Jak wykryć i leczyć POChP
W Polsce na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc cierpi ponad 2 mln osób, z czego tylko 600 tys. wie o swojej chorobie. Jej objawy, takie jak duszność po wysiłku czy przewlekły kaszel, zrzucamy na wiek lub skłonność do infekcji. Jak wykryć i leczyć POChP?
Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) to choroba układu oddechowego, która polega na występowaniu w płucach przewlekłego stanu zapalnego prowadzącego do nieodwracalnej obturacji (czyli skurczu) oskrzeli. Jest ona w większości przypadków skutkiem wieloletniego palenia tytoniu. Zarówno czynnego, jak i biernego. Drugim co do częstości powodem występowania objawów POChP jest oddychanie zanieczyszczonym powietrzem.
Przewlekłą obturacyjną chorobę płuc rozpoznaje się najczęściej po 40. roku życia, ale choroba zaczyna się znacznie wcześniej – tak naprawdę z chwilą, gdy zaczynamy sięgać po papierosy.
Z reguły musi minąć 15-20 lat, by ciągłe drażnienie dymem tytoniowym wywołało przewlekły stan zapalny, który objawia się zapaleniem błony śluzowej układu oddechowego i zniszczeniem obwodowego miąższu płucnego. Te dwa elementy, czyli przewlekły stan zapalny i rozedma płuc, tworzą razem przewlekłą obturacyjną chorobę płuc.
Płuca kobiet wydają się bardziej podatne na rozwój POChP – szybciej zapadają one na tę chorobę i też szybciej dochodzi u nich do rozwoju cięższych jej postaci. Według Światowej Organizacji Zdrowia POChP zajmuje czwarte miejsce wśród najczęstszych przyczyn zgonów.
PRZYZNAJ SIĘ, ŻE MASZ PROBLEM
Objawy POChP to m.in. duszność przy wysiłku fizycznym, kaszel i odkrztuszanie wydzieliny.
Wykryć chorobę może spirometria, czyli badanie czynnościowe układu oddechowego. Wykonując je, można stwierdzić, czy dana osoba ma skurcz oskrzeli, czyli obturację.
Potwierdzony w badaniu skurcz oskrzeli może oznaczać, że pacjent ma astmę oskrzelową lub przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. By odróżnić jedno od drugiego, lekarz podaje leki, które powinny ten skurcz znieść. Jeśli tak się dzieje, chory prawdopodobnie cierpi na astmę, ale jeśli leki nie znoszą obturacji, najprawdopodobniej jest to POChP, zwłaszcza jeśli dochodzą do tego duszność wysiłkowa i przewlekły kaszel.
– Większość palaczy nie chce się przyznać do tego, że ma objawy, które mogą sygnalizować chorobę. W praktyce wygląda to tak, że przychodzi do mnie pacjent, z reguły palacz tytoniu. Pytam go, czy pali, ale w zasadzie nie muszę, bo to po prostu czuć. Pacjent przyznaje, że rzeczywiście pali. To ja pytam, czy ma jakieś objawy ze strony układu oddechowego, i on odpowiada, że ma tylko kaszel, ale to normalne, bo płuca muszą się oczyszczać. Ludzie dziwią się, kiedy im mówię, że kaszel to objaw choroby, a jeśli męczy nas przez 8-12 tygodni, to jest to już kaszel przewlekły i trzeba ustalić jego przyczynę – mówi dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, specjalista chorób wewnętrznych, alergolog, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.
Im gorsze są wyniki spirometrii, tym poważniejszy stopień zaawansowania choroby. Istnieje parametr taki jak natężony przepływ (skrót FEV1), który określa, ile jesteśmy w stanie wypuścić w ciągu sekundy powietrza z płuc. U każdego zdrowego człowieka ta wartość z wiekiem maleje średnio o 20 ml rocznie. U chorych na astmę podobnie, a u chorych na POChP ubywa nam oddechu o 50 ml i więcej.
– Zdrowy mężczyzna w wieku 25 lat o wzroście 180 cm ma pojemność płuc około 5-6 l. Jeżeli pali i jest podatny na dym tytoniowy, to będzie mu ubywało z tej pojemności 50-100 ml co roku. Po 20 latach jego FEV1 będzie wynosił tylko 60-70 proc. wartości z czasów, gdy był młodym człowiekiem. Tyle że w wieku 45-50 lat jego płuca na wyniku spirometrii działają, jakby miały 70 lat. Im wcześniej rozpoznamy chorobę, tym większe szanse na normalne życie – podkreśla alergolog.
Na spirometrię musimy mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Oprócz niej podczas diagnostyki POChP wykonywany jest także rentgen klatki piersiowej, żeby wykluczyć chorobę nowotworową.
CHOROBA CAŁEGO CIAŁA
Obturacja wywołująca duszność powoduje, że mniej tlenu jest dostarczane do serca, mózgu, mięśni.
POChP dwu-trzykrotnie zwiększa ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgu. U osób z chorobą obturacyjną dwukrotnie częściej rozwija się cukrzyca typu 2. Pojawia się osteoporoza, wyniszczenie organizmu, powikłania zakrzepowo-zatorowe! Skutki oddziaływania choroby obturacyjnej zdecydowanie wykraczają poza sam układ oddechowy. Jest to choroba ogólnoustrojowa. Chorzy umierają 10-15 lat wcześniej niż ich rówieśnicy, którzy nie mają tej choroby.
