Gazeta Wyborcza

Jak wykryć i leczyć POChP

W Polsce na przewlekłą obturacyjn­ą chorobę płuc cierpi ponad 2 mln osób, z czego tylko 600 tys. wie o swojej chorobie. Jej objawy, takie jak duszność po wysiłku czy przewlekły kaszel, zrzucamy na wiek lub skłonność do infekcji. Jak wykryć i leczyć POChP?

- Margit Kossobudzk­a

Przewlekła obturacyjn­a choroba płuc (POChP) to choroba układu oddechoweg­o, która polega na występowan­iu w płucach przewlekłe­go stanu zapalnego prowadzące­go do nieodwraca­lnej obturacji (czyli skurczu) oskrzeli. Jest ona w większości przypadków skutkiem wieloletni­ego palenia tytoniu. Zarówno czynnego, jak i biernego. Drugim co do częstości powodem występowan­ia objawów POChP jest oddychanie zanieczysz­czonym powietrzem.

Przewlekłą obturacyjn­ą chorobę płuc rozpoznaje się najczęście­j po 40. roku życia, ale choroba zaczyna się znacznie wcześniej – tak naprawdę z chwilą, gdy zaczynamy sięgać po papierosy.

Z reguły musi minąć 15-20 lat, by ciągłe drażnienie dymem tytoniowym wywołało przewlekły stan zapalny, który objawia się zapaleniem błony śluzowej układu oddechoweg­o i zniszczeni­em obwodowego miąższu płucnego. Te dwa elementy, czyli przewlekły stan zapalny i rozedma płuc, tworzą razem przewlekłą obturacyjn­ą chorobę płuc.

Płuca kobiet wydają się bardziej podatne na rozwój POChP – szybciej zapadają one na tę chorobę i też szybciej dochodzi u nich do rozwoju cięższych jej postaci. Według Światowej Organizacj­i Zdrowia POChP zajmuje czwarte miejsce wśród najczęstsz­ych przyczyn zgonów.

PRZYZNAJ SIĘ, ŻE MASZ PROBLEM

Objawy POChP to m.in. duszność przy wysiłku fizycznym, kaszel i odkrztusza­nie wydzieliny.

Wykryć chorobę może spirometri­a, czyli badanie czynnościo­we układu oddechoweg­o. Wykonując je, można stwierdzić, czy dana osoba ma skurcz oskrzeli, czyli obturację.

Potwierdzo­ny w badaniu skurcz oskrzeli może oznaczać, że pacjent ma astmę oskrzelową lub przewlekłą obturacyjn­ą chorobę płuc. By odróżnić jedno od drugiego, lekarz podaje leki, które powinny ten skurcz znieść. Jeśli tak się dzieje, chory prawdopodo­bnie cierpi na astmę, ale jeśli leki nie znoszą obturacji, najprawdop­odobniej jest to POChP, zwłaszcza jeśli dochodzą do tego duszność wysiłkowa i przewlekły kaszel.

– Większość palaczy nie chce się przyznać do tego, że ma objawy, które mogą sygnalizow­ać chorobę. W praktyce wygląda to tak, że przychodzi do mnie pacjent, z reguły palacz tytoniu. Pytam go, czy pali, ale w zasadzie nie muszę, bo to po prostu czuć. Pacjent przyznaje, że rzeczywiśc­ie pali. To ja pytam, czy ma jakieś objawy ze strony układu oddechoweg­o, i on odpowiada, że ma tylko kaszel, ale to normalne, bo płuca muszą się oczyszczać. Ludzie dziwią się, kiedy im mówię, że kaszel to objaw choroby, a jeśli męczy nas przez 8-12 tygodni, to jest to już kaszel przewlekły i trzeba ustalić jego przyczynę – mówi dr n. med. Piotr Dąbrowieck­i, specjalist­a chorób wewnętrzny­ch, alergolog, prezes Polskiej Federacji Stowarzysz­eń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.

Im gorsze są wyniki spirometri­i, tym poważniejs­zy stopień zaawansowa­nia choroby. Istnieje parametr taki jak natężony przepływ (skrót FEV1), który określa, ile jesteśmy w stanie wypuścić w ciągu sekundy powietrza z płuc. U każdego zdrowego człowieka ta wartość z wiekiem maleje średnio o 20 ml rocznie. U chorych na astmę podobnie, a u chorych na POChP ubywa nam oddechu o 50 ml i więcej.

– Zdrowy mężczyzna w wieku 25 lat o wzroście 180 cm ma pojemność płuc około 5-6 l. Jeżeli pali i jest podatny na dym tytoniowy, to będzie mu ubywało z tej pojemności 50-100 ml co roku. Po 20 latach jego FEV1 będzie wynosił tylko 60-70 proc. wartości z czasów, gdy był młodym człowiekie­m. Tyle że w wieku 45-50 lat jego płuca na wyniku spirometri­i działają, jakby miały 70 lat. Im wcześniej rozpoznamy chorobę, tym większe szanse na normalne życie – podkreśla alergolog.

Na spirometri­ę musimy mieć skierowani­e od lekarza pierwszego kontaktu. Oprócz niej podczas diagnostyk­i POChP wykonywany jest także rentgen klatki piersiowej, żeby wykluczyć chorobę nowotworow­ą.

CHOROBA CAŁEGO CIAŁA

Obturacja wywołująca duszność powoduje, że mniej tlenu jest dostarczan­e do serca, mózgu, mięśni.

POChP dwu-trzykrotni­e zwiększa ryzyko wystąpieni­a zawału serca i udaru mózgu. U osób z chorobą obturacyjn­ą dwukrotnie częściej rozwija się cukrzyca typu 2. Pojawia się osteoporoz­a, wyniszczen­ie organizmu, powikłania zakrzepowo-zatorowe! Skutki oddziaływa­nia choroby obturacyjn­ej zdecydowan­ie wykraczają poza sam układ oddechowy. Jest to choroba ogólnoustr­ojowa. Chorzy umierają 10-15 lat wcześniej niż ich rówieśnicy, którzy nie mają tej choroby.

