnomocnik pokrzywdzonych europosłów, nie ukrywał zadowolenia z decyzji sądu. – Jeśli prokuratura nie zdecyduje się przedstawić zarzutów, otwiera ona moim klientom drogę do złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia. To ważne, bo wtedy sprawa zostanie oceniona przez sąd karny – podkreślił.
Sprawa dotyczy pikiety pod hasłem „Stop współczesnej Targowicy”, która odbyła się pod koniec listopada 2017 r. w Katowicach. Kilkudziesięciu
członków Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej i ONR zebrało się pod pomnikiem Wojciecha Korfantego, gdzie na szubienicach powiesili zdjęcia Danuty Jazłowieckiej, Danuty Hübner, Barbary Kudryckiej, Julii Pitery, Róży Thun i Michała Boniego. To europosłowie PO, którzy – według narodowców – poparli rezolucję przeciwko Polsce. Pikietujący przekonywali, że szubienica to dla nich najlepsza kara. Przyglądali się im policjanci, ale nie podjęli interwencji.
Katowicka prokuratura przez dwa lata prowadziła śledztwo w tej sprawie, by w listopadzie zeszłego roku umorzyć postępowanie. Prokurator Iwona Skrzypek, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Katowicach, uznała, że pikieta narodowców nawiązywała do zdarzenia z 1794 r. utrwalonego na obrazie J.P. Norblina „Wieszanie zdrajców”. Wówczas mieszkańcy Warszawy pojmali targowiczan i powiesili ich. Na tych, którym udało się uciec, wydano wyroki śmierci i na szubienicach powieszono ich portrety. Według prokurator Skrzypek nawiązująca do obrazu akcja była tylko „pokojowym happeningiem politycznym”.
– Sąd, uchylając decyzję o umorzeniu śledztwa, dał wyraz, że tak jednak nie było – powiedział mecenas Marcinkiewicz
Prokuratura umorzyła też wątek dotyczący niedopełnienia obowiązków przez policjantów, którzy nie podjęli interwencji. W środę ta decyzja także została umorzona, a śledczy ponownie będą musieli ocenić zachowanie funkcjonariuszy.
W odrębnym śledztwie katowiccy prokuratorzy nadal badają, kto po pikiecie narodowców wysyłał do biur europosłów PO maile z groźbami i wyzwiskami.
+