– Przewlekła obturacyjna choroba płuc jest schorzeniem, którego nie da się wyleczyć. To oznacza, że uszkodzenie struktur układu oddechowego i zaburzenie jego funkcji ma trwały charakter. Aktualnie leczenie POChP to przede wszystkim zatrzymanie postępu
Płuca kobiet są bardziej podatne na rozwój POChP – szybciej zapadają one na tę chorobę i też szybciej dochodzi u nich do rozwoju cięższych jej postaci
choroby i poprawa jakości życia pacjenta, a to w przypadku tego schorzenia ma najwyższą wartość. Chorzy poddani właściwej terapii mają mniej zaostrzeń – mniejszą duszność, słabszy kaszel, lepiej tolerują wysiłek, a więc zyskują lepszą jakość życia. Dzieje się to między innymi dzięki nowoczesnym lekom, które skutecznie wydłużają życie pacjenta. Trzeba mieć jednak absolutną świadomość tego, iż uszkodzone w wyniku POChP płuca i utrata wentylacji są nieodwracalne – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Adam Antczak, ekspert kampanii Płuca Polski.
ZATRZYMAĆ NISZCZENIE
By zatrzymać postęp choroby, kluczowe jest odstawienie papierosów oraz stosowanie leków rozszerzających oskrzela.
Mają one za zadanie zapobiegać zapadaniu się i kurczeniu oskrzeli pod wpływem bodźca lub wysiłku. Zmniejszają kaszel, uczucie duszności i liczbę zaostrzeń choroby. Zaostrzenie to stan, kiedy duszność jest nasilona, a objawy POChP nie poddają się standardowej terapii lekami wziewnymi. Chory otrzymuje wtedy z reguły antybiotyk i doustne sterydy, a czasami trafia do szpitala. Liczba takich zaostrzeń ma znaczenie dla dalszego rokowania i planowanego leczenia.
Leki rozszerzające oskrzela stosuje się od momentu rozpoznania łagodnej postaci choroby oraz przez umiarkowaną, ciężką i bardzo ciężką postać. Przyjmowane są do końca życia chorego.
– Na początku są to leki krótko działające, które stosujemy tylko wtedy, gdy pacjent ma objawy np. duszności. Potem są leki długo działające, które stabilizują umiarkowaną postać choroby. W kolejnym etapie łączymy oba te rodzaje środków, najlepiej w jednym inhalatorze, bo tak jest dla pacjentów wygodniej. W ciężkiej postaci choroby włączamy też sterydy wziewne lub stosujemy połączenie sterydów i leków rozszerzających oskrzela z jednego inhalatora. A na końcu, jeśli chory ma już niewydolność oddechową, mamy drugą terapię, która wydłuża mu życie – domowe leczenie tlenem – tłumaczy dr Dąbrowiecki.
Na każdym etapie dołączenie rehabilitacji, czyli ćwiczeń oddechowych, jest bardzo ważne i pomaga pacjentowi w radzeniu sobie z chorobą, spowalnia proces ubywania aktywnego miąższu płucnego, wydłuża czas do następnego zaostrzenia. Zaleca się też szczepienia ochronne, które powodują, że pacjent rzadziej łapie infekcje.
Musimy też pamiętać o wpływie zanieczyszczenia powietrza na rozwój POChP.
Jeśli ktoś jest na nie narażony z racji wykonywanej pracy, np. jest stolarzem, spawaczem albo pracuje w farbiarni, to może mieć przewlekły stan zapalny w drogach oddechowych.
Ale najnowsze wytyczne Światowej Inicjatywy Zwalczania Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc wskazują, że także smog drastycznie zwiększa ryzyko zachorowania na POChP. W krajach rozwiniętych, w tym również w Polsce, bardzo duży wpływ na rozwój chorób płuc ma zanieczyszczenie powietrza.
W styczniu 2018 r. stwierdzono, że to właśnie smog był przyczyną zwiększonej liczby zgonów pacjentów z przewlekłymi chorobami płuc podczas jesieni i zimy, kiedy stan powietrza był najgorszej jakości. Według najnowszych danych w Polsce zanieczyszczenie powietrza jest największe w Europie. Pył oznaczany PM 2,5 jest przyczyną wszystkich dolegliwości zdrowotnych związanych ze smogiem i co roku zabija ok. 50 tys. Polaków.
W przypadku osób chorych na POChP zwiększona emisja szkodliwych substancji w powietrzu, takich jak metale ciężkie czy benzo(a)piren, powoduje dodatkowe zwężenie dróg oddechowych. W związku z tym poważne zaostrzenia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc występują częściej u osób, które żyją w zanieczyszczonych obszarach, głównie w dużych aglomeracjach miejskich. Leczenie POChP jest tam niestety trudniejsze i mniej efektywne. Parametry spirometryczne u pacjentów poprawiają się dopiero w momencie dłuższego przebywania w miejscach, gdzie powietrze jest lepszej jakości.
W krajach rozwiniętych, w tym w Polsce, bardzo duży wpływ na rozwój chorób płuc ma zanieczyszczenie powietrza