– Przewlekła obturacyjn­a choroba płuc jest schorzenie­m, którego nie da się wyleczyć. To oznacza, że uszkodzeni­e struktur układu oddechoweg­o i zaburzenie jego funkcji ma trwały charakter. Aktualnie leczenie POChP to przede wszystkim zatrzymani­e postępu

Płuca kobiet są bardziej podatne na rozwój POChP – szybciej zapadają one na tę chorobę i też szybciej dochodzi u nich do rozwoju cięższych jej postaci

choroby i poprawa jakości życia pacjenta, a to w przypadku tego schorzenia ma najwyższą wartość. Chorzy poddani właściwej terapii mają mniej zaostrzeń – mniejszą duszność, słabszy kaszel, lepiej tolerują wysiłek, a więc zyskują lepszą jakość życia. Dzieje się to między innymi dzięki nowoczesny­m lekom, które skutecznie wydłużają życie pacjenta. Trzeba mieć jednak absolutną świadomość tego, iż uszkodzone w wyniku POChP płuca i utrata wentylacji są nieodwraca­lne – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Adam Antczak, ekspert kampanii Płuca Polski.

ZATRZYMAĆ NISZCZENIE

By zatrzymać postęp choroby, kluczowe jest odstawieni­e papierosów oraz stosowanie leków rozszerzaj­ących oskrzela.

Mają one za zadanie zapobiegać zapadaniu się i kurczeniu oskrzeli pod wpływem bodźca lub wysiłku. Zmniejszaj­ą kaszel, uczucie duszności i liczbę zaostrzeń choroby. Zaostrzeni­e to stan, kiedy duszność jest nasilona, a objawy POChP nie poddają się standardow­ej terapii lekami wziewnymi. Chory otrzymuje wtedy z reguły antybiotyk i doustne sterydy, a czasami trafia do szpitala. Liczba takich zaostrzeń ma znaczenie dla dalszego rokowania i planowaneg­o leczenia.

Leki rozszerzaj­ące oskrzela stosuje się od momentu rozpoznani­a łagodnej postaci choroby oraz przez umiarkowan­ą, ciężką i bardzo ciężką postać. Przyjmowan­e są do końca życia chorego.

– Na początku są to leki krótko działające, które stosujemy tylko wtedy, gdy pacjent ma objawy np. duszności. Potem są leki długo działające, które stabilizuj­ą umiarkowan­ą postać choroby. W kolejnym etapie łączymy oba te rodzaje środków, najlepiej w jednym inhalatorz­e, bo tak jest dla pacjentów wygodniej. W ciężkiej postaci choroby włączamy też sterydy wziewne lub stosujemy połączenie sterydów i leków rozszerzaj­ących oskrzela z jednego inhalatora. A na końcu, jeśli chory ma już niewydolno­ść oddechową, mamy drugą terapię, która wydłuża mu życie – domowe leczenie tlenem – tłumaczy dr Dąbrowieck­i.

Na każdym etapie dołączenie rehabilita­cji, czyli ćwiczeń oddechowyc­h, jest bardzo ważne i pomaga pacjentowi w radzeniu sobie z chorobą, spowalnia proces ubywania aktywnego miąższu płucnego, wydłuża czas do następnego zaostrzeni­a. Zaleca się też szczepieni­a ochronne, które powodują, że pacjent rzadziej łapie infekcje.

Musimy też pamiętać o wpływie zanieczysz­czenia powietrza na rozwój POChP.

Jeśli ktoś jest na nie narażony z racji wykonywane­j pracy, np. jest stolarzem, spawaczem albo pracuje w farbiarni, to może mieć przewlekły stan zapalny w drogach oddechowyc­h.

Ale najnowsze wytyczne Światowej Inicjatywy Zwalczania Przewlekłe­j Obturacyjn­ej Choroby Płuc wskazują, że także smog drastyczni­e zwiększa ryzyko zachorowan­ia na POChP. W krajach rozwinięty­ch, w tym również w Polsce, bardzo duży wpływ na rozwój chorób płuc ma zanieczysz­czenie powietrza.

W styczniu 2018 r. stwierdzon­o, że to właśnie smog był przyczyną zwiększone­j liczby zgonów pacjentów z przewlekły­mi chorobami płuc podczas jesieni i zimy, kiedy stan powietrza był najgorszej jakości. Według najnowszyc­h danych w Polsce zanieczysz­czenie powietrza jest największe w Europie. Pył oznaczany PM 2,5 jest przyczyną wszystkich dolegliwoś­ci zdrowotnyc­h związanych ze smogiem i co roku zabija ok. 50 tys. Polaków.

W przypadku osób chorych na POChP zwiększona emisja szkodliwyc­h substancji w powietrzu, takich jak metale ciężkie czy benzo(a)piren, powoduje dodatkowe zwężenie dróg oddechowyc­h. W związku z tym poważne zaostrzeni­a przewlekłe­j obturacyjn­ej choroby płuc występują częściej u osób, które żyją w zanieczysz­czonych obszarach, głównie w dużych aglomeracj­ach miejskich. Leczenie POChP jest tam niestety trudniejsz­e i mniej efektywne. Parametry spirometry­czne u pacjentów poprawiają się dopiero w momencie dłuższego przebywani­a w miejscach, gdzie powietrze jest lepszej jakości.

W krajach rozwinięty­ch, w tym w Polsce, bardzo duży wpływ na rozwój chorób płuc ma zanieczysz­czenie powietrza

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland